31 stycznia 2013 02:15 / 1 osobie podoba się ten post
Szanowna Pani Tali! To ja, Pani znajomy - Internet. Nie zaskoczyła mnie Pani pisząc, że nudzi się potwornie nie mając mnie przy boku. Jestem bowiem mężczyzną o szerokich horyzontach. Mam stały dostęp do świetnych filmów, książek, ciekawostek, kabaretów, muzyki i samouczków do opanowania różnych umiejętności. Z tego powodu cieszę się wielkim powodzeniem nie tylko u u pań, ale też u panów. Może zechce Pani mocniej naciskać na rodzinę podopiecznej, bym mógł u Pani jak najczęściej bywać? Powiem nieskromnie jedno - beze mnie można oszaleć. Nie, nie jestem Casanovą - po prostu znam swoją wartość! Poza tym powtarza mi to ciągle wiele osób. Serdecznie pozdrawiam i życzę determinacji w walce o moją obecność!
Wicher wyje, babcia chrapie, noc ciemna. Może jakiś upiór się pokaże i będę miała Wam o czym opowiedzieć rano. Za sześć godzin babcia frunie do Tagesheimu, a ja do fletu, ćwiczyć H z bemolem, czyli B. Trudne? Co Wy! Trudno to ma Ann Sun i daje radę.
Nie pozwólcie sobie dzisiaj nadmuchać - ani wiatrowi, ani innej chętnej do tego jednostce!