Dziewczyny, w nauce języka obcego najwazniejsze to nie bac się, mowic mówic mówić. Blokada wynika ze strachu, dowod - kolezanka która zdenerwowana mowi plynnie. A poza tym ja zawsze swoim uczniom powtarzałam każdy tubylec lubi jak się do niego mówi w jego jezyku , nawet kalecząc. Sami uwielbiamy katować obcokrajowców naszym "chrząszczem w szczebrzeszynie"
Co mogłabym poradzić,najlepiej to, co się lubi, teksty z gazet, dobre sa te różne GZSZ, alle was zaehlt itp (akurat te mi przyszly do glowy , bo moja babcia RTL katuje całodobowo niemalze), świetne sa bajki dla dzieci. Sownictwo codzienne i nieskomplikowane (sama kiedyś uczylam sie niemieckiego na harlekinach) I zapisywac słówka. ja jak cos czytam /ogladam, zawsze mam notatnik i sprawdzam potem czego nie rozumiem. i na początku nie za dużo, to co jest wam potrzebne przede wszystkim na codzień. Wymądrzam sie , przepraszam. Włączyła mi się funkcja nauczyciel.