Nasze wydatki za granicą

12 listopada 2012 18:26
Ja zmieniłam podejście do życia,kiedyś byłam tak oszczędna ,że nawet czekoladki nie zjadłam,bo do domu wszystko.Teraz wiadomo pracujemy by zarobić ,aby żyć w Polsce.Są też inne teraz czasy,nie czuć tej przepychy w zarabianiu ty kasy,bo pieniądz z tracił na wartości,życie znacznie podrożało itd.

Z biegiem czasu zmieniłam pogląd na taki,że staram się tu żyć normalnie,Jeśli mi się coś podoba to kupuję,jeśli mam ochotę na coś dobrego jak np,kurczak z rożna ,czy lody to sobie nie żałuję,życie tu czy u nas już podobnie kosztuje.Oszczędność musi być po to przyjeżdzamy,ale nie do przesady,Ale każdy z nas ma inną sytuację finansową i wie na co może sobie pozwolić,prawda?
12 listopada 2012 18:42
Misia11, ja w ogole nie oszczedzam :(((( Jestem bardzo rozrzutna ... :/ Musze cos z tym zrobic bo nie bede miala w koncu na bilet powrotny do domku !!!!!!!!!!!!
12 listopada 2012 18:43
Zgodzę się,że zależy też gdzie jesteśmy,zawsze bywałam gdzieś na uboczach ,teraz jestem w centrum,mam dość czasu wolnego i to mi sprawia przyjemność,np.latem jak byłam to basen był moją frajdą,zwiedzenie czegoś,ale w tym miejscu jakim jest Karlsruhe mogę sobie pozwolić,potem nie wiadomo gdzie trafię .
12 listopada 2012 18:50
hahhhhh. ja zamawiam ciagle online ....... :(( U mnie w miejscowosci gdzie teraz jestem sa tylko 3 secondhandy ( nie lubie ) , sklep ze strojami bawarskimi (Dridl, Tracht,... ) . sklep z odzieza dla narciarzy, NKD , jakis z pizamami i aklep z moda meska takze nicooo ´. A przez neta tak fajnie mi sie zamawia , klick ! czasem nazamawiam tyle tego ze w koncu nie wiem co zamowilam, i przychodzi Post lub Hermes i zawsze robie sobie Überraschung co jest w tej paczce :D
12 listopada 2012 18:54
Mycha -ja mam 50-52 w porywach i chce ci powiedziec ,że co jak co ale puchatki to zmarszczek nie mają:):):):):)Njamniejszy rozmiar miałam 34 ,ale to bbb historyczne czasy,zostawilam sobie 1 spodniczke miniowke zeby mi przypominala jaka byłam laseczka,hi hi hi
12 listopada 2012 19:23
Ale co mogę przyznać z mojej obserwacji ,kobiety przy tuszy są przeważnie bardzo ładne.
12 listopada 2012 19:24
Kasia63, no w twoim wieku to juz obojetne .

Mi sie wydaje jak masz w miare ok prace, meza lub/ i kinder ktore kochasz to rozmiar juz schodzi na dalszy plan.

Ja musze powiedziec mam niezle zmarszczki juz pod oczami i wokol ust mimo tuszy :((((( Poleccie mi jakis dobry Waszym zdaniem krem przeciwzmarszczkowy . Tylko zaden Dior czy Chanel , cos w rozsadnej cenie !!!
12 listopada 2012 19:26
Kaya inaczej jest też osobom ,które nie mają rodzin,mam na myśli dzieci ,męża,jesteś sama?
12 listopada 2012 19:29
Kaya: W kazdym wieku kobieta chce wygladac dobrze ! W zadnym wieku nie jest to kobiecie obojetne ! Chyba, ze jest totalnie zaniedbana i ma slepego meza ...
12 listopada 2012 19:35
Kaya, jezeli Twoj wiek podany w profilu jest prawdziwy to ty moze te zmarszczki masz od uzywania nie odpowiednich kosmetykow. j w tak mlodym wieku to ty kremu dla niemowlat mozesz uzywac
12 listopada 2012 19:36 / 1 osobie podoba się ten post
KAYA - BRAWO - NDK sklep dla narciarzy - UMIERAM!!!!
12 listopada 2012 19:38
DO MODERATORA - DLACZEGO POSTY PRZESKAKUJĄ Z TEMATU NA INNY TEMAT ???
12 listopada 2012 20:00
Cytat Podoba mi się!

Ale co mogę przyznać z mojej obserwacji ,kobiety przy tuszy są przeważnie bardzo ładne.



Misia 11 - dzieki,

12 listopada 2012 20:00
Żle skopiowałam. Trudno, to do Misi 11.
12 listopada 2012 20:15 / 1 osobie podoba się ten post
no tak,Kaya milutka jak zwykle........otóż wiedz ,że w moim wieku /49/i w żadnym innym tusza,zmarszczki itp nie sa kobiecie obojętne.Ja mam ten komfort ,ze nie mam kompleksow,wszystkie w mojej rodzinie kobiety sa z rodu puchatkow.Sztuka bycia puchatkiem polega na lubieniu siebie -a ja sie bardzo lubie i mąż też mnie lubi,więc nie narzekam na swoja puchatkowość:):):)

Na zmarszczki moge Ci polecic kosmetyki polskie z kwasem haliuronowym,np.Ziaja,tanie sa i dzialaja.