Po ile godzin pracujecie?

25 stycznia 2015 23:14 / 8 osobom podoba się ten post
Do tematu usługiwania gościom i rodzinie podoopiecznej podchodzę dość elastycznie. Co to znaczy? A no, kiedy raz trafiłam do bawarskiej rodzinki do opieki przy dwojgu dziadków i córka na wstępie objaśniła mi, że czasu wolnego jako takiego tam nie ma, bo poprzedniczka go nie potrzebowała, a potem padło pytanie, czy tak jak tamta będę piec im ciasta? Odpowiedziałam, że nie. Spytała, czy w takich w proszku też nie piekę? Dla nich żadnych. Po tygodniu wróciłam do domu. Kiedy widzę, że rodzina jest w porządku, szanuje mnie i moją pracę, a potem stać ich na premię dla mnie, to tak z przyjemnością im coś upiekę przed ich wizytą, albo poczęstuję obiadkiem, którego nie dałyśmy rady z babcią zjeść.
18 lutego 2015 17:11 / 8 osobom podoba się ten post
Mysle, ze to zalezy od podejscia rodziny do opiekunki. Ja tez jestem tego zdania, ze jesli widze szacunek i docenianie mojej pracy, to dlaczego mam tez nie dac wiecej od siebie. Jestem tu od ponad 3 lat i to moja trzecia stella , i nareszcie normalna!!! Jak juz gdzies w poscie pisalam, mieszkam z malzenstwem z baaardzo posunieta demencja. Praca jest bardziej meczaca moja psychike, niz zmeczenie fizyczne. Dziadkowie to takie malutkie dzieciaki, naprawde kochani. Pomimo, ze jest wesolo, to i tak po calym dniu tzn od 7 do 19,jestem zmeczona psychicznie ale szczesliwa. Do czego zmierzam- otoz spotkalam sie pierwszy raz z tak dobrymi Niemcami. Zatrudnia mnie corka dziadkow,, ktora jest ich opiekunem prawnym. Przecudowna osoba o wielkim sercu. wlasnie dziennie gotujac obiad dla mnie i dziadkow, gotuje tez dla niej i jej przyjaciela. Pracuja oboje jako nauczyciele i nie ma czasu na gotowanie. Z racji tego , ze gotowanie sprawia mi frajde, laduje swoje akumulatory. Oprocz dobrego wynagrodzenia, corka daje mi wiele takich bocznych pieniedzy. Jedna rzecz, ktora mnie zszokowala, to 1500 eu na leczenie zebow, ktore mialam doplacic lekarzowi. Nikt mnie tutaj nie kontroluje, mam swoje mieszkanie do dyspozycji, zawsze wstyscy zadowoleni. W tym roku z racji tego,ze nie mam po co jechac do Polski, zorganizowalismy z moim przyjacielem wigilie dla wszystkich w domu dziadkow.Jak sobie przypomne moja niedluga droge zycia w Niemczech, to czasem zastanawiam sie , czy to co mam teraz, to nie sen. Pracuje prywatnie, dziadkowie sa mymi pracodawcami. Dziewczyny, jak czytam co niektore przechodza, to z calego serca zycze Wam jak najwiecej normalnych domow podopiecznych.Inspiracja wyjazdu do De, byl wlasnie ten portal. Dziekuje za Wasze wpisy, bardzo mi pomogly. Diekuje tez Benicie:) to ona kiedys pierwsza odpisala do mnie tu na forum, jak bylam jeszcze w Pl
18 lutego 2015 18:52
WITAM cie leni powiedz mi ty wyjechalas do DE z agecji czy prywatnie ? ja szukam pracy na zastepstwo moze to byc miesiac lub wiecej
21 lutego 2015 15:44
Renia12 ja od poczatku pracuje prywatnie. Pierwsza praca, to bylo ogloszenie znalezione na necie, no a pozniej to juz sama szukalam po niemieckich stronach , albo pisalam ogloszenia do gazet. Niestety zastepstwo w mojej sytuacji jest niemozliwe, rodzina sie nie zgodzi. Musze czekac do wakacji, kiedy to ich corka bedzie miala wolne.
21 lutego 2015 16:30 / 2 osobom podoba się ten post
Jestem zatrudniona przez rodzinę, w tygodniu pracuję ok. 8 godzin dziennie, w soboty, niedziele i święta ok. 6, ale gdy chcę miec dłużej wolne, to też nie ma problemu.
Mam swoje mieszkanie, noce mnie nie obchodzą. Pdp mieszka z synem i on jej dogląda, gdy mnie nie ma.
Ogólnie jest ok :).
 
21 lutego 2015 16:45 / 1 osobie podoba się ten post
Salazar, wlasnie to jest to, co chce robic , kiedy skonczy sie ta obecna stella. Praca tylko w ciagu dnia, nie 24 i nie mieszkanie ciagle w obcych domach i spanie w obcym lozku. Ciagle w dpmu i zarazem w pracym bez podzialu zycia dla innych i dla siebie. Mam nadzieje, ze moje plany bede w stanie w przyszlosci zrealizowac.
21 lutego 2015 16:50
gniesia

To miejsce pracy gdzie obecnie jestem, moge śmialo zaliczyc do udanych. Mam pdp 75 lat, jest samodzielna, nie choruje na zadne choroby wieku starczego i jest calkowicie samodzielna. Zapytacie pewnie to po co jej opiekunka? Pdp moja jest znaną artystka, często myslami gdzies daleko poza widnokregiem bywa, spiewa, tanczy a najwieksza przyjemnosc czerpie z siedzenia przy lustrze, przygladania sie sobie, ukladania włosów lub gdy robi sobie codzienny makijaz, poswieca na to duzo czasu. Spi chetnie i dlugo, zatyka na noc uszy, rankiem od 7 do 9.45 zmienia zatyczki do uszu na słuchawki i słucha muzyki, ja mam duzo czasu dla siebie. Pracuje od poniedzialku do piątku.W soboty gdy pdp moja zyczy sobie mojego towarzystwa, placa mi extra. Rodzina jest liczna i zawsze jest ktos chetny do posiedzenia z moja pdp. Mam osobne mieszkanko w domku dla gosci jakies 150 m od miejsca pracy. Jestem zatrudniona przez rodzine, pracuje w sumie 1,5 roku ciągiem u tej własnie rodziny, zbieram na własne lokum i jestem juz bliziutko do zakupu.

fuksiara :)