W domu # 6

26 grudnia 2015 11:38 / 2 osobom podoba się ten post
Malgi

Tak, moja wiedza grzybkowa przewyższa wiedzę przeciętnego grzybiarza. Jestem członkiem kilku Forów grzybowych, spotykam się z innymi grzybiarzami i mykologami. Organizujemy często wystawy grzybów, pogłębiamy swoją wiedzę na ten temat. Nie wywyższam się z tego powodu, lecz uczę innych i zawsze powtarzam, że: GRZYBY UCZĄ POKORY. Jeżeli nie jesteśmy pewni na 200% gatunku danego grzyba, to lepiej go zostawić w lesie (nie niszcząc).
My, Grzybofisie, Grzyblandczycy, czy po prostu Grzybnięci kochamy las, przyrodę i najczęściej chronimy te gatunki, które są zagrożone...
Czesto polujemy na te rzadkie okazy tylko z aparatem fotograficznym. Jeszcze 10 lat temu bałam się zjeść muchomora czerwonawego, żółciaka siarkowego  czy nawet borowika ceglastoporego. Teraz sama częstuję moich gości tymi grzybami. :-)

Piękne hobby,ale jeśli chodzi o menu muchomorowe to bym się chyba nigdy nie odważyła skosztować.
26 grudnia 2015 12:03 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Piękne hobby,ale jeśli chodzi o menu muchomorowe to bym się chyba nigdy nie odważyła skosztować.:-)

Ivanilko, w moim domu nikomu moje grzybki jeszcze nie zaszkodziły. Jedna moja koleżanka tak się bała, że każdego grzybka musiałam na pół przekroić i jedną połówkę ja zjadałam a drugą ona. I po takiej degustacji sama przyznała, że muchomorki były smaczniejsze od kani.
26 grudnia 2015 12:28 / 2 osobom podoba się ten post
Malgi

Ivanilko, w moim domu nikomu moje grzybki jeszcze nie zaszkodziły. Jedna moja koleżanka tak się bała, że każdego grzybka musiałam na pół przekroić i jedną połówkę ja zjadałam a drugą ona. I po takiej degustacji sama przyznała, że muchomorki były smaczniejsze od kani. :-)

Jesteś niesamowita.........jejku.........moje uznanie kocham ludzi z pasją...........kocham zbierać grzybki też.....ale daleko mi do ciebie
Pamiętam jak w naszej wsi żył 90 letni dziadek , a na parapetach zawsze były rozstawione muchomory czerwone z cukrem od much.....owy dziadek zawsze zjadał te muchomorki....oczywiście na surowo.........żył jeszcze dlugoooooo.
26 grudnia 2015 12:49 / 3 osobom podoba się ten post
Malgi

Tak, moja wiedza grzybkowa przewyższa wiedzę przeciętnego grzybiarza. Jestem członkiem kilku Forów grzybowych, spotykam się z innymi grzybiarzami i mykologami. Organizujemy często wystawy grzybów, pogłębiamy swoją wiedzę na ten temat. Nie wywyższam się z tego powodu, lecz uczę innych i zawsze powtarzam, że: GRZYBY UCZĄ POKORY. Jeżeli nie jesteśmy pewni na 200% gatunku danego grzyba, to lepiej go zostawić w lesie (nie niszcząc).
My, Grzybofisie, Grzyblandczycy, czy po prostu Grzybnięci kochamy las, przyrodę i najczęściej chronimy te gatunki, które są zagrożone...
Czesto polujemy na te rzadkie okazy tylko z aparatem fotograficznym. Jeszcze 10 lat temu bałam się zjeść muchomora czerwonawego, żółciaka siarkowego  czy nawet borowika ceglastoporego. Teraz sama częstuję moich gości tymi grzybami. :-)

Prawda, grzybiarz jak saper- pomylić się może tylko raz :)).
26 grudnia 2015 13:09 / 1 osobie podoba się ten post
Muchomora to nie,ale uszaka bzowego to mogłabym spróbować myślę że smakuje podobnie jak chińskie grzyby Mun ,przynajmniej wygląda podobnie
26 grudnia 2015 15:13
anerik

Jesteś niesamowita.........jejku.........moje uznanie kocham ludzi z pasją...........kocham zbierać grzybki też.....ale daleko mi do ciebie
Pamiętam jak w naszej wsi żył 90 letni dziadek , a na parapetach zawsze były rozstawione muchomory czerwone z cukrem od much.....owy dziadek zawsze zjadał te muchomorki....oczywiście na surowo.........żył jeszcze dlugoooooo.

Nie, ja nie mówię o muchomorach czerwonych - te są trujące (może nie  śmiertelnie, ale mogą poważnie uszkodzić watrobę i to będzie przyczyną wcześniejszego zejścia z tego świata), ale o MUCHOMORACH CZERWONAWYCH lub czerwieniejących - to bardzo smaczne grzyby jadalne, czerwienieją tylko w miejscach uszkodzonych lub robaczywych, a są koloru beżowego, brązowego lub cielistego.
http://www.grzybland.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=315&Itemid=102
26 grudnia 2015 16:53 / 1 osobie podoba się ten post
Malgi

Nie, ja nie mówię o muchomorach czerwonych - te są trujące (może nie  śmiertelnie, ale mogą poważnie uszkodzić watrobę i to będzie przyczyną wcześniejszego zejścia z tego świata), ale o MUCHOMORACH CZERWONAWYCH lub czerwieniejących - to bardzo smaczne grzyby jadalne, czerwienieją tylko w miejscach uszkodzonych lub robaczywych, a są koloru beżowego, brązowego lub cielistego.
http://www.grzybland.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=315&Itemid=102

Dzięki za wyjaśnienia, w każdym razie ten dziadek jadł i żył.....były na surowo........ja nigdy nie jadłam i nie zbierałam,  alllle za to 2 lata temu znalazłam coś takiego........smakuje wyśmienicie..............to są grzyby z dziecistwa teraz to rzadkość.......

26 grudnia 2015 18:04
No jakąś żubrówką chyba się trochę "zrelaksuje"
Szczególne pozdrowienia dla Andrei,
Ona wie co dobre. :)
26 grudnia 2015 18:05
anerik

Dzięki za wyjaśnienia, w każdym razie ten dziadek jadł i żył.....były na surowo........ja nigdy nie jadłam i nie zbierałam,  alllle za to 2 lata temu znalazłam coś takiego........smakuje wyśmienicie..............to są grzyby z dziecistwa teraz to rzadkość.......

Zdjecie sie nie chce otworzyć 
26 grudnia 2015 18:20
anerik

Dzięki za wyjaśnienia, w każdym razie ten dziadek jadł i żył.....były na surowo........ja nigdy nie jadłam i nie zbierałam,  alllle za to 2 lata temu znalazłam coś takiego........smakuje wyśmienicie..............to są grzyby z dziecistwa teraz to rzadkość.......

Znam kilka osób, które zjadły muchomora czerwonego, po uprzednim kilkakrotnym obgotowaniu. Oni to zrobili z premedytacją, wszyscy jeszcze żyją, ale osobiście uważam to za głupotę, chociaz znam tych kolegów i szanuję. Tego kroku jednak nie popieram. Słyszałam, że żołnierze radziecy tez zbierali i jedli te muchomory, ale nie wiem jak je przyrządzali?
A Twojej fotki nie widzę...
26 grudnia 2015 18:26
Mycha

Zdjecie sie nie chce otworzyć :-(

zrobiłam to w inny sposób ale nie wiem czy wyszło u mnie na kompie wszystkie zdjecia widoczne.Zdjęcie
26 grudnia 2015 20:54 / 1 osobie podoba się ten post
Malgi

Znam kilka osób, które zjadły muchomora czerwonego, po uprzednim kilkakrotnym obgotowaniu. Oni to zrobili z premedytacją, wszyscy jeszcze żyją, ale osobiście uważam to za głupotę, chociaz znam tych kolegów i szanuję. Tego kroku jednak nie popieram. Słyszałam, że żołnierze radziecy tez zbierali i jedli te muchomory, ale nie wiem jak je przyrządzali?
A Twojej fotki nie widzę... :-(

ja też ma taką książke o grzybach, gdzie jest napisane,że muchomory czerwone można  jeśc:( No, ja nie próbowałam, zbieram i jem , które dobrze znam.
26 grudnia 2015 21:01 / 3 osobom podoba się ten post
ryba

ja też ma taką książke o grzybach, gdzie jest napisane,że muchomory czerwone można  jeśc:( No, ja nie próbowałam, zbieram i jem , które dobrze znam.

wszystkie grzyby mozna jesc ! Tylko sa takie ktore zjesz tylko raz
26 grudnia 2015 21:08 / 2 osobom podoba się ten post
ORIM

wszystkie grzyby mozna jesc ! Tylko sa takie ktore zjesz tylko raz:-)

Wszystkie grzyby są jadalne, ale niektóre tylko jeden raz 
26 grudnia 2015 21:09 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

wszystkie grzyby mozna jesc ! Tylko sa takie ktore zjesz tylko raz:-)

oj, wiem, wiem:):) Już "przerabiałam" "ostatnią wieczerze" swoich sąsiadów- usmażyłam im kanie( zimą, były wcześniej ususzone),...żyją:)