Na wyjeździe #23

16 kwietnia 2015 21:47 / 3 osobom podoba się ten post
Już drugi raz odpisuje i mnie wywala...
Ja też nie lubie n aniskim obcasie szpilek,a lakierki uwielbiam ,ale dzis w Deischmannie nie było lakierków,wogóle mizerny wybór. Widziałam za to w jakims włoskim sklepie wyjściowe buty,w przystepnych cenach,ale mam cały czas dylemat : mała szpilka czy wysoka?
16 kwietnia 2015 21:48 / 1 osobie podoba się ten post
Agata0705

Wow.............. jakie mam grono powitalne....:)))))))) sorry,ale nie jestescie w moim typie......nie lubie.............i sobie mozecie doczytac.......

Coś Ty taka drażliwa ? nie lubisz sie powygłupiać ?...... Aga , taka paskudna to jeszcze nie jestem , ja tylko na zdjęciach mało fotogeniczna jestem )))))))))
16 kwietnia 2015 21:51 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Już drugi raz odpisuje i mnie wywala...
Ja też nie lubie n aniskim obcasie szpilek,a lakierki uwielbiam ,ale dzis w Deischmannie nie było lakierków,wogóle mizerny wybór. Widziałam za to w jakims włoskim sklepie wyjściowe buty,w przystepnych cenach,ale mam cały czas dylemat : mała szpilka czy wysoka?

Jeśli moge Ci doradzić?bedziesz pierwszy raz na pogrzebie pdp.W De stroj na pogrzeb jest dowolny nie ma tak jak u nas,ze kazdy przychodzi w stonowanym odzieniu.Byłam kilkakrotnie, nawet bliska rodzina była na luzacko ubrana.
16 kwietnia 2015 21:53 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Już drugi raz odpisuje i mnie wywala...
Ja też nie lubie n aniskim obcasie szpilek,a lakierki uwielbiam ,ale dzis w Deischmannie nie było lakierków,wogóle mizerny wybór. Widziałam za to w jakims włoskim sklepie wyjściowe buty,w przystepnych cenach,ale mam cały czas dylemat : mała szpilka czy wysoka?

Zależy,w czym się dobrze czujesz.
Wiadomo-wysoki obcas wysmukła nogę.
 
A jeśli to dylemat- wypada czy nie wypada na pogrzeb na wysokich obcasach? To ja nie zastanawiałabym się nad tym. Jeżeli jesteś ubrana czysto,nie wyzywajaco, to wyssokosc obcasa nie ma znaczenia.
16 kwietnia 2015 21:55 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko1

Jeśli moge Ci doradzić?bedziesz pierwszy raz na pogrzebie pdp.W De stroj na pogrzeb jest dowolny nie ma tak jak u nas,ze kazdy przychodzi w stonowanym odzieniu.Byłam kilkakrotnie, nawet bliska rodzina była na luzacko ubrana.

No własnie chyba tutaj nikt luzacko ubrany nie przyjdzie na pogrzeb bo to rodzina profesorsko-doktorska i już miałam okazję widzieć kilka kuzynek wczoraj,do luzackiego stroju nawet przed pogrzebem im daleko. Nie chciałabym wyglądać przy nich jak sierota-bidna Polka ,ale też nie chciałabym się wylaszczyc na stróz w Boże Ciało. Sukienka wydaje mi się elegancka ale nie jakaś ekstrawagancka,ale nie mam tych nieszczęsnych butów. Wiem,że Nimeki w szpilkach nie chodzą na codzień ,a na pogrzeby? 
16 kwietnia 2015 21:56 / 2 osobom podoba się ten post
basiaim

Zależy,w czym się dobrze czujesz.
Wiadomo-wysoki obcas wysmukła nogę.
 
A jeśli to dylemat- wypada czy nie wypada na pogrzeb na wysokich obcasach? To ja nie zastanawiałabym się nad tym. Jeżeli jesteś ubrana czysto,nie wyzywajaco, to wyssokosc obcasa nie ma znaczenia.

No i chyba Ciebie posłucham,jutro coś wybiorę.:)
16 kwietnia 2015 22:00
ivanilia40

No własnie chyba tutaj nikt luzacko ubrany nie przyjdzie na pogrzeb bo to rodzina profesorsko-doktorska i już miałam okazję widzieć kilka kuzynek wczoraj,do luzackiego stroju nawet przed pogrzebem im daleko. Nie chciałabym wyglądać przy nich jak sierota-bidna Polka ,ale też nie chciałabym się wylaszczyc na stróz w Boże Ciało. Sukienka wydaje mi się elegancka ale nie jakaś ekstrawagancka,ale nie mam tych nieszczęsnych butów. Wiem,że Nimeki w szpilkach nie chodzą na codzień ,a na pogrzeby? 

Luzacko ale nie mialam na mysli stroju kąpielowego.Po prostu bluzki w ciemniejszych kolorach ale nie czarne  tez była to rodzina z "wyższej półki".
16 kwietnia 2015 22:01 / 5 osobom podoba się ten post
ivanilia40

No i chyba Ciebie posłucham,jutro coś wybiorę.:)

Gdybym mogła to jeszcze w szpilkach bym ciekała , niestety z racji mocno posuniętego wieku nie dałabym rady . .....Ivanilka , na wielu pogrzebach w Pl widywałam kobitki na szpilkach - dla mnie jest to bucik elegancki , nadający sie na każdą okazję , nie uważam , żeby wyglądały ( szpilki ) wyzywająco )))
16 kwietnia 2015 22:04 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Gdybym mogła to jeszcze w szpilkach bym ciekała , niestety z racji mocno posuniętego wieku nie dałabym rady . .....Ivanilka , na wielu pogrzebach w Pl widywałam kobitki na szpilkach - dla mnie jest to bucik elegancki , nadający sie na każdą okazję , nie uważam , żeby wyglądały ( szpilki ) wyzywająco :-))))

No widzisz Basiu,jak chcesz to dasz prawidłową podpowiedz :)))))))))) 
Nie chciałam zakładać jakiś butów na platformach tylko zwykłe czarne szpileczki,no chyba nie przesadzę,masz racje Basieńko :)
16 kwietnia 2015 22:19 / 3 osobom podoba się ten post
ivanilia40

No widzisz Basiu,jak chcesz to dasz prawidłową podpowiedz :)))))))))) 
Nie chciałam zakładać jakiś butów na platformach tylko zwykłe czarne szpileczki,no chyba nie przesadzę,masz racje Basieńko :)

Według mnie to na pogrzebie jak się ubierzemy byle jak to jest obciach . Kilka dni przed moim pierwszym wyjazdem do D. bylam na pogrzebie syna mojej koleżanki , byla też babeczka ubrana w leginsy i fajną tunikę , ale taka krótkawą ciutkę , na co dzień szczyt elegancji , mody , na serio super kobita ......ale na tym pogrzebie wyrózniała się z tlumu ( dosłownie tlumu - zmarły 39 lat ) niekorzystnie , zupelnie na sportowo i w " pepegach " co z tego , że drogachne firmówy ? .....szpilki to szpilki - zawsze eleganckie !
16 kwietnia 2015 22:21 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Według mnie to na pogrzebie jak się ubierzemy byle jak to jest obciach . Kilka dni przed moim pierwszym wyjazdem do D. bylam na pogrzebie syna mojej koleżanki , byla też babeczka ubrana w leginsy i fajną tunikę , ale taka krótkawą ciutkę , na co dzień szczyt elegancji , mody , na serio super kobita ......ale na tym pogrzebie wyrózniała się z tlumu ( dosłownie tlumu - zmarły 39 lat ) niekorzystnie , zupelnie na sportowo i w " pepegach " co z tego , że drogachne firmówy ? .....szpilki to szpilki - zawsze eleganckie ! :-)

Dzięki Basiu, Ty i druga Basia przekonałyscie mnie :))
16 kwietnia 2015 22:23 / 1 osobie podoba się ten post
Też myślę, że nie ważne, czy Niemki noszą szpilki, czy nie. To but elegancki i na pewno na pogrzeb pasuje.
Co do pogrzebów - zmarła siostra mojej babci i nikt z rodziny się na pogrzeb nie wybiera. A nie byli skłóceni. Tylko, że daleko - jakieś 400km. Dla mnie to nie do pomyślenia. Rozumiem babcię - 97 lat i ledwo żyje. Ale jej syn? Ale babcia broni synusia, że to taaakie anstrengend by dla niego było. Jakie kurna anstrengend? Wsiada w samochód, na autostradę i za 4 godziny tam jest.
W każdym razie jakby ktoś z rodzeństwa mojej mamy zmarł, to bym i pracę w Niemczech przerwała na te 3 dni i na pogrzebie bym była.
16 kwietnia 2015 22:38 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Też myślę, że nie ważne, czy Niemki noszą szpilki, czy nie. To but elegancki i na pewno na pogrzeb pasuje.
Co do pogrzebów - zmarła siostra mojej babci i nikt z rodziny się na pogrzeb nie wybiera. A nie byli skłóceni. Tylko, że daleko - jakieś 400km. Dla mnie to nie do pomyślenia. Rozumiem babcię - 97 lat i ledwo żyje. Ale jej syn? Ale babcia broni synusia, że to taaakie anstrengend by dla niego było. Jakie kurna anstrengend? Wsiada w samochód, na autostradę i za 4 godziny tam jest.
W każdym razie jakby ktoś z rodzeństwa mojej mamy zmarł, to bym i pracę w Niemczech przerwała na te 3 dni i na pogrzebie bym była.

Niemcy nie maja potrzeby utrzymywania relacji z rodziną.Żadnych więzi rodzinnych, to po co ma jechac i być anstrengend?
16 kwietnia 2015 22:40 / 1 osobie podoba się ten post
To mają głupio, ot co!
16 kwietnia 2015 22:45 / 3 osobom podoba się ten post
wichurra

Też myślę, że nie ważne, czy Niemki noszą szpilki, czy nie. To but elegancki i na pewno na pogrzeb pasuje.
Co do pogrzebów - zmarła siostra mojej babci i nikt z rodziny się na pogrzeb nie wybiera. A nie byli skłóceni. Tylko, że daleko - jakieś 400km. Dla mnie to nie do pomyślenia. Rozumiem babcię - 97 lat i ledwo żyje. Ale jej syn? Ale babcia broni synusia, że to taaakie anstrengend by dla niego było. Jakie kurna anstrengend? Wsiada w samochód, na autostradę i za 4 godziny tam jest.
W każdym razie jakby ktoś z rodzeństwa mojej mamy zmarł, to bym i pracę w Niemczech przerwała na te 3 dni i na pogrzebie bym była.

To chyba zależy od rodziny,tutaj każdy był z sobą zżyty do tego stopnia ,że nawet rodzina dziadka przyjechała aż z Argentyny w odwiedzny 3 lata temu. Syn powiedział,że trzeba bedzie wysłać sporo powiadomien i że będzie dużo osób. 
Zresztą u nas w Polsce też nie wszystkie rodziny biorą wolne i jadą na pogrzeb gdzieś daleko,to chyba zalezy od ludzi i ich charakterów,a może kasy im szkoda na kwiatka...
 
Dzięki za podpowiedż odnośnie butów,utwierdzilaś mnie w słuszności wyboru :)