czarna_perla3 said:
Ja tez sama szlifuje jezyk ale ciezko to idzie nie ma to jak rzut na szerokie wody wtedy i nauka wchodzi ,latam po ofertach ale nic takiego nie znalazlam wszedziej znajomosc komunikatywna jezyka tak jakby wszystkie polki po 50 znały jezyk.Cienko to widze choc sa checi .
Czarna perla - jak rok temu bylam w takiej sytuacji jak ty. Prawie sie zalamalam, bo bylam prawie poltora roku na bezrobociu najpierw kilkaset zl zasilku, potem bez niego. Zylam na garnuszku dzieci .Pol roku zajelo mi zanim udalo mi sie wyjechac do Niemiec bo ciagle slyszalam za slaby jezyk. mam 53 lata, umysl juz nie ten sam i nauka jezyka mi barzo ciezko szla. sprawdz bo niektorzy posrednicy maja oferty ze podstawowym jezykiem. ja pojechalam na zastepstwo na swieta w grudniu i do teraz pracuje. Do grudnia jeszcze daleko, ale moze teraz na wielkanoc cos sie znajdzie. Ja na przyklad teraz zjechalam na wypoczynek i wracam w maju, agencja podeslala za mnie zastepczynie. Nie poddawaj sie bo tak juz w zyciu jest ze czasem nie ma latwo. Ucz sie bo co sie nauczysz to twoje i ci tego nikt nie zabierze. Trzymaj sie cieplo czarna perla