Po ile godzin pracujecie?

20 grudnia 2014 21:42 / 3 osobom podoba się ten post
żaba

Mogłam i powiedziałam, ale podopieczna nie dość, że tego nie zaakceptowała, to obdzwoniła wszystkich znajomych informując jaka to jestem arogancka, ponieważ ten sposób (czyli grzeczna odmowa), który osobiście lubie się nie sprawdził, skorzystałam z rady koleżanki i poskutowało. nie będę dzwonić do Agencji, w tej sprawie, ale  nie mam zamiaru gotować dla dość niesympatycznej wnuczki, a dotychczasowa opiekunka chce tu wrócić, to nie będę jej tu brzydkiej atmosfery wprowadzać...poza tym 6 dni w tygodniu gotuje obiady dla siebie i podopiecznej na całkiem przyzwoitym poziomie.

jestem tego zdania co ty.walecznej natury nie mam ale jak mnie wkur....pdp dodatkowymi zadaniami to niemila sie robie....uwazam,ze niemce na maxa by nas wykorzystali jakby im pozwolic...
20 grudnia 2014 21:47 / 1 osobie podoba się ten post
ania52

jestem tego zdania co ty.walecznej natury nie mam ale jak mnie wkur....pdp dodatkowymi zadaniami to niemila sie robie....uwazam,ze niemce na maxa by nas wykorzystali jakby im pozwolic...

ba.....pokaż palec....
20 grudnia 2014 21:49 / 1 osobie podoba się ten post
żaba

Mogłam i powiedziałam, ale podopieczna nie dość, że tego nie zaakceptowała, to obdzwoniła wszystkich znajomych informując jaka to jestem arogancka, ponieważ ten sposób (czyli grzeczna odmowa), który osobiście lubie się nie sprawdził, skorzystałam z rady koleżanki i poskutowało. nie będę dzwonić do Agencji, w tej sprawie, ale  nie mam zamiaru gotować dla dość niesympatycznej wnuczki, a dotychczasowa opiekunka chce tu wrócić, to nie będę jej tu brzydkiej atmosfery wprowadzać...poza tym 6 dni w tygodniu gotuje obiady dla siebie i podopiecznej na całkiem przyzwoitym poziomie.

Trudna sytuacja. Uważam, że dobrze sobie z nią poradziłaś.
To jest smutne, że asertywne "nie" nie zawsze jest szanowane,
a opiekunka może znależć się między młotem a kowadłem jak w twojej sytuacji- bo nie tylko pdp,
ale też zmieniczka wobec której chce się być fair.
O.k., mi już głowa huczy od nadmiaru nowych info, więc na dziś kończę, idem zjeść, spać,
a jutro do niemca. Pozdrawiam wszystkich w Opiekunowie.
21 grudnia 2014 18:28 / 2 osobom podoba się ten post
Ja pracuję od 7:45 do 21. Wygląda to tak : I etap od 7:45 do 13 Zaczynam od przygotowania kawy w ekspresie. Poranna toaleta, zabezpieczenie przed odparzeniami, pomoc w ubieraniu ,śniadanie, pilnuję by wzięła leki, zakrapiam oczy. Następnie robię porządek po śniadaniu w kuchni i  sprzątam jej pokój, myję wiadro, myję podłogę przy łóżku, ścielę łóżko, przewietrzam pokój . potem  sprzatam łazienkę i toaletę, oczywiscie po każdym jej wyjściu  z toalety sprawdzam czy jest czysto.10-30 minut przerwy i biorę się za obiad.Z obiadem różnie schodzi. Zależy czy pracochłony czy mniej .Czasami przygotuję wstępnie  po kolacji i kończę nastepnego dnia. Z karmieniem, podaniem leków   posprzątaniem po obiedzie schodzi przeciętnie do 13-tej. Obiad podaję między 11:45 a 12:15. Potem ewentualnie uzupełnienie zakupow w pobliskim sklepie,albo  idę do Kauflandu to wtedy schodzi mi ok 2,5 godz. Daleko . W jedna stronę pieszo ok 50-60 minut drogi.Zostaje z nią dziadek .Wcześniej odwoził mnie samochodem w jedna stronę , w druga wolałam wracac  pieszo. W końcu ruch , spacer jest mi potrzebny. Takie zakupy w oddalonym sklepie robie raz na tydzień.O pomocy w międzyczasie w toalecie nie bede sie rozpisywac , bo wiadomo. O 15 podwieczorek :kawa i ciasto. Na 18-tą  kolacja ,przygotowanie ,  spożycie ,posprzatanie po kolacji., przypilnowanie, by babcia zażyła przygotowane leki, pomoc ewntualna przy niektorych babci czynnosciach. Potem od ok. godz 18:10 -18:45   mam chwilę wolną, ale jestem w gotowości niesienia  pomocy babci i ostatnio dziadkowi,bo miał operacje na rzepkę kolanową .Ale jest tak dzielny ,że za wyjatkiem przyniesienia lodu z  zamrażarki na okłady i zrobienie zimnego okładu na kolano i pomocy w załozeniu specjalnej pończochy, dziadek jest całkiem samodzielny. Dopiero od ok godz 20:30 znowu babcina toaleta, ułozenie do snu, ewentualnie zejście do piwnicy i nastawienie prania. Prasowanie na ogół 2-razy w tygodniu. O 21 robię zastrzyk dziadkowi przeciwbólowy . I już mam czas tylko dla siebie. Jak jest internet to siedzę przy moim notebooku. Na szczęście od 4 dni jest lepiej z internetem ale było fatalnie. Oczywiscie podałam mniej więcej ,bo jednego dnia jest więcej roboty , drugiego mniej .Jednego dnia babcia wymaga wiecej pomocy , innego mniej .
21 grudnia 2014 18:41 / 1 osobie podoba się ten post
ania52

teraz jezdze na podmiany bo miesiac na miesiac pracuje to zawsze nowe miejsce.tydzien z glowy po przyjezdzie....rozwala mi to psyche bo co sie wsiorbie to pora wracac.i zas nowe...ale na dluzej nie moge i nie chce

 Ja myślę,że trzeba być trochę elastycznym i zwyczajnie życzliwym . Zwłaszcza jak trafia się do życzliwej rodziny.  Ja robię w soboty kolacje dla jednej  ewetualnie dwóch osob dodatkowo i nie powiem,że to mnie  obciąża. Jest to dla mnie normalne, że syn z wnukiem odwiedzają dziadków. Poza tym są tak mili,że robię to z przyjemnoscią a nie z obowiązku.
21 grudnia 2014 18:57 / 1 osobie podoba się ten post
Alicjacz

 Ja myślę,że trzeba być trochę elastycznym i zwyczajnie życzliwym . Zwłaszcza jak trafia się do życzliwej rodziny.  Ja robię w soboty kolacje dla jednej  ewetualnie dwóch osob dodatkowo i nie powiem,że to mnie  obciąża. Jest to dla mnie normalne, że syn z wnukiem odwiedzają dziadków. Poza tym są tak mili,że robię to z przyjemnoscią a nie z obowiązku.

Zgadzam się z Tobą Alicjacz w zupełności. Mie raz na jakiś czas też przypada zrobienie jednej porcji więcej na piątkowy obiad, i chociaż nie mam zabardzo czasu w ten dzień nie przeszkadza mi to wcale.
25 stycznia 2015 19:49 / 9 osobom podoba się ten post
To miejsce pracy gdzie obecnie jestem, moge śmialo zaliczyc do udanych. Mam pdp 75 lat, jest samodzielna, nie choruje na zadne choroby wieku starczego i jest calkowicie samodzielna. Zapytacie pewnie to po co jej opiekunka? Pdp moja jest znaną artystka, często myslami gdzies daleko poza widnokregiem bywa, spiewa, tanczy a najwieksza przyjemnosc czerpie z siedzenia przy lustrze, przygladania sie sobie, ukladania włosów lub gdy robi sobie codzienny makijaz, poswieca na to duzo czasu. Spi chetnie i dlugo, zatyka na noc uszy, rankiem od 7 do 9.45 zmienia zatyczki do uszu na słuchawki i słucha muzyki, ja mam duzo czasu dla siebie. Pracuje od poniedzialku do piątku.W soboty gdy pdp moja zyczy sobie mojego towarzystwa, placa mi extra. Rodzina jest liczna i zawsze jest ktos chetny do posiedzenia z moja pdp. Mam osobne mieszkanko w domku dla gosci jakies 150 m od miejsca pracy. Jestem zatrudniona przez rodzine, pracuje w sumie 1,5 roku ciągiem u tej własnie rodziny, zbieram na własne lokum i jestem juz bliziutko do zakupu.
25 stycznia 2015 19:57 / 2 osobom podoba się ten post
Miło czytać , że są takie miejsca. Ale niestety to rzadkość - a szkoda . Ciesz sie kazdym dniem.No i abyś jak najszybciej zebrała całą sumę na to wymarzone mieszkanie.
25 stycznia 2015 20:07 / 2 osobom podoba się ten post
mozah aM

Miło czytać , że są takie miejsca. Ale niestety to rzadkość - a szkoda . Ciesz sie kazdym dniem.No i abyś jak najszybciej zebrała całą sumę na to wymarzone mieszkanie.

Dziękuję! Po ukonczeniu szkoly i kilku miesiecznych bezowocnych poszukiwaniach pracy bylam na skraju załamania. Z pomoca przyszlo mi wlasnie to forum, gdzies ktos podal mi linka i po kilku tygodniowej lekturze postanowiłam działac. Jezyk niemiecki znam, wiec pomyslalam czemu nie? Dalam kilka ogłoszen o prace i tak wlasnie zostałam opiekunką.
25 stycznia 2015 20:07
Barbara niepowtarzalna

Z całego serca życzę Ci jak najlepszej stelli , tylko nie rozumiem jednego : czemu nastawiasz się na same odmowy , czego nie będziesz musiała , czego nie będziesz chciała robić ! Bardzo fajnie , że chcesz jechać jako tako przygotowana , ale życie samo pisze scenariusze . Opiekowałam się przez dwa i pół roku demencyjną Babciunią i uwierz mi , czy nie , ale jak były jekieś odwiedziny to ja byłam " gospodynią " , ja robiłam kawę , podawałam dostołu , pózniej zmywałam , bo PDP-na choć by mobilna była nie była w stanie zrobić cokolwiek ze względu na zaawansowaną demencję ..... Jakoś od tego nie uschłam , nawet mogę powiedzieć , że mnie przybyło -:)

Arabrab, ale ci, którym tę kawę podawalaś już demencyjni nie byli.
25 stycznia 2015 20:53 / 8 osobom podoba się ten post
amelka

Arabrab, ale ci, którym tę kawę podawalaś już demencyjni nie byli.

Nie , nie byli , ale to byli syn z przyjaciółką , którzy przyjeżdżali raz na dwa miesiące ( 400 km ) albo przesympatyczni wnukowie z Koln i Stutgartu - też kawał drogi albo szwagierka - moja najlepsza kumpela miejscowa innym miejscowym nie usługiwałam ...... ci przyjezdni od samego początku z pustą ręką do mnie nie podchodzili ...... korona mi nie spadła , garba nie dostałam a przy nich dużo języka załapałam - żyję , mam się dobrze i miło jak na święta , urodziny dostanie się bodaj smsa z życzeniami , czy kartkę na adres domowy -:))
O matuchno ! teraz dopiero spojrzałam na Ciebie !......ale Ci te implanty paskudnie zrobili !!!!!-:))))))
25 stycznia 2015 21:00 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Nie , nie byli , ale to byli syn z przyjaciółką , którzy przyjeżdżali raz na dwa miesiące ( 400 km ) albo przesympatyczni wnukowie z Koln i Stutgartu - też kawał drogi albo szwagierka - moja najlepsza kumpela miejscowa innym miejscowym nie usługiwałam ...... ci przyjezdni od samego początku z pustą ręką do mnie nie podchodzili ...... korona mi nie spadła , garba nie dostałam a przy nich dużo języka załapałam - żyję , mam się dobrze i miło jak na święta , urodziny dostanie się bodaj smsa z życzeniami , czy kartkę na adres domowy -:))
O matuchno ! teraz dopiero spojrzałam na Ciebie !......ale Ci te implanty paskudnie zrobili !!!!!-:))))))

Polecam. Jak kto zainteresowany adres podam. 
25 stycznia 2015 21:01 / 1 osobie podoba się ten post
gniesia

Dziękuję! Po ukonczeniu szkoly i kilku miesiecznych bezowocnych poszukiwaniach pracy bylam na skraju załamania. Z pomoca przyszlo mi wlasnie to forum, gdzies ktos podal mi linka i po kilku tygodniowej lekturze postanowiłam działac. Jezyk niemiecki znam, wiec pomyslalam czemu nie? Dalam kilka ogłoszen o prace i tak wlasnie zostałam opiekunką.

Kurcze, po tym co piszesz to jest extra :) Właśnie też dużo słyszałam, że czasami strasze osoby potrzebują kogoś do towarzystwa, rozmowy jedynie, fajna sprawa :) a czeka ktoś może na Ciebie w PL? w sensie chłopak, bo rodzinka wiadomo :)
25 stycznia 2015 21:50 / 2 osobom podoba się ten post
justifig

Kurcze, po tym co piszesz to jest extra :) Właśnie też dużo słyszałam, że czasami strasze osoby potrzebują kogoś do towarzystwa, rozmowy jedynie, fajna sprawa :) a czeka ktoś może na Ciebie w PL? w sensie chłopak, bo rodzinka wiadomo :)

Nie moge narzekac, moze tak to ujmę. Czytam forum bardzo wnikliwie i dziękuję Bogu za tę pracę co mam. Smiało moge napisać, ze trafiłam na wspaniałą rodzine i jeszcze wspanialszą podopieczna. W domu czeka na mnie mama, ktora czasem mnie odwiedza tu w pracy. Pytałas o chłopaka, nie, żaden na mnie nie czeka, jeszcze nie. Juz raz kochałam.......... ale było, minęło i póki co, niech tak zostanie:))))))
25 stycznia 2015 22:18 / 3 osobom podoba się ten post
gniesia

Nie moge narzekac, moze tak to ujmę. Czytam forum bardzo wnikliwie i dziękuję Bogu za tę pracę co mam. Smiało moge napisać, ze trafiłam na wspaniałą rodzine i jeszcze wspanialszą podopieczna. W domu czeka na mnie mama, ktora czasem mnie odwiedza tu w pracy. Pytałas o chłopaka, nie, żaden na mnie nie czeka, jeszcze nie. Juz raz kochałam.......... ale było, minęło i póki co, niech tak zostanie:))))))

oj tak :) ja też mam fajną pdp ale czasami ma swoje fochy, o czym tutaj już pisałam ale już sobie też z tym radzę :) Pytam o chłopaka, bo ciekawiło mnie jak to wszytsko godzisz ze sobą ale jak nie masz to nie musisz się martwić jak to pogodzić, z jednej strony też fajnie :) , ale jak mama przyjeżdża to super, bardzo, bo więzi mama- córka najważniejsze :)  ja muszę brac pod uwagę mojego, bo nie wytrzymałabym też dłużej niż 2 msc rozłąki :) i tak sobie siedzę tutaj i wzdycham do kalendarza :))
Najlepsza miłość podobno przychodzi wtedy, kiedy się na nią nie czeka o! :)