Jak skutecznie porozumiewać się ze starszymi osobami? #1

15 lutego 2015 11:46
Wydawałoby się, że w kontaktach pomiędzy starszymi osobami, a ich opiekunami, komunikacja nie powinna być problemem. Zdarza się jednak, że jest ona źródłem nieporozumień i sporów.

Zaprzaszamy do lektury ! Jak skutecznie porozumiewać się ze starszymi osobami? #1
15 lutego 2015 15:04 / 4 osobom podoba się ten post
Wydaje mi się, że większość nieporozumień to skutek słabej znajomości języka aniżeli złego wychowania, czy braku szacunku do pdp. Chociaż bywa też, inaczej.Bariera językowa potrafi być bardzo irytująca dla pdp. Oczywiście to pdp jest u siebie a my tylko "gośćmi" i to oni powinni mieć przekonanie, że do nich należy decyzja i ostatnie zdanie. Przecież nie po to jeździmy do opieki aby z pdp wojnę prowadzić.
15 lutego 2015 15:42 / 2 osobom podoba się ten post
najważniejsze , w przypadku uczestników tego forum czyli 99 % opiekunek i opiekunów w Niemczech - jest POROZUMIEWANIE SIĘ W TYM SAMYM JĘZYKU . Jak z tym problemem obydwie strony dialogu sobie poradzą - to można stosować się do rad z artykułu .
15 lutego 2015 16:02 / 2 osobom podoba się ten post
Dobry temar,wlasnie chcialabym wiedziec jak rozmawiac z pdpną.?? Zalozyla wlasnie letnia kurtke i twierdzi ze wie jak sie ubrac bo slonce swieci. Czekam juz ponad pol godziny zeby zalozyla zimowaa kurtke. Przedtem czekalam az zalozy skarpety, twierdzila ze cieplo i nie musi ich miec do tego szykowala sandaly. Pogoda ladna i skonczy sie na ogladaniu slonca przez szybe ehh.......p
15 lutego 2015 16:29 / 1 osobie podoba się ten post
Tak ,oczywiscie temat "Amazonia", powiedzialabym .Skupmy sie na tych zagadnieniach ktore "podala" psycholog .Ilu z Nas zdaje sobie sprawe z tych podstawowych problemow,jak czesto analizujemy swoje podejcie do podpopiecznych ???Juz od progu "stoja" na "straconej" pozycji,(wszystko wiedzace)Przeciez My jestesmy "najlepsze" na swiecie i wiemy wszystko lpiej ,nawet co autor(psycholog) mial na mysli.:)
15 lutego 2015 16:45
zosia_samosia

Tak ,oczywiscie temat "Amazonia", powiedzialabym .Skupmy sie na tych zagadnieniach ktore "podala" psycholog .Ilu z Nas zdaje sobie sprawe z tych podstawowych problemow,jak czesto analizujemy swoje podejcie do podpopiecznych ???Juz od progu "stoja" na "straconej" pozycji,(wszystko wiedzace)Przeciez My jestesmy "najlepsze" na swiecie i wiemy wszystko lpiej ,nawet co autor(psycholog) mial na mysli.:)

Zapomnialam dodac do mojego wpisu, ze moja pdp ciagle powtarza, ze nie jest dzieckiem. Twierdzi ze wie jak sie ubrac. Sciagla letnia kurtke i siedzimy w domu. I co mam ja polnaga wypuscic bo jest dorosla?
15 lutego 2015 16:52 / 5 osobom podoba się ten post
Autor akcentuje że ludziom starszym należy sie szacunek,i oczywiście ma rację,jednak utożsamia szacunek z pozostawieniem pdp możliwości decydowania...a to juz sprawa dyskusyjna,jeśli mówimy o osobach demencyjnych.Bo oni ,jesli mają decydować czują się zagubieni,w rezultacie rozdrażnieni .
15 lutego 2015 17:15 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy

Dobry temar,wlasnie chcialabym wiedziec jak rozmawiac z pdpną.?? Zalozyla wlasnie letnia kurtke i twierdzi ze wie jak sie ubrac bo slonce swieci. Czekam juz ponad pol godziny zeby zalozyla zimowaa kurtke. Przedtem czekalam az zalozy skarpety, twierdzila ze cieplo i nie musi ich miec do tego szykowala sandaly. Pogoda ladna i skonczy sie na ogladaniu slonca przez szybe ehh.......p

Moze warto schowac letnie rzeczy i obuwie? U mojej pdp Al pomoglo:))) wybor czesto juz przerasta, pora roku pojecie abstrakcyjne.
15 lutego 2015 17:24
Dzieki, ze tez na to nie wpadlam? Jak wydzwaniala po nocach to schowalam jej notes z telefonami i jest spokoj ;)
15 lutego 2015 17:42 / 1 osobie podoba się ten post
Moja PDP przezornie wszystkie zimowe rzeczy pochowała;) Ostatnio przekonałam ja by pokazała mi zawartosc swojej szafy. Nawet pulowerka w środku nie było. Dwie bluzki koszulowe z długim rękawem, a reszta letnia. I juz się nie musi obawiac, ze na jakieś spacery ja ciągać bede;-) ;-) ;-)
15 lutego 2015 18:20 / 9 osobom podoba się ten post
Bardzo fajny artykuł z gatunku: "Jak mały Jaś wyobraża sobie wojnę".
W przypadku podopiecznych sprawnych umysłowo, to nawet ok, choć jak sądzę wszystkie opiekunki wiedzą takie oczywistości i niemal każda z nas taki sam artykuł mogłaby wysmażyć ( a nawet lepszy, bo w przeciwieństwie do pani psycholog my naprawdę znamy problem). Cały ten śliczny domeczek z kart, ładnie i pieczołowicie poustawiany przez autorkę, sypie się w mgnieniu oka, gdy ma się do czynienia z dementykiem, alzheimerowcem i parkinsonowcem w ostatnim stadium, o osobach chorych psychicznie nie wspominając.
Wtedy żadne tego typu porady nie tylko nie zdają egzaminu, ale wręcz są szkodliwe. Pozostawianie wyboru dementykowi, czy chce iść na spacer teraz czy później ( jak dla niego pojęcie póżniej nie istnieje) albo co chce dzis ubrać kończy się w sposób znany chyba przez każdą z nas - czyli fatalnie. Dementykom właśnie nie wolno pozostawiać wyboru, bo polecą nago w kopny śnieg na ulicę a na spacer owszem pójdą - ale w siną dal  o trzeciej w nocy.
O ile po minucie będa pamiętać, jakie pytanie im się zadało i przed jakim wyborem postawiło.
Artukuł nie jest zły, ale to raczej o ogólnej kindersztubie i kulturze osobistej. Ja nie wychodzę z pokoju, gdy ktoś do mnie mówi niezależnie od tego, czy mam do czynienia z dziadkiem, rówieśnikiem ( zwłaszcza przystojnym) czy dzieckiem.      
15 lutego 2015 18:31 / 5 osobom podoba się ten post
Owszem, ciekawy artykuł, tylko nie zawsze pasuje do okoliczności w której się znajdujemy, bo nasi podopieczni są różni i jeśli  nas będą traktować jak służace, to nasze nawet najlepsze maniery nie pomogą, a i osoby chore psychiczne....... . Myślę, że w naszym fachu , zawsze trzeba mieć wyczucie, dostosowywać się do  do każdej osoby i sytuacji i nie ma na to złotego środka. Czasami po prostu opiekunka źle się czuje w danej rodzinie, a w innych rodzinach było wszystko w porządku.....To jest bardzo szeroki temat i sama chęć być dobrym opiekunem nie wystarczy , trzeba pracować nad sobą , żeby nie tylko pdp było lepiej, ale przede wszystkim nam samym.
Mam teraz nową rodzinę i widzę ,że będę miała problemy z demencyjnym dziadkiem, po pierwsze muszę się uzbroić w cierpliwość i go wyczuć, czas pokaże.....
15 lutego 2015 18:41 / 5 osobom podoba się ten post
Artykuł pisany przez teoretyka, który nie ma pojęcia o chorobach wieku starczego.
O ile zgadzam się z zachowaniem kindersztuby w stosunku do PDP, to juz pozostawianie wolnego wyboru osobie demencyjnej czy z AL, to jak przysłowiowy "strzał w kolano".
Gdybym moją demencyjną babcię pytała czy chce ubrać, to czy coś innego, to raz, że musiałabym stać nad nią i pytać po 10 razy, a dwa, że najzwyczajniej w swiecie za każdym razem usłyszałabym taką sama odpowiedź-"nie wiem".
Skutek byłby taki, że mniej więcej w porze obiadowej , babcia siedziałaby wciąż w koszuli nocnej.
Demencja wymaga krótkich poleceń, które PDP  są w stanie jeszcze przyswoić i wykonać.
A opiekunka powinna mieć całe pokłady cierpliwości :)
15 lutego 2015 19:24
MeryKy

Zapomnialam dodac do mojego wpisu, ze moja pdp ciagle powtarza, ze nie jest dzieckiem. Twierdzi ze wie jak sie ubrac. Sciagla letnia kurtke i siedzimy w domu. I co mam ja polnaga wypuscic bo jest dorosla?

Nie odniosłam się do Twojego wpisu. Tak wyszło, że byłaś pierwsza.Nie bierz tego do Siebie.:)
15 lutego 2015 19:30 / 1 osobie podoba się ten post
ewa14

Artykuł pisany przez teoretyka, który nie ma pojęcia o chorobach wieku starczego.
O ile zgadzam się z zachowaniem kindersztuby w stosunku do PDP, to juz pozostawianie wolnego wyboru osobie demencyjnej czy z AL, to jak przysłowiowy "strzał w kolano".
Gdybym moją demencyjną babcię pytała czy chce ubrać, to czy coś innego, to raz, że musiałabym stać nad nią i pytać po 10 razy, a dwa, że najzwyczajniej w swiecie za każdym razem usłyszałabym taką sama odpowiedź-"nie wiem".
Skutek byłby taki, że mniej więcej w porze obiadowej , babcia siedziałaby wciąż w koszuli nocnej.
Demencja wymaga krótkich poleceń, które PDP  są w stanie jeszcze przyswoić i wykonać.
A opiekunka powinna mieć całe pokłady cierpliwości :)

Nawet wobec demencyjnych pdp mozna stosowac zasade zamknietego wyboru, o tym tez w artykule, idziemy na spacer do parku czy na rynek, to samo ze sweterkiem:)) bialy czy czerwony kontrast ulatwia decyzje, czasem po reakcji widzimy wybor. Nie mozna stawiac pytan z mozliwa odpowiedzia nie. Tylko albo 1 albo 2. Pewna manipulacja. Dzisiaj nie chce mi sie isc na spacer pdp ma na przekor wtedy ochote. No i cierpliwosc.:))))