Annika,czy Ty tyle nagrzeszyłaś,że teraz za życia w czyśćcu siedzisz?? wracasz tam jeszcze?

Annika,czy Ty tyle nagrzeszyłaś,że teraz za życia w czyśćcu siedzisz?? wracasz tam jeszcze?
Nie, już nie wracam :-)
Wczoraj byłam tak zmęczona, że nie miałam sił już pisać. Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie 3 godziny jazdy samochodem z jęczącą Babcią :-). Masakra jakaś. Babcia pchała się, aby usiąść koło mnie, ale zaprotestowałam. Powiedziałam, że Dziadek zna lepiej drogę no i już przed jazdą zarobiłam minusa :-). Siedziała z tyłu i dogadywała. Najpierw dogadywała spokojnie, ale jak widziała, że nie reaguję, to się z lekka oburzyła. W pewnym momencie zaczęła mówić podniesionym głosem, że Ona 25 lat jeździła samochodem, ale tak wolno jak ja, to jeszcze nie jechała. Na tej drodze akurat były szkody i było ograniczenie. Zapytałam się, czy mandat też zapłaci Ona, to powiedziała, ze ja jestem kierowcą. 5 minut siedziała spokojnie i później na nowo. W końcu Dziadek nie wytrzymał i chciał Jej coś powiedzieć, ale On nie mówi i tylko strasznie opluł całą swoją koszulę i kurtkę. Babcia znowu w krzyk.
Ja drogi nie znałam i Dziadek mi palcem pokazywał, gdzie mam skręcić i np. on pokazywał w lewo, a Babcia z tyłu w krzyk, że w prawo. Raz Babcia krzyczy prosto, a droga skręca w prawo lub w lewo. Normalnie koszmar.
Na dodatek mieliśmy wyjechać z domu o 12.30, a Ona o 11.00 kazała już wychodzić. Umówieni byliśmy na 15.00. Tym sposobem przyjechaliśmy półtorej godziny przed czasem i pocałowaliśmy klamkę. Czekaliśmy godzinę na zewnątrz, bo siostry Babci jeszcze nie było. Babcia znów wyła, bo się Jej sikać chciało. W końcu ja sobie poszłam dalej, a Ją zostawiłam Dziadkowi. Lubię siostrę Babci, ale nawet nie cieszyłam się ze spotkania, bo cały czas myślałam o drodze powrotnej, ale Babcia siedziała cicho, bo napuściłam na nią Jej szwagra i powiedział Jej kilka słów.
Dzisiaj kolejny wyjazd, ale blisko.....
Ja tak na szybko;-) czy tu w DE ogladam filmy na you tube za darmo?kary nie dostane? I czy przez skeypa moge przesylac i odbierac zdjecia? Dzieki za odpowiedz :-)
Ja mam takie niedyskretne pytanie.Czy ktoś z Was pije Błonnik Witalny.
Jak ktoś nie chce się przyznać tu na forum , to proszę na maila do mnie napisać.Interesuje mnie ten temat i chętnie podyskutuję.
Witajcie kochane moje:)
Mówiłam Wam już ,że kocham weekendy w De? Kolejny własnie zleciał szybciutko i rozrywkowo. Chyba jednak tu wrócę,jakoś przezyję niejadalne obiady,z Pl przywiozę sobie coś zastępczego:).
Zaraz po obiedzie pobieglam do koleżanek,a potem z wnuczka babci pojechałam do Ludwigsburga na kawę i ciacho,pooglądałyśmy centrum,rynek i dopiero co wróciłam do domku.
Bąknęłam im ,że zaraz na początku stycznia będę wolna ,no i podłapali temat,może się troszkę postarają zebym chciała wrócić :)
Wczoraj byliśmy u babcinej córki na wystawnej kolacji,mój zołądek przeżył lekki szok,że dostał wresczie normalną zupę i nietłuste jedzenie hihi.
Na kolację zjedliśmy zupę krem Maroni ( jadalne kasztany),była po prostu fantastyczna,potem były knedle i sarnina w sosie warzywnym,na deser lody własnej roboty z owocami,też przepyszne. Do tego było dużo śmiechu,bo to wesoła rodzina,jak wrócilyśmy do domku około 22-j to od razu spać poszłam,wreszcie syta :))
Witajcie kochane moje:)
Mówiłam Wam już ,że kocham weekendy w De? Kolejny własnie zleciał szybciutko i rozrywkowo. Chyba jednak tu wrócę,jakoś przezyję niejadalne obiady,z Pl przywiozę sobie coś zastępczego:).
Zaraz po obiedzie pobieglam do koleżanek,a potem z wnuczka babci pojechałam do Ludwigsburga na kawę i ciacho,pooglądałyśmy centrum,rynek i dopiero co wróciłam do domku.
Bąknęłam im ,że zaraz na początku stycznia będę wolna ,no i podłapali temat,może się troszkę postarają zebym chciała wrócić :)
Wczoraj byliśmy u babcinej córki na wystawnej kolacji,mój zołądek przeżył lekki szok,że dostał wresczie normalną zupę i nietłuste jedzenie hihi.
Na kolację zjedliśmy zupę krem Maroni ( jadalne kasztany),była po prostu fantastyczna,potem były knedle i sarnina w sosie warzywnym,na deser lody własnej roboty z owocami,też przepyszne. Do tego było dużo śmiechu,bo to wesoła rodzina,jak wrócilyśmy do domku około 22-j to od razu spać poszłam,wreszcie syta :))
Ja mam takie niedyskretne pytanie.Czy ktoś z Was pije Błonnik Witalny.
Jak ktoś nie chce się przyznać tu na forum , to proszę na maila do mnie napisać.Interesuje mnie ten temat i chętnie podyskutuję.