Pionizacja pacjenta

09 sierpnia 2014 13:26
oj to nie takie proste, tu generalnei jestem sama z dziadkiem czasem 3 razy w tyg jest syn ale on nawet pomocny nie jest bo raz dziadek upadl , nie zadzwonil po mnie w nocy i biedak upadł, zadzoenil jak juz lezal..nie ma szans bym go podniosla, on ma sile w rekach i uparty jest niesamowicie, sam wstal z pomoca moja. Mowie i mowie ze ma dzownic po mnie zawsze jak chce wstac ale on nie chce mnie przemeczac w nocy jak w dzien tez mam robote tyle ze ja wole spokojnie spac ze nic mu sie nie stalo jak wolac pomoc dzownic po pogotowie itp.
09 sierpnia 2014 13:41 / 1 osobie podoba się ten post
Marietta

oj to nie takie proste, tu generalnei jestem sama z dziadkiem czasem 3 razy w tyg jest syn ale on nawet pomocny nie jest bo raz dziadek upadl , nie zadzwonil po mnie w nocy i biedak upadł, zadzoenil jak juz lezal..nie ma szans bym go podniosla, on ma sile w rekach i uparty jest niesamowicie, sam wstal z pomoca moja. Mowie i mowie ze ma dzownic po mnie zawsze jak chce wstac ale on nie chce mnie przemeczac w nocy jak w dzien tez mam robote tyle ze ja wole spokojnie spac ze nic mu sie nie stalo jak wolac pomoc dzownic po pogotowie itp.

proste czy krzywe to nie ma znaczenia.Powiedz synowi ze ma taki lifft do transportu zalatwic.i niech nie zacznie stekac ze to kosztuje.Takie windy do transferu PDP refunduje kasa chorych.Twoj dziadziunio jest moze i silny w rekach i uparty tylko na jak dlugo mu tej sily jeszcze wystarczy.
 
http://www.vermeiren.pl/images/620.jpg
 
to tego typu urzadzenia
09 sierpnia 2014 13:54
Marietta

niestety np moj pdp ma 93 lata stawy mu odmawiaja posluszenstwa z powodu wieku ..oczywiscie cwiczymy jak tylko pdp ma ochote ;) ale jesli ma slaby dzien to modle sie by mi sie nie osunał na podloge przy np toalecie bo pieluchomajtek nie chce nosic tak jak i pampersow a Pdp wazy 95 kg :)

95kg i problem ze stawami.Oj ale bym uciekala. Juz mi jeden s...yn zalatwil kolano w moment przy probie podniesienia go z toalety tylko dlatego ze nienawidzil podnosnikow(wyrazal sie o podnosnikach bardziej brutalnie) i co? Lekotka mi poszla....bol niesamowity i cala reszta  czyli dysfunkcja kolana.Staw barkowy mniej ucierpial. Na zwolnienie nie moglam isc....za 800 eur bym tam nie przezyla miesiaca... plakalam z bolu po katach.....jest to choroba zawodowa opiekunow w domach opieki.Pozniej to juz kazdy do niego lecial z podnosnikiem  ale...taki mniejszy od podnosnika tzw.stojacego.
09 sierpnia 2014 14:03
dziekuje Orim za zdjecie pokaze raczej jego córce bo to ona tu rządzi pomimo ze bardzo rzadko bywa. Dziadek powoli widzi i zdaje sobie sprawe ze jest coraz slabszy z dnia na dzien. Sukcesem jest ze przekonałam go do toalety w sypilani przy lozku, a budzi sie do 3-4 razy w nocy. A tak chcial na wózek, cala droga do lazienki potem znowu dzwiganie , do lozka i znowu dzwiganie.
09 sierpnia 2014 14:05
Maura staram sie az tak nie nadwyrężac jak dziadka opuscily nagle sily nie dzwigam go na siłe tylko czekamy az tych sil nabierze i pomaga bardzo przy kazdym wysiłku. Oczywiscie to wszystko na jakis czas za 2-3 m-c a moze wczesniej moze juz calkiem nie bedzie mogl ustac na nogach.