boszeee, śmiałam się i żartowałam a teraz nie rozumiem nic z tego co się stało.
Notruf, PDP zabrany(chyba sam zadzwonił), zjedliśmy kolacje i nic mi nie powiedział.
Zdałam relacje córce ale takiej akcji to w życiu moim nie było,m nic nie rozumiem................