17 stycznia 2019 10:34 / 2 osobom podoba się ten post
Chcę się wygadać ten raz. Nie za duże doświadczenie mam, ale nie trafiła mi się jeszcze taka zmienniczka. Wcześniej pisałam, że nic nie pamiętała z tego, co mówiłam (dlatego skorzystam z rad i następnej napiszę wszystko i zostawię), dzwoniła często. I nie to mi przeszkadzało, ale nie wiedziałam, co zastanę. Babcię tak zestresowała, że bała się przesiadać na sofę (jest na wózku, nie chce leżeć, ale zmieniała kąt siedzenia i miejsce). Nie dawała jej wycierać po posiłkach, choć mówiłam, że niech ćwiczy ręce i czuje się też potrzebna. Owoce podsuwała obrane pod nos, a uważam, że lepiej jak się tym wózkiem przejedzie i poćwiczy, sama obierze, itd. Pozmieniała sporo, choć twierdzi, że właściwie nie i przecież mogę robić jak chcę. M.in. godziny posiłków. Nie jadła śniadań i kolacji z babcią, bo kolacji nie je, ale coś na śniadanie chyba tak? Filtry, kawa- zostawiła końcówki, na dziś rano, inne rzeczy podobnie. Nie ma żadnej reklamówki, tych do bio i plastików też. No wie, że tu byłam i bez problemu kupię, wiem, gdzie co jest. Ale jakieś takie wrażenie nie fajne.
No wygadałam się i zostawiam temat.