Nasi koordynatorzy - jacy są?

16 sierpnia 2014 12:26 / 1 osobie podoba się ten post
greenandy

Z niemiecka koordynatorka mialam kontakt raz i wspominam to jak najgorzej Przyjechala po mnie na dworzec wściekła jak osa /potem sie dowiedzialam że zaspała i pdp wyciagnąl ja z łozka telefonem/ Podjechala sportowym autem z mikroskopijnym bagażnikiem ,w ktorym moja walizka ledwo sie zmiescila W drodze wydukala do mnie może ze dwa slowa,jak probowalam czegos sie dowiedziec o pdp W domu pdp po suchym Guten Morgen wyciagnela teczke z papierami zainkasowala kase za podroz,wyszla po 5 min Po skonczonym zleceniu juz mnie na dworzec nie odwiozla 'bo o tej godzinie to ona nie pracuje', musialam jechac taxi I na koniec dowiedzialam sie ze to Polka,co calkowice mi obrzydzilo jej osobe.

Też się ostatnio z taką osobą zetknęłam,tyle że ja jej na oczy nie widziałam,kontakt był telefoniczny,a jak byłam juz na szteli to jak zgłaszałam problem ,to "ojejej" mówiła;).Natomiast kontakt z polską firmą bardzo dobry.
Jestem osobą,która sama problemy ogarnia,wtedy przez rozmowę z rodziną udało nam się unormować sytuację,rodzina ok,skłonna do współpracy i nie ignorująca uwag opiekunki,ale tak sobie pomyślałam,że skoro to działka koordynatora,to dlaczego ja mam się produkować?
16 sierpnia 2014 13:44
Prosba do Moderatora zeby zrobil porzadek z moim postem bo zdublowalo sie jakies zdanie
16 sierpnia 2014 14:10
Beataagata

Witaj w klubie, ja to samo. Przez telefon to tak, na oczy nie.

Wkurza mnie ich bezmyślność. Siedziałam przez rok na jednym miejscy. Osoba, którą się opiekowałam była bardzo chora i przez ten czas stan się bardzo pogorszył: stomia, paraliż, pampersy itd. Miała przyjechać zmienniczka, dostała identyczną, a nawet wygładzoną informację o stanie pacjentki. Uciekła od razu, nie została. Przyjechała druga- to samo. Ja musiałam zjechać, nie wiem co jest dalej. Wyjeżdżając, rodzina załatwiła sobie urlop.

Napotkałam w necie ogłoszenie na to miejsce, znowu te same bzdury. Przecież opis stanu pacjenta robi koordynator. Jak można tak kłamać!!

Przed wyjazdem poproszono mnie z firmy o opisanie stanu faktycznego, zrobiłam to i wygląda na to, że wylądowało to w koszu.

Dlatego postanowiłam, że nigdy więcej nie wyjadę przez firmę!!

Z mojego 2 letniego doświadczenie zauważyłam ( to także potwierdziła rodzina niemiecka) że polskie firmy otrzymują oferte pracy( dane podopiecznego itd) od niemieckiego kordynatora.Wszystkie dane wypełnia rodzina a kordynatorzy tylko przekazują.
W razie problemów najlepiej rozmawiać z rodziną.Byłam już w kilku miejscach i widziałam kordynatorów na dworcach( jeżeli niemiecka rodzina nie mogła odebrać)
 
16 sierpnia 2014 14:39 / 9 osobom podoba się ten post
Na dziesięć szteli koordynatorów widziałem trzech.
Mocni są tylko w gadce a jak jest jakiś problem to prędzej można z rodziną go rozwiązać niż z nimi.
Oni pewnie uważają że jak nas przewiozą z dworca na miejsce pracy to się już naharowali.
Podobnie z polskimi koordynatorami. Problem podstawowy to nasz czas wolny. Koordynator za każdym razem "radził" żeby się samemu z rodziną dogadać, bo on nic nie może. J...ć tych darmozjadów jak UEFA Legie.
16 sierpnia 2014 15:08
greenandy

Z niemiecka koordynatorka mialam kontakt raz i wspominam to jak najgorzej Przyjechala po mnie na dworzec wściekła jak osa /potem sie dowiedzialam że zaspała i pdp wyciagnąl ja z łozka telefonem/ Podjechala sportowym autem z mikroskopijnym bagażnikiem ,w ktorym moja walizka ledwo sie zmiescila W drodze wydukala do mnie może ze dwa slowa,jak probowalam czegos sie dowiedziec o pdp W domu pdp po suchym Guten Morgen wyciagnela teczke z papierami zainkasowala kase za podroz,wyszla po 5 min Po skonczonym zleceniu juz mnie na dworzec nie odwiozla 'bo o tej godzinie to ona nie pracuje', musialam jechac taxi I na koniec dowiedzialam sie ze to Polka,co calkowice mi obrzydzilo jej osobe.

oj to chyba miałyśmy doczynienia z tą samą panią koordynator
 
16 sierpnia 2014 16:34
Beataagata

kurka wodna, za co oni taką kasę biorą?

Jaką kasę? Masz na swej umowie jaką penjsę dostaje koordynator w firmie? Skąd wiesz, że tak dobrze mu płacą ?
16 sierpnia 2014 18:03 / 4 osobom podoba się ten post
Spolecznie to nawet Caritas nie pracuje - to raz.Co do kasy pewnie jakas biora ale nic mi do tego.W wiekszosci przypadkow koordynator to jednoczesnie posrednik niemiecki ktory wystawil zlecenie (na opiekunke) do polskiej firmy a ta wyslala nas.Jak do tej pory mialem kontakt z trojka takich koordynatorow.Wynik tych spotkan to 2:1 Dwie osoby Ok jedna totalny palant.Skala uprzejmosci :1 normalny,1 mily,1 totalna porazka.Szybkosc zalatwiania moich potrzeb,czy odnoszenie sie do moich uwag - wszyscy na jednym poziomie Langsam
16 sierpnia 2014 18:12
aska59

ja też nie i nawet nie wiem, czy takowy jest

mam to samo- wlasnie zaczelam sie zastanawiac, czy ja mam w ogole jakiegos koordynatora na terenie Niemiec. nie sadze.... z firma w Pl mam staly kontakt mailowo- telefoniczny. ale tu na miejscu z nikim.
16 sierpnia 2014 18:50
użytkowniczka niegdyś znana jako debiutantka

mam to samo- wlasnie zaczelam sie zastanawiac, czy ja mam w ogole jakiegos koordynatora na terenie Niemiec. nie sadze.... z firma w Pl mam staly kontakt mailowo- telefoniczny. ale tu na miejscu z nikim.

raczej jest :)
Ja też 3krotnie trafiłam na taką sytuację - okazało się że tzw. koordynator istnieje ale jego zadaniem jest tylko znależć rodzinę niemiecką i doprowadzić do podpisania umowy; w 2 przypadkach do ewent. kontaktu wyłącznie z rodziną niemiecką (opiekunka była cały czas "pod skrzydłami" agencji), w 3cim przypadku również rodzina pod podpisaniu umowy kontaktowała się bezpośrednio z agencją.