Na wyjeździe

15 września 2012 11:32
Dzień dobry:))) u mnie zimno i pochmurno, rano popadało, ja sie wkręcilam w oglądanie seriali od kilku dni od pierwszego sezonu "Czas honoru" dziś ostatni odcinek, A ile się naryczałam przy niektórych odcinkach, moim zdaniem najlepszy serial wojenny od czasów "Stawki większej niż życie" :))) Oby ta sobota zleciała szybko dla Wszystkich miłego, spokojnego dnia :*
15 września 2012 12:13
Witaj Julia nie martw się Klara poczeka będzie dobrze
15 września 2012 12:42
Witam julia bedzie ok nie martw sie na zapas trzymam kciuki .Benita za ciebie tez jestem z toba Andrea tylko sie nie przejedz .Sylwunia a ja lubie bardzo komedie i wzielam sie za Rodzinka pl bardzo lubie takie seriale tylko szkoda ze nie moge sie smiac na glos bo ogladam poznymi wieczoramia tu musze byc cicho( moj pokoj laczy sie z babci pokojem).A tak pozatym to zycze wszystkim pogodnego dnia u mie pochmurno pozdrawiam
15 września 2012 15:15
jejku, jejku, trzy z nas babciami już są oczekującymi wnuczków, mój pojawi się w grudniu (po południu, hi, hi). Pierwszy i to wnusia, choć zięć podobno też był do końca diagnozowany jako dziewczynka, ale to było 24 lata temu, może USG nie były wtedy takie dokładne...Ja chcę dziewczynkę m.in. dlatego, że mam już 2 reklamówki sukieneczek od dobrych ludzi.Poza tym uwielbiam jak małe kobietki, takie 3-4 latka już się wyginają do lustra.

Czytałam kiedyś o facecie, który miał kilka córek, a że chciał chłopca, to poprosił sąsiada, który z kolei miał samych synów, aby przespał się z jego żoną, z nadzieją, że wreszcie urodzi się męski potomek. Sąsiad dzieła dokonał i urodziła się ... kolejna dziewczynka.
15 września 2012 21:20
Andrea bo to był PORNUS!
15 września 2012 21:36
A co było potem mogłaś zasnąć... SAMA...jakie miałaś sny???
15 września 2012 21:37
dobre Janusz, dobre... :)
15 września 2012 21:38
jak niewiele ludziom do szczescia potrzeba :)
15 września 2012 22:13
Mam dla Was zadanie z zestawu: Polka potrafi. Mam śliwki i ochotę na ciasto, ale nie mam masła ani margaryny. Da się?
15 września 2012 22:22
na stówę. Daj oleju, ja tak robiłam i robię.Tak z pół szklaneczki, albo ile Ci w duszy zagra.. Będzie dobre, oleju nie wyczujesz.W nagrodę proszę o kawałek ciasta.

Dobranoc, pracowite mróweczki! Ja śmigam do łóżka, od szóstej rano muszę być na nogach, zmienniczka przyjeżdża.
15 września 2012 22:26
Ale Ci dobrze Romana już do domku :))) słodkich snów dla wszystkich i spokojnej przespanej nocki dla siebie również :*
15 września 2012 22:31
 
Ciasto owocowe mogą być różne owoce


Składniki;




4 jaja 1 szklanka cukru 0,5 szklanki oleju 1,5 szklanki mąki luksusowej 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia zapach owoce*************czas: 70 minut porcje: 6-8 koszt: niedrogo kalorie: troszeczkę<
Naprawdę pycha. Zwykle daję do tego ciasta truskawki, a poza sezonem tez truskawki... ale mrożone.**************************Zmiksować całe jaja z cukrem, dodać olej i miksować, a na koniec mąkę z proszkiem i zapach i oczywiście to wszystko razem zmiksować.Tortownicę wysmarować tłuszczem i posypać tartą bułką. Wylać ciasto na blachę, poukładać owoce najpierw obtoczone w mące i upiec (ok. 1 h 160-170 stopni).Na prawdę pycha. Zwykle daję do tego ciasta truskawki, a poza sezonem tez truskawki... ale mrożone. Wybieram zawsze te mniejsze okazy, żeby owoce nie opadły na dno.


15 września 2012 22:41
Dziękuję naprawdę, ale chyba obejdę się smakiem, bo w tym domu nie ma proszku do pieczenia. A bez tego to tylko kruche do tarty, ale na kruche potrzebny tłuszcz - kwadratura koła. Poczekam do poniedziałku i pójdę do sklepu.

Dziewczęta - wszystkim Wam gorąco dziękuję. Dzięki Wam i Waszym ciepłym myślom udało mi się przeżyć dzisiejszy trudny dzień. Było trudno. Mam nowe doświadczenia. Życie nas nieustannie uczy. Ale za to na kolację pan domu przygotował pomidory z mozarellą, świeżą bazylią, doskonałą oliwą, balsamiko, solą i pieprzem - i lampka doskonałego wina.
15 września 2012 22:48
Dzięki, Krysienka, dobry przepis nigdy nie jest zły. Muszę Wam coś napisać, wczoraj przeczytałam, ale jeszcze dziś nie mogę z tego powodu zasnąć. NIGDY byście nie zgadli, jaki zawód cieszy się w Finlandii największym powodzeniem zaraz po medycynie - więc Wam napiszę: studia pedagogiczne. Młodzi Finowie marzą o tym, aby być nauczycielami i masowo wybierają pedagogikę. Czy im odbiło?

Nie, po prostu roczna pensja początkującego nauczyciela wynosi - uwaga, uwaga - prawie 100.000 zł. Ile to euro, policzcie sami. Finlandia postawiła 40 lat temu na głęboką i dobrą reformę edukacji, a ich system kształcenia uchodzi w tej chwili za najlepszy na świecie. Chcą się od nich uczyć Amerykanie i Niemcy.Może pora wziąć się za fiński?
15 września 2012 22:52
Benitka, nie poddawaj się, może w domu jest soda. Albo wejdź na internet z pytaniem czym zastąpić proszek do pieczenia, tam jest wszystko. Co do mozarelli i reszty na kolację , to też tak jemy u mnie w domku z małym wyjątkiem - doskonałym winem. Na ogól obywa się bez, bo produkty alkoholowe z Lidla i Biedronki, trudno określić tym mianem, choć bywają niezłe.