Na wyjeździe

26 września 2012 23:51
Dobry wieczór i dobranoc!
27 września 2012 01:40
dziewczyny co do e-papierosow to go palę już drugi miesiac.normalnych wcale.a palilam czerwone marlborasy:)jak e-papieros jest dobrej firmy to da sie wytrzymac....teraz juz nawet olejek zmienilam na kawowy:)a nie normalny....ale fakt jest faktem ze to co innego i trzeba sie"nauczyc" zaciagac bo inaczej duszonko....no ale ile kasy jest zaoszczedzonej to szok i smrodu tez nie ma:)
27 września 2012 07:28
Hej, to ja dziś przywitam jako pierwsza :)

od rana wczesnie na nogach, bo inkontynencja... na szczęście jeszcze nie u mnie :)
27 września 2012 09:07
Ja też spadam do obowiązków, bo mnie głupawka poranna dorwała.
27 września 2012 09:08
Andrea, to żeś zaszalała z Awatarem. Teraz się tłumacz: co, kto, kiedy i dlaczego.
27 września 2012 10:28
Andrea prosimy o zdjęcie fullHD
27 września 2012 11:27
Autko piękne, a w nim piękna kobieta.
27 września 2012 15:16
Hej hej! U mnie dzis spokojnie. Zreszta jak prawie zawsze... Musze przyznac, ze w gruncie rzeczy, to ja wypoczywam tutaj a nie podczas przerwy w Polsce. Przynajmniej psychicznie :) Tez tak macie? W Polsce wszystko na wysokich obrotach, co tez nie oznacza, ze gorzej...

Wczoraj zaliczylam basen i odrobine slonca. Koniec wrzesnia, ale jeszcze opala :)
27 września 2012 16:06
Giunta, u mojej frau nie ma roboty, tylko trzeba na nia patrzec .... ciagle tv gra , ja siedze i uwazam na nia , a ona wiekszosc czasu lezy lub je... .
27 września 2012 17:11
jak ja wam zazdroszczę ) u mnie nie ma dnia żeby babcia gdzieś nie wychodziła, z jednej strony to fajnie ale z 2 ile można chodzić do tych samych osób, poza tym ciągle coś musi robić to w ogródku, to w piwnicy, jak siada na pół godziny to jest dobrze, śpi od 23.00 do 6.00 rano a ja muszę ją ciągle mieć na oku
27 września 2012 19:11
u mnie tez nie ma duzo pracy. babcia wstaje o 9. idzie spac po wiadomosciach o 20. wychodzimy raz dziennie jedynie na cmentarz - 5 min. w jedna strone. w ciagu dnia czyta gazety albo oglada tv.
27 września 2012 21:02
u mnie też tak - w D. laba i wczasy, przynajmniej tak było u Herra we wsi Hamburg, a w kraju ostra gonitwa. Ale jeszcze dwa dni bieganiny i w nd jadę na wypoczynek do ojczyzny Kartoffelsalat, chyba że niemiecka babcia mnie zaskoczy swoją żywotnością. Czy w małym mieście na południu będzie gdzieś wi-fi, jak myślicie?Instalowanie sticka i karty wydaje mi się wcale nie łatwiejsze niż zdobycie Mont Everest.
27 września 2012 21:10
na wi-fi bym nie liczyła, a stick praktyczni instaluje się sam:)
27 września 2012 22:39
ja jestem z tych kobiet, co to nic im się nie instaluje samo. Ale za to umiem czytać klasyczną grekę.
27 września 2012 22:59
ja dzisiaj z moją kilkuosobową paczką niemieckich emerytów bylam na pysznej kolacji z deserem :)

bylo wesolo :)

generalnie fajnie trafiłam, dużo wychodzenia, zwiedzania, atrakcji... nie lubia w domu siedzieć, a ja tylko korzystam :)