dowcipy i anegdoty #3

26 sierpnia 2015 17:24 / 5 osobom podoba się ten post
Kobiety kochają mężczyzn przede wszystkim za ich poczucie humoru. Oczywiście nie ma nic zabawniejszego niż milion dolarów na koncie.    
    - Kochanie, poszłabyś ze mną na siłownię?
  - Myślisz, że jestem gruba?!
- OK, jak nie chcesz...
- I do tego leniwa?!!
- Uspokój się.
- Wmawiasz mi hiserię?!!!
- Wiesz, że nie o to chodzi!
- Teraz twierdzisz, że przeinaczam prawdę?!
- Nie! Po prostu nie musisz ze mną nigdzie iść!!!
- A dlaczego tak Ci zależy, żeby iść samemu...?
   Co to jest żona i teściowa w samochodzie?
Zestaw głośnomówiący!
 
26 sierpnia 2015 17:34 / 9 osobom podoba się ten post
Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę! On szaleje: wydzwania na policję, pogotowie, szuka po szpitalach, dręczy rodzinę i znajomych - Nic!
Po dwóch dniach usilnych poszukiwań wpada do domu i... słyszy jakiś hałas w kuchni. Zagląda i widzi, że żona krząta się przygotowując mnóstwo kanapek...
- Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało, gdzie byłaś, pół miasta cię szuka!
- Ach, skarbie, nie uwierzysz, co mi się przytrafiło: porwało mnie paru facetów, zawiozło na chatę a tam seks: orgie, pozycje takie, siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówię ci - koszmar! I tak przez cały tydzień!
- Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecież nie było cię dwa dni?
- No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki!
26 sierpnia 2015 17:45 / 10 osobom podoba się ten post
Ładna, młoda dziewczyna poszła ze swojej wsi na targ do pobliskiego miasteczka na zakupy. Pobyła jednak przy straganach dłużej niż zamierzała i musiała wracać po zmierzchu. Traf chciał, że w tym samym czasie tą samą drogą wracał do wsi także rosły, cichy chłopak z sąsiedniego gospodarstwa. Idą, idą dłuższą chwilę, po czym dziewczyna rzuca: - Wiesz, zastanawiam się, czy słaba i bezbronna dziewczyna, taka jak ja, powinna wędrować po ciemku z silnym, wielkim mężczyzną, takim jak ty. Chłopak ignoruje ją i nic nie odpowiada. Idą dalej i za kilka minut ona znowu zaczyna: - Prawie mi straszno tak iść samej z tobą, w tych ciemnościach. Jeszcze przyszłoby ci coś do głowy... - Słuchaj - mówi chłopak - wracam z targu, w jednej ręce niosę kurę i łopatę, a w drugiej trzymam wiadro i sznurek, na którym prowadzę kozę. Jak miałbym ci coś zrobić? Dziewczyna po dłuższym namyśle odpowiada: - Przyszło mi tylko tak do głowy, że gdybyś wbił w ziemię łopatę, przywiązał do niej kozę, a kurę przykrył wiadrem - to wtedy byłabym dopiero w tarapatach!      Mąż wraca do domu i widzi, że żona pakuje walizke. -Gdzie się wybierasz?-Do Londynu. Przeczytałam, że za to, co ja tu robię za darmo, w Londynie dziewczyna dostaje 200 funtów !!!Po chwili żona widzi, że i mąż się pakuje:-A Ty gdzie?-Ja też do Londynu. Chcę zobaczyć, jak tam przezyjesz za 400 funtów rocznie.
Kobiety wg przedziału wiekowego:
do 20 lat- AZJA dobrze znana, ale jeszcze nie odkryta,
20-30lat- AFRYKA gorąca i wilgotna,
30-40lat- USA wydajna i technicznie doskonała,
40-50lat- EUROPA po dwóch wojnach światowych, wykorzystana ale wciąż piękna,
50-60lat- ROSJA wszyscy wiedzą gdzie to jest, ale nikt nie chce tam jechać.
26 sierpnia 2015 23:08 / 8 osobom podoba się ten post
27 sierpnia 2015 12:12 / 9 osobom podoba się ten post
Armia amerykańska postanowiła zmniejszyć liczbę etatów oficerskich. Żeby wyjść z twarzą i zachęcić oficerów do rezygnowania z wojaczki przyjęła zasadę naliczenia odpraw: każdy oficer podaje jak należy zmierzyć jego ciało, a daną długość mnoży się razy tysiąc. Uzyskana wielkość to wysokość odprawy.
Przed komisją staje major Brown. Każe zmierzyć się od dużego palca u nogi do czubka głowy. Wychodzi z tego 180 cm. Brown odchodzi ze 180 tysiącami dolarów. Kolejny wchodzi pułkownik Johnes. Ten jest przebiegły: staje na palcach podnosi do góry ramiona i tak każe się zmierzyć. Wychodzi z 250 tysiącami dolarów. Przychodzi kolej na generała Colta.
- Panie generale, jak Pana generała wymierzyć? - pyta szef komisji.
- Zmierzcie mnie synu od czubka ptaka do jaj - decyduje Colt.
- Panie generale, z całym szacunkiem dla Pana decyzji, ale to nie będzie duża odprawa - krztusi się szef komisji.
- Zmierzcie mnie tak jak mówię - nalega generał.
- Panie generale nie wątpię w siłę Pana lędźwi, ale to nie jest dobry pomysł - poci się szef komisji.
- Mierzcie jak mówię! To rozkaz!!! - wrzeszczy generał.
Szef komisji poddaje się. Generał Colt obciąga portki. Szef komisji przykłada linijkę...
- Panie generale, ale gdzie są Pana jaja???
- W Wietnamie synu!
27 sierpnia 2015 16:24 / 9 osobom podoba się ten post
O blondynkachO urzędnikach
Przychodzi blondynka do banku i mówi, że wylatuje na wakacje za granicę i prosi o kredyt w wysokości 3000 zł na 2 tygodnie.
Urzędnik prosi ją o przedstawienie jakiegoś zabezpieczenia pod pożyczkę.
Blondi wyjmuje kluczyki od Jaguara stojącego przed bankiem.
Po sprawdzeniu wszystkiego, bank zgadza się na przyjęcie samochodu pod zastaw.
Pracownik banku odbiera kluczyki i odprowadza samochód do podziemnego garażu w banku.
Po 2 tygodniach blondynka oddaje dług w wysokości 3000 zł i odsetki 22,50 zł.
Urzędnik bankowy mówi:
- Cieszymy się, że jest Pani multimilionerką. Zastanawia nas, po co zawracała Pani sobie głowę pożyczką na 3000 zł?
- A gdzie znalazłabym w Warszawie parking strzeżony dla Jaguara na 2 tygodnie za 22,50 złotych? - odpowiada blondi.
27 sierpnia 2015 16:28 / 8 osobom podoba się ten post
Młoda para przychodzi do urzędu stanu cywilnego. Urzędnik pyta:
- Czy jesteście należycie przygotowani do tak ważnego kroku?
- Oczywiście - odpowiada młody kandydat na żonkosia. - Mamy już piętnaście litrów wódki, trzydzieści pięć butelek wina i sześć litrów spirytusu.

27 sierpnia 2015 16:33 / 8 osobom podoba się ten post
Sobota wydatki :
1) Kefir i 4 kajzerki – 2.40 PLN
2) Gazeta – 1.50 PLN
3) Pasta do zębów – 6.80 PLN
4) Nie wiem co i nie pamiętam gdzie - wieczorem/noc – 1700.00 PLN
27 sierpnia 2015 16:33 / 8 osobom podoba się ten post
Dwóch Kaszubów pojechało do Niemiec.
Widząc polską rejestrację policjant niemiecki postanowił ich wylegitymować.
Zatrzymuje ich i mówi:
- Pasporte
Na to jeden z Kaszubów:
- Kuśnij nas w żec (pocałuj nas w dupę)
Na to zdziwiony policjant pyta:
- Was?(co?)
Kaszub:
- Jo jo mnie i Bronka
27 sierpnia 2015 16:37 / 6 osobom podoba się ten post
Casandra89

Dwóch Kaszubów pojechało do Niemiec.
Widząc polską rejestrację policjant niemiecki postanowił ich wylegitymować.
Zatrzymuje ich i mówi:
- Pasporte
Na to jeden z Kaszubów:
- Kuśnij nas w żec (pocałuj nas w dupę)
Na to zdziwiony policjant pyta:
- Was?(co?)
Kaszub:
- Jo jo mnie i Bronka

Jedzie Polak pociagiem do pracy w DE
Do przedzialu wchodzi Niemiec i pyta : Wohin ?
Do dupy a nie do chin,do was do roboty jade
27 sierpnia 2015 18:23 / 6 osobom podoba się ten post
27 sierpnia 2015 18:57 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Tina, zła odpowiedź. Wszelkie sprzęty domowe dopiero po ślubie "same" wszystko robią. A pani domu leży i pachnie. przynajmniej w mniemaniu niektórych mężów
27 sierpnia 2015 20:41 / 2 osobom podoba się ten post
WSTENGA

Tina, zła odpowiedź. Wszelkie sprzęty domowe dopiero po ślubie "same" wszystko robią. A pani domu leży i pachnie. przynajmniej w mniemaniu niektórych mężów :lol2:

Oj nieświadome toto i zagubione jak Łajka w kosmosie-płeć męska znaczy
27 sierpnia 2015 21:33 / 4 osobom podoba się ten post
Najlepsza pora dnia to czwarta 0,7 nad ranem.
29 sierpnia 2015 09:48 / 7 osobom podoba się ten post
Facet wraca w nocy z lokalu ze striptizem ,podekscytowany szybko nura do łóżka i tam zaczął dokazywać.Zmęczony po seksie idzie do kuchni napić się wody.Patrzy ,tam w kuchni przy stole siedzi żona i czyta gazetę.Przeraźony wpada do sypialni ,a tam w łóżku leży teściowa i leniwie z zadowoleniem się przeciąga.Zięć mówi :to ją z mamusią ten tego.No tak odpowiada teśćiowa.To dlaczego nic Mama nie powiedziała.A teśćiowa mówi .Zapomniałeś ,że od roku że sobą nie rozmawiamy to jak miałam ci powiedzieć.