23 maja 2015 20:03 / 12 osobom podoba się ten post
evaaNie będe cytować ,ale nie mówie o szamponie czy pascie do zębów, bo to przywoże ze sobą i mi wystarczy , ale myśle że gdyby mi brakło i kupiłabym nie z moich pieniędzy to nikt by mi głowy nie urwał za te 2 e. Nie kupuje fajek ani alkoholu ani niewiadomo co. Jestem u tej rodziny poraz 3ci i jakos nikt niema pretensji , że mamusia czegoś tam nie lubi ,a ja to kupiłam.
Nie wiem, dlaczego mam sie tlumaczyc ze nie jestem wielbladem, ale niech tam. Mam taki, a nie inny charakter. Na przyklad:
Bylam 9 miesiecy w jednym miejscu, gdzie na dzien dobry mialam do dyspozycji 800 EUR kasy domowej, placilam za fryzjerke dla PDP, ogrodnika, sprzataczke, za dowoz napojow i piorun wie, za co jeszcze i mialam przykazane, zeby PDP miala to, co uznam za najlepsze i co bedzie chciala, to zeby jadla. Moja PDP (rodzina mieszkala w innych miastach) nie pila kawy, to co, mialam kawe, w tym ukladzie tylko dla siebie, kupowac z domowych? No, na moj rozum - nie. Rozmawialam z rodzina, ze nie jest mi zbyt wygodnie gotowac wode w garnuszku, czy moge wobec tego kupic "na stan" mieszkania, w ktorym ja mieszkalam, czajnik elektryczny. W odpowiedzi dowiezli mi w trypie ekspresowym ekspres do kawy. Bylam tam pierwsza opiekunka, mieszkanie bylo urzadzone, ale takie bezosobowe. Wiosna pokazaly sie w sprzedazy kwiaty doniczkowe. Zadzwonilam najpierw do rodziny, czy moge kilka sztuk nabyc do mojego mieszkania. PDP miala kwiaty u siebie. Oczywiscie, wyrazono zgode i od tego czasu kwitki kasowe dla nich nie istnialy! Ja uwazam, ze warto pewne sprawy sobie przemyslec i poukladac. Jak do tej pory zle na tym nie wychodze. Sprzataczka pracowala iles tam lat, ale na czarno. Do konca bralam od niej karteluszek, gdzie pisala date, ile godzin i ile dostala.
Ale to jest moj osobisty sposob postepowania i wiecej juz sie tlumaczyc nie zamierzam, prawde mowiac, bedac - dla jednych do przesady - uczciwa, dostaje wiecej, niz te kilka euro "skrecone" na boku.