Romana, życzę Ci wyspania w takim razie. Z mojej perspektywy wygląda, że masz trudno. Radzisz sobie ?! Szacunek, Mnie Betti obudziła o 5 -bo wczoraj wnuczka obiecała, że zjawi się około 10. Trzeba się szykować! Więc od 6 siedzimy "wyszykowane". Czekam przynajmniej do 8 żeby włączyć odkurzacz, bo nie jesteśmy same w tum domu. Słońce wyślę, jak się tylko pojawi. Tu koło Stuttgardu zawsze świeci, ale dziś akurat zaspało.