Na wyjeździe #15

02 listopada 2014 08:36 / 5 osobom podoba się ten post
wiewiorka

Annika,czy Ty tyle nagrzeszyłaś,że teraz za życia w czyśćcu siedzisz?? wracasz tam jeszcze?

Nie, już nie wracam
02 listopada 2014 08:39
Jaki prezent na 24urodziny dla dziewczyny?Ona ma wszystko,symbolicznie do 8€,bez kwiatów;))W tamtym roku dałam jej Sekt,2 lata temu 30ml ArmaniMania
02 listopada 2014 08:55 / 1 osobie podoba się ten post
Poszłabym w kosmetyki - np. firmy Kneipp, albo Rituals. Jak masz gdzieś blisko to może być The Body Shop.
Z Kneippa np. płyn do kąpieli i sól do kąpieli - ta firma jest bardziej dostępna nić dwie pozostałe.

Albo jakąś świecę z yankee candle - w Karstadt są na pewno dostępne i uchodzą za ekskluzywne, a zapachów ogromny wybór.

Może być też książka "Unter dutschen Betten" Justyny Polańskiej. Kosztuje właśnie coś koło 8 euro, a jest zabawna i Niemcom się podoba. Tylko może już ją czytała.
02 listopada 2014 09:22
Annika

Nie, już nie wracam :-)

Aneta napisz do mnie  na meila co u ciebie.Dawno nie mialysmy kontaktu z jakiej agenjci jeżdzisz.  
02 listopada 2014 09:40 / 5 osobom podoba się ten post
Annika

Wczoraj byłam tak zmęczona, że nie miałam sił już pisać. Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie 3 godziny jazdy samochodem z jęczącą Babcią :-). Masakra jakaś. Babcia pchała się, aby usiąść koło mnie, ale zaprotestowałam. Powiedziałam, że Dziadek zna lepiej drogę no i już przed jazdą zarobiłam minusa :-). Siedziała z tyłu i dogadywała. Najpierw dogadywała spokojnie, ale jak widziała, że nie reaguję, to się z lekka oburzyła. W pewnym momencie zaczęła mówić podniesionym głosem, że Ona 25 lat jeździła samochodem, ale tak wolno jak ja, to jeszcze nie jechała. Na tej drodze akurat były szkody i było ograniczenie. Zapytałam się, czy mandat też zapłaci Ona, to powiedziała, ze ja jestem kierowcą. 5 minut siedziała spokojnie i później na nowo. W końcu Dziadek nie wytrzymał i chciał Jej coś powiedzieć, ale On nie mówi i tylko strasznie opluł całą swoją koszulę i kurtkę. Babcia znowu w krzyk.
Ja drogi nie znałam i Dziadek mi palcem pokazywał, gdzie mam skręcić i np. on pokazywał w lewo, a Babcia z tyłu w krzyk, że w prawo. Raz Babcia krzyczy prosto, a droga skręca w prawo lub w lewo. Normalnie koszmar.
Na dodatek mieliśmy wyjechać z domu o 12.30, a Ona o 11.00 kazała już wychodzić. Umówieni byliśmy na 15.00. Tym sposobem przyjechaliśmy półtorej godziny przed czasem i pocałowaliśmy klamkę. Czekaliśmy godzinę na zewnątrz, bo siostry Babci jeszcze nie było. Babcia znów wyła, bo się Jej sikać chciało. W końcu ja sobie poszłam dalej, a Ją zostawiłam Dziadkowi. Lubię siostrę Babci, ale nawet nie cieszyłam się ze spotkania, bo cały czas myślałam o drodze powrotnej, ale Babcia siedziała cicho, bo napuściłam na nią Jej szwagra i powiedział Jej kilka słów.
Dzisiaj kolejny wyjazd, ale blisko.....

Matko kochana, Annika Ty masz tam jakiś hard coore. A przy tym cierpliwośc anioła. Ja bym chyba babcię za pierwszym zakrętem wysadziła :))))))))))
 
02 listopada 2014 11:08 / 8 osobom podoba się ten post
Dzisiaj jedziemy na urodziny siostry Dziadka. Dziadek napisał śliczną kartkę i włożył do niej 30 E. Babcia stwierdziła, że bez kwiatka nie wypada iść i wzięła jednego ze swoich, którego przed miesiącem dostała w prezencie od znajomych. Popatrzyłam na tego kwiatka, a to taka lichotka, liście przywiędłe, wypłowiałe. Powiedziałam, że trochę to nie pasuje, bo ten kwiatek smutno wygląda. Babcia chwyciła za nożyczki i poobcinała przywiędłe liście. Patrzymy tak z Dziadkiem co Ona robi, a tutaj z kwiatka 2 listki zostały. Powiedziałam, że zawsze możemy doniczkę umyć ładnie i ponieważ jest ozdobna, to jako prezent samą doniczkę podarować .
Babcia nie podłapała żartu, myślała, że poważnie mówię i już się brała za wywalanie ziemi. Dziadek, jak to zobaczył, pobiegł po pieniążka i wysłała mnie do kwiaciarni . Ponieważ lubię siostrę Dziadka, głównie za to, że strofuje Babcię i potrafi się jej skutecznie "odgryźć", wybrałam jej przepiękny bukiet
02 listopada 2014 14:12
Ja tak na szybko;-) czy tu w DE ogladam filmy na you tube za darmo?kary nie dostane? I czy przez skeypa moge przesylac i odbierac zdjecia? Dzieki za odpowiedz
02 listopada 2014 14:14
agamalaga

Ja tak na szybko;-) czy tu w DE ogladam filmy na you tube za darmo?kary nie dostane? I czy przez skeypa moge przesylac i odbierac zdjecia? Dzieki za odpowiedz :-)

ja ogladam filmy na yutube za darmo...zadnych konsekwencji nie ma....
02 listopada 2014 14:22
Ok dzieki ;-) bo chyba bym sie nie wyplacila
02 listopada 2014 15:34
Ja mam takie niedyskretne pytanie.Czy ktoś z Was pije Błonnik Witalny.
Jak ktoś nie chce się przyznać tu na forum , to proszę na maila do mnie napisać.Interesuje mnie ten temat i chętnie podyskutuję.
02 listopada 2014 16:18 / 2 osobom podoba się ten post
ivetta

Ja mam takie niedyskretne pytanie.Czy ktoś z Was pije Błonnik Witalny.
Jak ktoś nie chce się przyznać tu na forum , to proszę na maila do mnie napisać.Interesuje mnie ten temat i chętnie podyskutuję.

A co to takiego,ze wstyd się przyznać na naszym forum?Brzmi jak coś na zapełnienie brzuszka;))
02 listopada 2014 17:46 / 9 osobom podoba się ten post
Witajcie kochane moje:)
Mówiłam Wam już ,że kocham weekendy w De? Kolejny własnie zleciał szybciutko i rozrywkowo. Chyba jednak tu wrócę,jakoś przezyję niejadalne obiady,z Pl przywiozę sobie coś zastępczego:).
Zaraz po obiedzie pobieglam do koleżanek,a potem z wnuczka babci pojechałam do Ludwigsburga na kawę i ciacho,pooglądałyśmy centrum,rynek i dopiero co wróciłam do domku.
Bąknęłam im ,że zaraz na początku stycznia będę wolna ,no i podłapali temat,może się troszkę postarają zebym chciała wrócić :)
Wczoraj byliśmy u babcinej córki na wystawnej kolacji,mój zołądek przeżył lekki szok,że dostał wresczie normalną zupę i nietłuste jedzenie hihi.
Na kolację zjedliśmy zupę krem Maroni ( jadalne kasztany),była po prostu fantastyczna,potem były knedle i sarnina w sosie warzywnym,na deser lody własnej roboty z owocami,też przepyszne. Do tego było dużo śmiechu,bo to wesoła rodzina,jak wrócilyśmy do domku około 22-j to od razu spać poszłam,wreszcie syta :))
02 listopada 2014 17:55 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Witajcie kochane moje:)
Mówiłam Wam już ,że kocham weekendy w De? Kolejny własnie zleciał szybciutko i rozrywkowo. Chyba jednak tu wrócę,jakoś przezyję niejadalne obiady,z Pl przywiozę sobie coś zastępczego:).
Zaraz po obiedzie pobieglam do koleżanek,a potem z wnuczka babci pojechałam do Ludwigsburga na kawę i ciacho,pooglądałyśmy centrum,rynek i dopiero co wróciłam do domku.
Bąknęłam im ,że zaraz na początku stycznia będę wolna ,no i podłapali temat,może się troszkę postarają zebym chciała wrócić :)
Wczoraj byliśmy u babcinej córki na wystawnej kolacji,mój zołądek przeżył lekki szok,że dostał wresczie normalną zupę i nietłuste jedzenie hihi.
Na kolację zjedliśmy zupę krem Maroni ( jadalne kasztany),była po prostu fantastyczna,potem były knedle i sarnina w sosie warzywnym,na deser lody własnej roboty z owocami,też przepyszne. Do tego było dużo śmiechu,bo to wesoła rodzina,jak wrócilyśmy do domku około 22-j to od razu spać poszłam,wreszcie syta :))

to fajnie spedzilas dziennnmoze faktycznie lepiej ci sie pouklada na stelli i zechcesz wrocic....ale jedzonko to smakowite mialas...
02 listopada 2014 18:04 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Witajcie kochane moje:)
Mówiłam Wam już ,że kocham weekendy w De? Kolejny własnie zleciał szybciutko i rozrywkowo. Chyba jednak tu wrócę,jakoś przezyję niejadalne obiady,z Pl przywiozę sobie coś zastępczego:).
Zaraz po obiedzie pobieglam do koleżanek,a potem z wnuczka babci pojechałam do Ludwigsburga na kawę i ciacho,pooglądałyśmy centrum,rynek i dopiero co wróciłam do domku.
Bąknęłam im ,że zaraz na początku stycznia będę wolna ,no i podłapali temat,może się troszkę postarają zebym chciała wrócić :)
Wczoraj byliśmy u babcinej córki na wystawnej kolacji,mój zołądek przeżył lekki szok,że dostał wresczie normalną zupę i nietłuste jedzenie hihi.
Na kolację zjedliśmy zupę krem Maroni ( jadalne kasztany),była po prostu fantastyczna,potem były knedle i sarnina w sosie warzywnym,na deser lody własnej roboty z owocami,też przepyszne. Do tego było dużo śmiechu,bo to wesoła rodzina,jak wrócilyśmy do domku około 22-j to od razu spać poszłam,wreszcie syta :))

no Kochana tak to można się odżywiać, dobre , że chociaż rodzinka dba o CIEBIE i nie chce Cię otruć . Zupki z kasztanów nie jadłam , musi pewnie pysznie smakować 
 
02 listopada 2014 18:08 / 1 osobie podoba się ten post
ivetta

Ja mam takie niedyskretne pytanie.Czy ktoś z Was pije Błonnik Witalny.
Jak ktoś nie chce się przyznać tu na forum , to proszę na maila do mnie napisać.Interesuje mnie ten temat i chętnie podyskutuję.

Ja  jem  ,, babkę śródziemnomorską..  kupiłam w De w aptece .  Błonnik ....oczyszcza jelita , wypełnia żołądek, wspomaga odchudzanie.....polecam.