Lena.SiedemZ otwartym pokojem robię ZAWSZE tak samo.
Nigdy nikt mi nic nie "podrzucił", nie grzebał i nie wchodził.
Działa.
Otwarty pokój to jest naprawdę fajna rzecz...

Co prawda moja ostatnia pdp pewnie wolałaby domniemywać, coś w głowie kombinować, ustalać, że ona tą Polkę nauczyła czegoś czego ta "Polka" nie umiała ...

Czyli otwarty pokój pozbawia tajemniczości, odziera ze złudzeń i usuwa z drogi ten stopień, który prowadzi do piekła (ciekawaść

), do którego tak naprawdę kazdy chce iść...

, ale suma sumarum dla mnie to korzyść pokazać że wewnątrz mam tak samo, jak robię na zewnątrz ...
