Na wyjeździe

30 stycznia 2013 13:32
Ojoj! Romano, my grzeczne dziewczyny! Jakie tam zbereźnice :)))))). Chyba, żeby, od czasu do czasu, może trosiuńcia. Wiesz przecież, że nas proboszcz pilnuje. Bo sam nie może hehehe ... .

Przypomniałaś mi takiego zamojskiego przewodnika, który ma taka swoistą wymowę, np. słowo choć (w sensie chociaż) wymawia chuć, często na wycieczkach częstuje koleżanki (kolegów mniej chętnie) swoimi, bardzo dobrymi nalewkami, zapraszając do degustacji słowami: "Wypij chuć kieliszeczek" jak ja usłyszę tą chuć to zaczynam rechotać, jego koleżanki przyzwyczajone są do znaczenia tego słówka w jego wydaniu a mnie ciągle ono rozśmiesza. I tak to można mieć różne skojarzenia:))). Jak to zbereźnicom bywa:)))).
30 stycznia 2013 14:18
Romanko, jak wykupisz abonament w busuu, to możesz uczyć się wszystkich kilkunastu języków, jakie są tam dostępne. Ja mówiłam o ponownym abonamencie, bo w marcu mija rok jak jestem w busuu, a abonament jest na rok.
Renatko81, ja włoskiego ni w ząb, ani innego romańskiego języka też nie. Moje pokolenie to tylko rosyjski perfekt. Dlatego dla mnie hiszpański byłaby to najnowsza nowość.
Własnie wróciłam z kijków. Przed wyjściem nie sądziłam, że pada, a jak już wyszłam, no cóż...kurtka, buty i spodnie właśnie piorą się w pralce, ja świeżo wykąpana piję kawę przy kompie. A jak cudnie się szło - cudne uczucie czuć, że ma się mięśnie. Dziś zrobiłam 5 km w deszczu i porywistym wietrze. Ale za to ciepło jest. I ile radości we mnie !
30 stycznia 2013 14:51
Benitko, jak ostatnio wpadłam do Wrocka na miesiąc, to załatwiałam głownie sprawy rodzinne, a me osobiste odłożyłam, oprócz obrony magisterki, jednak teraz będzie odwrotnie. Dzięki za przypomnienie, że to cudne językowe miejsce daje takie możliwości. Ja dziś jestem prze- szczęśliwa, bo umiem już zagrać na flecie kilka kolęd z nut (taki mam samouczek) i ze dwie piosenki. Co z tego, że dolne C ciągle jest do d..., ale gram!!!!! Teraz namiętnie poszukuję jakiegoś biedaka, który mi napisze nuty do prostego madrygału Monteverdiego Si dolce e l'tormento, bo czuję, że już mogę go zagrać !!! A to kawałek przepięknej muzyki. Zacznę od Andrei, ona uczyła się fletu aż 5 lat, ha, ha, ha, niech wysili mózgownicę dla koleżanki!
30 stycznia 2013 15:02
Oj, Romana, wysoko nam poprzeczkę stawiasz. Zbastuj, kobieto.!
30 stycznia 2013 15:13
Witam jak widze chyba wiosna idzie bo wszystkich tu wzielo na nauke no i fajnie nie bede sama i w ten sposob nie bedzie mi przykro ze tyko ja sie ucze .U mie dzisiaj pochmurnie babcia z corka wybraly sie do lekarza maja babci robic zabieg na dloni bo w prawej rece traci czucie wiec mam troszke wolnego .Tutaj dopiero snieg zginal i wiecie co mam wrazenie ze slysze jakies ptactwo cos sie i u mie zaczyna dziac . Andrea nie szalej bo ta buzia od ucha do ucha ci tak zostanie hihihi .....pozdrawiam
30 stycznia 2013 15:14
jak ktoś nauczył się niemieckiego na poziomie wymaganym przy podjęciu studiów w D i to mniej niż w rok, to nie powinien tak mówić, kochanie !!!!! kto tu podwyższył nam poprzeczkę, cooooo?
30 stycznia 2013 15:17
Ale na flecie, na niczym innym zresztą też - nie zagram. Świat równoległy. Niedostępny.
Justa, ja Cie nie zostawiam, walczę dalej. Będe powtarzać i szukać nowych ścieżek. Mam ciągle jeszcze pod górkę. Walczymy, kochana, i to z radością!!!
30 stycznia 2013 15:44
Romanka, a u Ciebie 2000 wpisów. Szacunek, kochana. Dalszych zer po jedynie słusznej stronie Ci życzę. gratuluję wyniku. Imponujący !
30 stycznia 2013 16:55
Romanka gratulacje 2000 wpisu:) Oby tak dalej!!!
30 stycznia 2013 17:51
To bardzo dobrze czekam z utęsknieniem na wiosnę.Pocieszam się tym że za 2 mc będzie Wielkanoc.

Włoskiego uczyłam się z samouków,telewizji,radia oraz słuchałam włoskich piosenek.Szybciej wchodzi do głowy niż niemiecki.Jednym słowem uwielbiam Italię za jej piękne widoki i inny klimat.

Szkoda że zmieniła się tam płaca:(

30 stycznia 2013 18:34
w Walentynki będzie rok, odkąd jestem na forum. Dziękuję za życzenia i zapraszam na wesołą imprezkę pod pomnik Schillera!. Ładny był z niego chłopak, aż szkoda, że zmarło się biedakowi prawie 200 lat temu... Dużo tu na forum piszę i wiem,że nie wszystkim się to podoba. Ale -"Jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził" . Póki Moderatorzy z pewną wyrozumiałością traktują regulaminowe wpadki, jest szansa, że jeszcze Wam trochę pozawracam głowę...Ostatnio dotarło do mnie, że nie tylko my mamy ciężką pracę, oni też. Może nawet trudniejszą, bo nie mają takiego forum jak my...
30 stycznia 2013 18:46
... Romano... Ty sie nigdzie nie wybieraj... co do moderatorow... o nich sie nie martw... oni lubia to co robia... Wracajac do Ciebie "jeszcze taki sie nie narodzil co......" kapito???
30 stycznia 2013 18:49
ide o zakład Romana ,ze jest też forum dla moderatorow gdzie moga sie wyzalic na upierdliwe baby jakie grasuja na forach przez nich moderowanych:):):):)

30 stycznia 2013 19:03
... mozna sie unikac a lubic nie ma potrzeby...
u*****e baby... no coz... samotnosc... na emeryturze niewskazana;)))))
30 stycznia 2013 19:28
Zaintrygował mnie pewien szczegół Twojego posta.Padło tam pewne nazwisko.To moje.