Za czym najbardziej tęsknimy

30 października 2016 09:29 / 6 osobom podoba się ten post
Ech robie zad  i ide sobie !Tu mozna sie rozkleic!!A ja mam przed soba 5 tygodni wiec głowad do gory zeby mi tu nie teknic
30 października 2016 09:36 / 1 osobie podoba się ten post
Marta

Może bronię się przed nauczeniem się tego,bo podświadomie wierzę w to że dopóki ja nie bede lepić pierogów,dopóty moja mama będzie musiała je lepić,a więc żyć...? Nie wiem,próbowałam,zniechęciłam sie,nie udaje sie.Kasia mnie wirtualnie uczyła:-) ,że to niby tylko mąka i woda i już;-) Ale dla mnie to nadal trudne.Wolę z bigosem spróbować najpierw.Gwoli ścisłości,z domu wyprowadziłam sie w wieku lat 22,i wkrótce dwoje dzieci miałam,coby nie było że nadal pod opieką mamy jestem:-)

Marta, ja się lepienia pierogów, a własciwie zrobienia dobrego, miekkiego ciasta nauczyłam w wieku 25 lat, wlaśnie po wyprowadzce od mamy
30 października 2016 11:05 / 9 osobom podoba się ten post
Ola55

Będąc w DE "staram się" nie myśleć o mężu, o córkach, o domu, o kocie... w kontekście tęsknoty! Już samo patrzenie w kalendarz, na ilość tygodni, na które tu przyjeżdżam jest trudne. Rozmawiam codziennie z moimi bliskimi na skype i to sprawia, że choć przez ten czas wydaje mi się, że jesteśmy razem, nie nie dzielą nas setki kilometrów...Przez ekran komputera jednak nie pogłaskam mojego męża po twarzy...On mnie nie przytuli...Najbardziej jest mi brak dotyku...I zapachu...Jego zapachu...

Zacytowałam Oli post bo tak ładnie napisała o tęsknocie.
Brak dotyku ,zapachu jego zapachu.Mojego męża.Aż mi się łezka zakręciła.Resztę jakoś ogarniam.
30 października 2016 12:33 / 2 osobom podoba się ten post
Obiecałem sobie, że nie będę wypowiadał się w ty temacie,
Ale tak mnie on ciągle prześladuje.
Powstrzymam się jednak, nic nie powiem.
30 października 2016 12:34 / 2 osobom podoba się ten post
darekr

Obiecałem sobie, że nie będę wypowiadał się w ty temacie,
Ale tak mnie on ciągle prześladuje.
Powstrzymam się jednak, nic nie powiem.

Mów Darku,jestem ciekawa co za tajemnice ukrywasz .
30 października 2016 12:35 / 12 osobom podoba się ten post
teresadd

Zacytowałam Oli post bo tak ładnie napisała o tęsknocie.
Brak dotyku ,zapachu jego zapachu.Mojego męża.Aż mi się łezka zakręciła.Resztę jakoś ogarniam.

Teresko... sama się wzruszyłam, oczy mi sie spociły ... A dziś jest mi wyjątkowo ciężko... chciałam napisać w Poskarżyjkach, ale wszystko skasowałam, żeby jeszcze bardziej się nie dołować. Za tydzień bedę już w domu, będę wśród tych, których kocham i którzy mnie kochają! Miejsce, w którym jestem teraz nie jest ciężkie tylko ta atmosfera... Ta dudniąca w uszach cisza... I sposób, w jaki mieszkańcy tego domu porozumiewają się ze sobą! Te monosylaby, te lekceważące ruchy, to wieczne niezadowolenie... A ja tęsknię za ciepłem.... tym wewnętrznym. I marzę, żebym wreszcie, jak rano otworzę oczy - zobaczyła mojego męża i drzewa za oknem sypialni... A miałam być twarda...i nie ryczeć....
30 października 2016 12:36 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Mów Darku,jestem ciekawa co za tajemnice ukrywasz .

Poliszynela
30 października 2016 12:39 / 2 osobom podoba się ten post
darekr

Poliszynela

Jak zacząłes to mów,a jak nie chciałes to mogłes nic nie pisać.
30 października 2016 12:42 / 5 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Jak zacząłes to mów,a jak nie chciałes to mogłes nic nie pisać.

Tęsknie za Taką Jedną Osobą.
Trzy lata wyjazdów a ja dalej nie mogę się przyzwyczaić.
Jest nawet wręcz przeciwnie, coraz gorzej to znosze.
30 października 2016 12:49 / 6 osobom podoba się ten post
darekr

Tęsknie za Taką Jedną Osobą.
Trzy lata wyjazdów a ja dalej nie mogę się przyzwyczaić.
Jest nawet wręcz przeciwnie, coraz gorzej to znosze.

Nie ma się czego wstydzić,tęsknota to całkiem noralna rzecz. Wisz,nam jest jednak łatwiej,bo jedziemy w nowe miejsca,głowę mamy zajętą innymi rzeczami i jakiś czas wcale nie myslimy o domu,dopiero potem nas bierze... Prawdę mówiąc,wolę być oczekiwana niż czekać na kogoś. 
30 października 2016 13:21 / 11 osobom podoba się ten post
Ola55

Teresko... sama się wzruszyłam, oczy mi sie spociły ... A dziś jest mi wyjątkowo ciężko... chciałam napisać w Poskarżyjkach, ale wszystko skasowałam, żeby jeszcze bardziej się nie dołować. Za tydzień bedę już w domu, będę wśród tych, których kocham i którzy mnie kochają! Miejsce, w którym jestem teraz nie jest ciężkie tylko ta atmosfera... Ta dudniąca w uszach cisza... I sposób, w jaki mieszkańcy tego domu porozumiewają się ze sobą! Te monosylaby, te lekceważące ruchy, to wieczne niezadowolenie... A ja tęsknię za ciepłem.... tym wewnętrznym. I marzę, żebym wreszcie, jak rano otworzę oczy - zobaczyła mojego męża i drzewa za oknem sypialni... A miałam być twarda...i nie ryczeć....

Ola tęsknimy ,bo kochamy.Naszych mężów których możemy nazwać przyjacielami.Nie często tak jest ,ale bywa.I to po ponad 30 latach.Może ktoś napisze że to przyzwyczajenie.Może.Ale dwie godziny potrafię rozmawiać przez telefon.I naprawdę jest o czym.Mamy kawał wspólnego życia.Pasje ,zainteresowania.I rozmowy o tęsknocie.To boli najbardziej.Bo nie ma zapachu i dotknąć nie można.Tak to czuję i tego mi brak.
30 października 2016 14:35 / 4 osobom podoba się ten post
teresadd

Ola tęsknimy ,bo kochamy.Naszych mężów których możemy nazwać przyjacielami.Nie często tak jest ,ale bywa.I to po ponad 30 latach.Może ktoś napisze że to przyzwyczajenie.Może.Ale dwie godziny potrafię rozmawiać przez telefon.I naprawdę jest o czym.Mamy kawał wspólnego życia.Pasje ,zainteresowania.I rozmowy o tęsknocie.To boli najbardziej.Bo nie ma zapachu i dotknąć nie można.Tak to czuję i tego mi brak.

Tak, to boli niemalże fizycznie, a jeszcze taki kawał czasu.
30 października 2016 15:17 / 8 osobom podoba się ten post
Oprócz tego, że za rodziną i domem, tęsknię też za tym, żeby usiąść przed komputerem z nogami na biurku i w spokoju obejrzeć dobry film. Obok kawa i coś niezdrowego do przegryzania.
30 października 2016 17:29 / 7 osobom podoba się ten post
Ja tęsknie za tym żeby wyjść kiedy chcę i wrócić kiedy chcę
30 października 2016 17:39 / 6 osobom podoba się ten post
kika1

Nie musisz sie godzic na trudne indywidualne sztele. Poszukaj w Pflegeheimach, mezczyzni z podstawowa znajomoscia niemieckiego jezyka, czesto otrzymuja prace, wylacznie dlatego, ze sa mezczyznami... i praca z nimi ulatwia zycie w Pflegeheimie nie tylko jemu ale rowniez kolezankom w pracy, gdzie tezyzny meskiej potzreba. Moj byly szef wlasnie tak rozpoczynal swoja "kariere zawodowa w moim Pflegeheimie". NY, wiara czyni cuda.
Wysylaj  swoje CV do Pflegeheimow. Mezczyni sa obiektem duzych poszukiwan. Zycze powodzenia. Gdybym mogla sie przysluzyc w poszkiwaniu pracy, sluze bez jakichkolwiek zobowiazan swoja znajomoscia rynku.

Ostatnio miałam propozycję z niemieckiej agencji zatrudnienia z branży opiekunkowej do pracy w Heimie. Są nawet skłonni tak mi zorganizować pracę, że mogłabym pracować w systemie - 6 tygodni pracy na 3 tygodnie wolnego (wyjazd do domu). Na razie zostawiłam sobie tę ofertę w rezerwie do przemyślenia.