17 października 2016 16:10 / 4 osobom podoba się ten post
AkashaPrzykład niefortunny, bo w tym temacie rozmawiamy o autorytecie na miejscu pracy i nie jestem pewna, czy opiekun mężczyzna posunąłby się do takich metod, aby uzyskać chociażby ten posłuch u podopiecznych, czy ich rodzin. Z pewnością w takim wypadku skonczyłby w wiadomym miejscu, a rozważania nad instynktem samozachowawczym, ewentualnie adrenaliną jako hormonem walki lub ucieczki, to temat na inną dyskusję-nie twierdzę, że nieciekawą...:)
Owszem, zgadzam się o tyle,że poszłam w przykładzie za daleko, ale.....
Czy na pewno dziadkowie niemieccy są pewni,że nie dostaną w palnik od opiekuna???? Czy choćby podświadomie się tego nie obawiają? Że teoretycznie mogą dostać, choć praktycznie jest to nie do pomyślenia?
A może biedaki nie śpią po nocach, zastanawiając się, czy opiekun im nie przyfasoli, jak będa niegrzeczni? Nie mamy pewności, co oni sobie myślą ( a zwłaszcza dementycy, ktorych osąd sytuacji jest mocno zaburzony). Oni naprawdę mogą się tego obawiać, irracjonalnie, bo irracjonalnie, ale pamiętaj,że te osoby nie rozumują, jak zdrowi ludzie. Jak się boja miotły stojącej w rogu, tak też mogą się bać opiekuna- faceta.
Mówimy tu wyraźnie o ludziach starych, chorych, demencyjnych.
A tak przy okazji - fajna dyskusja, dzięki. :)))))
Idę trawić rosołek.