W domu # 7

29 września 2016 12:03 / 2 osobom podoba się ten post
W domu pachnie - to boczek sie piecze dla mojego męża. W ziołach, duzo czosnku i ostra papryka . Kiedyś robiłam zwijany z bułka w środku krojoną w kosteczkę jak na knedle . Jadło sie bez chleba. Tylko chrzan do tego i pychota . Wróciłam z miasta ( tak sie u nas mowi) juz nigdy nie pojadę rowerem. Za dużo czasu tracę . Na deptaku spotkałam wiele znajomych osob z kazdym po dwa slowa i czas leci. Okazało sie , że wiele z nich pracuje jako opiekunki w De. Muszę nawiązać kontakt z nimi.

Pracowałam w zakładzie zatrudniającym okolo 1000 osob. Jak na nasze miasteczko to sporo . Pracowałam w ZZ a potem w Radzie Pracowniczej. Organizowałam pomoc dla tych , ktorym byla potrzebna . Praktycznie znałam cały zaklad pracy a to dzieci na kolonie a to obozy a to choinka . Rotacji nie było ludzie trzymali sie roboty to i przez te lata znajomość zacieśniła się. Zostałam dzisiaj wyścisana za wszystkiee czasy. Rower chowam do garazu .
29 września 2016 13:55 / 3 osobom podoba się ten post
darekr

jestem popiepszony -wiem
(modi to od pieprzu)
nie mam już siły
To wszystko przekracza moją wytrzymałość!
Moja niech sobie jedzie gdzie chce,
Tylko czy na pewno wrócić tu chce???

Oj coś Dareczku marudny się zrobiłeś,jakby zęby Ci wychodziłyOna wtróci,napewno,gdzie jej będzie lepiej.Mój też zaczyna lamenty,bo niedługo wybywam więc zbieraj się i przyjeżdżaj ,we dwóch biedaki ponarzekacie na niedobre kobiety
29 września 2016 15:21 / 14 osobom podoba się ten post
Dostalam dzisiaj od pielegniarki z pfliegedienst,troche sliwek wegierek. Bardzo mnie ona lubi,nawiazala sie miedzy nami nic porozumienia,i teraz podrzuca mi plony z ogrodka. A to pachnace swiezoscia ogorki,a to jedrne paryki czerwone tak bardzo, jakby sie wstydzily,a to ziolka,a teraz sliwki. Zrobie z nich pachnace cynamonem ciasto. Zapachnie pieknie slodka,zlota jesienia. A pozniej postawie na stole,oczywiscie gdy wystygnie,zeby podopieczna tez mogla je zobaczyc i podziwiac przed konsumpcja, Na pewno sie ucieszy z tego ciasta,wiem,ze gdy byla mloda to czesto piekla. Nie zapomne tez kawalka zaniesc na dol,do sasiadki,bardzo to szczera kobieta. Czesto przynosi nam wlasnorecznie zrobione ciasteczka i cukierki. Jakos mam szczescie,ze spotykam na swojej drodze samych serdecznych ludzi. Ale tak to jest...Jak ktos z sercem wychodzi naprzeciw to wraca to do niego w dwojnasob....
29 września 2016 17:04 / 1 osobie podoba się ten post
mleczkovoll40

W domu pachnie - to boczek sie piecze dla mojego męża. W ziołach, duzo czosnku i ostra papryka . Kiedyś robiłam zwijany z bułka w środku krojoną w kosteczkę jak na knedle . Jadło sie bez chleba. Tylko chrzan do tego i pychota . Wróciłam z miasta ( tak sie u nas mowi) juz nigdy nie pojadę rowerem. Za dużo czasu tracę . Na deptaku spotkałam wiele znajomych osob z kazdym po dwa slowa i czas leci. Okazało sie , że wiele z nich pracuje jako opiekunki w De. Muszę nawiązać kontakt z nimi.

Pracowałam w zakładzie zatrudniającym okolo 1000 osob. Jak na nasze miasteczko to sporo . Pracowałam w ZZ a potem w Radzie Pracowniczej. Organizowałam pomoc dla tych , ktorym byla potrzebna . Praktycznie znałam cały zaklad pracy a to dzieci na kolonie a to obozy a to choinka . Rotacji nie było ludzie trzymali sie roboty to i przez te lata znajomość zacieśniła się. Zostałam dzisiaj wyścisana za wszystkiee czasy. Rower chowam do garazu .

Jak podasz przepis na ten boczek zwijany z bułką, to też Cię wyściskam :)
29 września 2016 18:25 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Jak podasz przepis na ten boczek zwijany z bułką, to też Cię wyściskam :)

Mawet bez  wyściskania 
29 września 2016 18:28
mleczkovoll40

Mawet bez  wyściskania  :-)

No jak to za przepis na boczek tak bez wyściskania :) No co Ty :)
29 września 2016 18:29 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

No jak to za przepis na boczek tak bez wyściskania :) No co Ty :)

Wyściskamy sie później
30 września 2016 08:27 / 7 osobom podoba się ten post
...kawa wypita,opiekunki24-"zaliczone"-czas na prozę życia...
Miłego dnia!
30 września 2016 10:02 / 11 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Dostalam dzisiaj od pielegniarki z pfliegedienst,troche sliwek wegierek. Bardzo mnie ona lubi,nawiazala sie miedzy nami nic porozumienia,i teraz podrzuca mi plony z ogrodka. A to pachnace swiezoscia ogorki,a to jedrne paryki czerwone tak bardzo, jakby sie wstydzily,a to ziolka,a teraz sliwki. Zrobie z nich pachnace cynamonem ciasto. Zapachnie pieknie slodka,zlota jesienia. A pozniej postawie na stole,oczywiscie gdy wystygnie,zeby podopieczna tez mogla je zobaczyc i podziwiac przed konsumpcja, Na pewno sie ucieszy z tego ciasta,wiem,ze gdy byla mloda to czesto piekla. Nie zapomne tez kawalka zaniesc na dol,do sasiadki,bardzo to szczera kobieta. Czesto przynosi nam wlasnorecznie zrobione ciasteczka i cukierki. Jakos mam szczescie,ze spotykam na swojej drodze samych serdecznych ludzi. Ale tak to jest...Jak ktos z sercem wychodzi naprzeciw to wraca to do niego w dwojnasob....

Fioletowa, Ty se jaj nie rób, bo nie byłam przygotowana na takie atrakcje i prawie się bułą, której nie pożarłam w podróży, zadławiłam :D.

Witam się z Wami z domu, przepiękny dzień się zapowiada, albo już zapowiedział, trochę jestem zmięta i niewyspana, ale cieszę się niemożebnie :). Dziś jadę do Rodziców, jutro odrabiam zaległości towarzyskie (tak, tak pozdrowię Kazimierz ;) :D), a w niedzielę z powrotem do roboty :).

Miłego weekendu :)!
30 września 2016 10:15 / 3 osobom podoba się ten post
Miłego weekendu Salazarku baw się dobrze
30 września 2016 11:27 / 18 osobom podoba się ten post
salazar

Fioletowa, Ty se jaj nie rób, bo nie byłam przygotowana na takie atrakcje i prawie się bułą, której nie pożarłam w podróży, zadławiłam :D.

Witam się z Wami z domu, przepiękny dzień się zapowiada, albo już zapowiedział, trochę jestem zmięta i niewyspana, ale cieszę się niemożebnie :). Dziś jadę do Rodziców, jutro odrabiam zaległości towarzyskie (tak, tak pozdrowię Kazimierz ;) :D), a w niedzielę z powrotem do roboty :).

Miłego weekendu :)!

No o co chodzi? Nie rozumiem? Mialam watpliwosci piszac kilka postow wczoraj,bo tak pomyslalam,ze ciut przypominaja wpisy na blogu ,ale zauwazylam ,ze wiecej osob tak robi wiec tez sobie pozwolilam. Mysle,ze to interesujace jest i merytoryczne dla innych opiekunek. Dzieki mojemu postowi dowiedzialy sie ciekawych rzeczy. Nie dlaw sie bulka Salazar,to nieeleganckie?...Powinnas z zainteresowaniem poczytac co mam do powiedzenia i wziac ze mnie przyklad. Bedzie Ci sie lepiej pracowalo dzieki temu...Naprawde.

Korzystajac z okazji musze po prostu napisac...Wczoraj wieczorem przyszedl z wizyta do PDP jakis mily,starszy pan. Okazalo sie,ze to szwagier. Przyniosl nam po bukieciku stokrotek,zakupionych pewnie w kwiaciarni. Szkoda,ze nie sa to lakowe stokrotki,bo te zakupione sa takie...cmentarne. No ale przeciez dobrze chcial wiec sie usmiechnelam do niego w podziekowaniu. Podalam na stol po filizance cappucino oraz po kawalku ciasta,ktore wczoraj pieklam.Jako,ze nadszedl w koncu czas kolacji,na stole pojawila sie polska ryba "po grecku",swieze pieczywo,salatka warzywna,ktora przygotowalam wraz z pdp.,jajka w sosie chrzanowym,faszerowane serkiem feta wraz z dodatkami wlasnego pomyslu. Oczywiscie starszy pan zostal zaproszony do konsumpcji... Ile to komplementow sie nasluchalam na swoj temat.Najwazniejsze to rozumiec potrzeby starszych ludzi,w koncu za to nam placa...Pozniej sprzatnelam stol po kolacji,pdp wycierala naczynia,wlasnie ze wzgledu na to,ze przepada za wykonywaniem takich czynnosci,nie nastawilam zmywarki. Brdzo milo spedzilam wieczorem czas. Lubie tak. Widze wtedy,ze praca jaka wykonuje ,nie idzie na marne.
30 września 2016 11:49 / 13 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

No o co chodzi? Nie rozumiem? Mialam watpliwosci piszac kilka postow wczoraj,bo tak pomyslalam,ze ciut przypominaja wpisy na blogu ,ale zauwazylam ,ze wiecej osob tak robi wiec tez sobie pozwolilam. Mysle,ze to interesujace jest i merytoryczne dla innych opiekunek. Dzieki mojemu postowi dowiedzialy sie ciekawych rzeczy. Nie dlaw sie bulka Salazar,to nieeleganckie?...Powinnas z zainteresowaniem poczytac co mam do powiedzenia i wziac ze mnie przyklad. Bedzie Ci sie lepiej pracowalo dzieki temu...Naprawde.

Korzystajac z okazji musze po prostu napisac...Wczoraj wieczorem przyszedl z wizyta do PDP jakis mily,starszy pan. Okazalo sie,ze to szwagier. Przyniosl nam po bukieciku stokrotek,zakupionych pewnie w kwiaciarni. Szkoda,ze nie sa to lakowe stokrotki,bo te zakupione sa takie...cmentarne. No ale przeciez dobrze chcial wiec sie usmiechnelam do niego w podziekowaniu. Podalam na stol po filizance cappucino oraz po kawalku ciasta,ktore wczoraj pieklam.Jako,ze nadszedl w koncu czas kolacji,na stole pojawila sie polska ryba "po grecku",swieze pieczywo,salatka warzywna,ktora przygotowalam wraz z pdp.,jajka w sosie chrzanowym,faszerowane serkiem feta wraz z dodatkami wlasnego pomyslu. Oczywiscie starszy pan zostal zaproszony do konsumpcji... Ile to komplementow sie nasluchalam na swoj temat.Najwazniejsze to rozumiec potrzeby starszych ludzi,w koncu za to nam placa...Pozniej sprzatnelam stol po kolacji,pdp wycierala naczynia,wlasnie ze wzgledu na to,ze przepada za wykonywaniem takich czynnosci,nie nastawilam zmywarki. Brdzo milo spedzilam wieczorem czas. Lubie tak. Widze wtedy,ze praca jaka wykonuje ,nie idzie na marne.

Mówiłam już, że Cię kocham :D?

Lecę już, bo przecież rodzina czeka.. Może nawet mąż czeka (cholera, ta ja mam męża ?!?) i trzeba zajrzeć do ogrodu, wszystko tam na mnie czeka, biedne i zapuszczone, i dzieci własne i cudze i sklepy nowe otwarte, a ja od rana na forum poświęcam czas potrzebującym opiekunkom, chlip, chlip i ocieram pot z czoła..
30 września 2016 12:00 / 9 osobom podoba się ten post
salazar

Mówiłam już, że Cię kocham :D?

Lecę już, bo przecież rodzina czeka.. Może nawet mąż czeka (cholera, ta ja mam męża ?!?) i trzeba zajrzeć do ogrodu, wszystko tam na mnie czeka, biedne i zapuszczone, i dzieci własne i cudze i sklepy nowe otwarte, a ja od rana na forum poświęcam czas potrzebującym opiekunkom, chlip, chlip i ocieram pot z czoła..

Oj Salazar, ten Twój mąż to ma do Ciebie naprawdę cierpliwość. Latasz po tych wszystkich potrzebujących , niczym dziwka po pigalaku, no weź chociaż ogród oszczędź, niech się rozwija własnym tempem . A jak byś potrzebowała dodatkowych atrakcji, to .......leć pomagac na portal randkowy. O kurczę, sorry zapomniałam żeś Ty ruda, a tam to najlepiej lansują się blondynki z wielkimi cycami , ale......na bezrybiu i rak ryba Pamiętaj, żeby dobrze cyce wyeksponować , a poniżej mała fotka instruktażowa :)

30 września 2016 13:54 / 4 osobom podoba się ten post
Mam sponsorowaną godzinę przerwy. Wnet będę tęskić za wyjazdem do pracy. Ciągle więcej mam przed sobą jak za Pogoda dzisiaj fajna, ciepło ale słoneczko wstydliwie schowało się za chmurami. Wszystkim chłopakom zdrówka i  żeby marzenia stały sie rzeczywistością.  To z okazji ich świeta .Geronimo - błony dziewiczej do aparatu fot. Orim -  rób tak dalej.Paolo -  dużych biustów i nie obwisłych . Bo nie pomoga fale Wisły ................  darek - az sie boję zyczenia składać . Taaaakich ryb :lowi rybyResztę chłopaków * znam zbyt krótko, więc  zycze wszystkiego najlepszego.
30 września 2016 17:05 / 5 osobom podoba się ten post
salazar

Mówiłam już, że Cię kocham :D?

Lecę już, bo przecież rodzina czeka.. Może nawet mąż czeka (cholera, ta ja mam męża ?!?) i trzeba zajrzeć do ogrodu, wszystko tam na mnie czeka, biedne i zapuszczone, i dzieci własne i cudze i sklepy nowe otwarte, a ja od rana na forum poświęcam czas potrzebującym opiekunkom, chlip, chlip i ocieram pot z czoła..

Nie czytam za bardzo wnikliwie , nie mam czasu za duzo . Zaciekawił mnie jednak ten wpis , bardzo Otóz dość dawno temu pracowałam w Zurichu opiekowałam sie małymi dziećmi. Zabierałam je do domu na świeta , na lato , na inne okazje. Rodzice zaufali mi . A mnie było wygodnie w domu posiedziec i zarobic przy okazji. Dzieci były ciemnej karnacji nie czarne ale  ciemne. Pewnego razu szlismy na lody i taka zapijaczona stara kobieta w oberwanej brudnej spodnicy zaczeła nas zaczepiać i niestosownymi uwagami częstować. Dzieci oczywiście nie rozumiały jej,  a ja powiedzialam parę ostrych słów. I wtedy ona zaczeła śpiewać  "Bo wszystkie dzieci nasze są." Po przeczytaniu twojego wpisu kojarzysz mi sie właśnie z taką osobą. Już sobie ciebie inaczej nie wyobrażę. No jeszcze rudą i [cenzura] .