jestem popiepszony -wiem
(modi to od pieprzu)
nie mam już siły
To wszystko przekracza moją wytrzymałość!
Moja niech sobie jedzie gdzie chce,
Tylko czy na pewno wrócić tu chce???
jestem popiepszony -wiem
(modi to od pieprzu)
nie mam już siły
To wszystko przekracza moją wytrzymałość!
Moja niech sobie jedzie gdzie chce,
Tylko czy na pewno wrócić tu chce???
W domu pachnie - to boczek sie piecze dla mojego męża. W ziołach, duzo czosnku i ostra papryka . Kiedyś robiłam zwijany z bułka w środku krojoną w kosteczkę jak na knedle . Jadło sie bez chleba. Tylko chrzan do tego i pychota . Wróciłam z miasta ( tak sie u nas mowi) juz nigdy nie pojadę rowerem. Za dużo czasu tracę . Na deptaku spotkałam wiele znajomych osob z kazdym po dwa slowa i czas leci. Okazało sie , że wiele z nich pracuje jako opiekunki w De. Muszę nawiązać kontakt z nimi.
Pracowałam w zakładzie zatrudniającym okolo 1000 osob. Jak na nasze miasteczko to sporo . Pracowałam w ZZ a potem w Radzie Pracowniczej. Organizowałam pomoc dla tych , ktorym byla potrzebna . Praktycznie znałam cały zaklad pracy a to dzieci na kolonie a to obozy a to choinka . Rotacji nie było ludzie trzymali sie roboty to i przez te lata znajomość zacieśniła się. Zostałam dzisiaj wyścisana za wszystkiee czasy. Rower chowam do garazu .
Jak podasz przepis na ten boczek zwijany z bułką, to też Cię wyściskam :)
Mawet bez wyściskania :-)
No jak to za przepis na boczek tak bez wyściskania :) No co Ty :)
Dostalam dzisiaj od pielegniarki z pfliegedienst,troche sliwek wegierek. Bardzo mnie ona lubi,nawiazala sie miedzy nami nic porozumienia,i teraz podrzuca mi plony z ogrodka. A to pachnace swiezoscia ogorki,a to jedrne paryki czerwone tak bardzo, jakby sie wstydzily,a to ziolka,a teraz sliwki. Zrobie z nich pachnace cynamonem ciasto. Zapachnie pieknie slodka,zlota jesienia. A pozniej postawie na stole,oczywiscie gdy wystygnie,zeby podopieczna tez mogla je zobaczyc i podziwiac przed konsumpcja, Na pewno sie ucieszy z tego ciasta,wiem,ze gdy byla mloda to czesto piekla. Nie zapomne tez kawalka zaniesc na dol,do sasiadki,bardzo to szczera kobieta. Czesto przynosi nam wlasnorecznie zrobione ciasteczka i cukierki. Jakos mam szczescie,ze spotykam na swojej drodze samych serdecznych ludzi. Ale tak to jest...Jak ktos z sercem wychodzi naprzeciw to wraca to do niego w dwojnasob....
Fioletowa, Ty se jaj nie rób, bo nie byłam przygotowana na takie atrakcje i prawie się bułą, której nie pożarłam w podróży, zadławiłam :D.
Witam się z Wami z domu, przepiękny dzień się zapowiada, albo już zapowiedział, trochę jestem zmięta i niewyspana, ale cieszę się niemożebnie :). Dziś jadę do Rodziców, jutro odrabiam zaległości towarzyskie (tak, tak pozdrowię Kazimierz ;) :D), a w niedzielę z powrotem do roboty :).
Miłego weekendu :)!
No o co chodzi? Nie rozumiem? Mialam watpliwosci piszac kilka postow wczoraj,bo tak pomyslalam,ze ciut przypominaja wpisy na blogu ,ale zauwazylam ,ze wiecej osob tak robi wiec tez sobie pozwolilam. Mysle,ze to interesujace jest i merytoryczne dla innych opiekunek. Dzieki mojemu postowi dowiedzialy sie ciekawych rzeczy. Nie dlaw sie bulka Salazar,to nieeleganckie?...Powinnas z zainteresowaniem poczytac co mam do powiedzenia i wziac ze mnie przyklad. Bedzie Ci sie lepiej pracowalo dzieki temu...Naprawde.
Korzystajac z okazji musze po prostu napisac...Wczoraj wieczorem przyszedl z wizyta do PDP jakis mily,starszy pan. Okazalo sie,ze to szwagier. Przyniosl nam po bukieciku stokrotek,zakupionych pewnie w kwiaciarni. Szkoda,ze nie sa to lakowe stokrotki,bo te zakupione sa takie...cmentarne. No ale przeciez dobrze chcial wiec sie usmiechnelam do niego w podziekowaniu. Podalam na stol po filizance cappucino oraz po kawalku ciasta,ktore wczoraj pieklam.Jako,ze nadszedl w koncu czas kolacji,na stole pojawila sie polska ryba "po grecku",swieze pieczywo,salatka warzywna,ktora przygotowalam wraz z pdp.,jajka w sosie chrzanowym,faszerowane serkiem feta wraz z dodatkami wlasnego pomyslu. Oczywiscie starszy pan zostal zaproszony do konsumpcji... Ile to komplementow sie nasluchalam na swoj temat.Najwazniejsze to rozumiec potrzeby starszych ludzi,w koncu za to nam placa...Pozniej sprzatnelam stol po kolacji,pdp wycierala naczynia,wlasnie ze wzgledu na to,ze przepada za wykonywaniem takich czynnosci,nie nastawilam zmywarki. Brdzo milo spedzilam wieczorem czas. Lubie tak. Widze wtedy,ze praca jaka wykonuje ,nie idzie na marne.
Mówiłam już, że Cię kocham :D?
Lecę już, bo przecież rodzina czeka.. Może nawet mąż czeka (cholera, ta ja mam męża ?!?) i trzeba zajrzeć do ogrodu, wszystko tam na mnie czeka, biedne i zapuszczone, i dzieci własne i cudze i sklepy nowe otwarte, a ja od rana na forum poświęcam czas potrzebującym opiekunkom, chlip, chlip i ocieram pot z czoła..
Mówiłam już, że Cię kocham :D?
Lecę już, bo przecież rodzina czeka.. Może nawet mąż czeka (cholera, ta ja mam męża ?!?) i trzeba zajrzeć do ogrodu, wszystko tam na mnie czeka, biedne i zapuszczone, i dzieci własne i cudze i sklepy nowe otwarte, a ja od rana na forum poświęcam czas potrzebującym opiekunkom, chlip, chlip i ocieram pot z czoła..