Co dzisiaj gotujesz na obiad ? #8

26 września 2016 10:34 / 10 osobom podoba się ten post
U mnie dziś krupnik i też placki ziemniaczane bez tarcia. Takie gotowe z wiaderka z penny...trza tylko jajko dodać i trochę soli i pieprzu. Fajna sprawa. Ja też lubię sobie ułatwiać życie.....
26 września 2016 10:50 / 7 osobom podoba się ten post
ORIM

nie jem arbuzów bo potem mam strasznie mokre uszy :lol3:

Wiem. I jak się cieszysz to pozniej chlapiesz
26 września 2016 11:49 / 3 osobom podoba się ten post
MeryKy

Z tymi gotowcami to mi się to czasem nawet podoba. Rece i nogi mają spokój. Człowiek się nie przemęcza nad garami. Jak turnus w sanatorium :-)
U mnie dzisiaj placki ziemniaczane z musem jabłkowym i nie muszę trzeć. Dwie wielkie paki Rösti leżą w zamrazarce; a poczatkowo myślałam, ze to jakies kotleciki bo do głowy by mi nie przyszło takie gotowce kupować. W domu zawsze trę, tzn. ostatnio mikserem miksuje. A te Rösti to szwajcarskie placki. Zaś jedno nowe słowo poznałam. No i nie mam zamiaru Niemców uszczęśliwiać na siłe i na tarce trzeć. Pewnie od tych gotowców tak długo żyją?

A sobie zrobię jajecznicę  :gotowanie:Bo mi Kasia smaka narobiła :tanczy:

Czasem też tak myślę, że od gotowców. Nie narobią się tyle. Przy tarciu ziemniakówna przykład
A tak poważnie, to ja też  nie jestem jeszcze gotowa na te gotowce
Czasem mnie korci, żeby spróbować, ale zanim co do czego, to mi przechodzi.....
26 września 2016 11:54 / 4 osobom podoba się ten post
MeryKy

W zyciu o takiej potrawie nie słyszałam? A te pierogi to z czym są? Sama je robisz?

Kupowałam w Rewe. W innych sklepach też widziałam. Nawet nie są złe, ale te mniejsze, duże mi nie smakują. Pasują mi do rosołu. zupy jarzynowej.
A nadzienie mają mięsne, albo warzywne (o ile dobrze pamiętam). Raz robiłam też odsmażone z cebulką, jak nasze pierogi. Mogą być
26 września 2016 11:57 / 2 osobom podoba się ten post
Kobietka

Kupowałam w Rewe. W innych sklepach też widziałam. Nawet nie są złe, ale te mniejsze, duże mi nie smakują. Pasują mi do rosołu. zupy jarzynowej.
A nadzienie mają mięsne, albo warzywne (o ile dobrze pamiętam). Raz robiłam też odsmażone z cebulką, jak nasze pierogi. Mogą być :-)

Nie no, mnie chodzi o to że jeszcze nie jadłam jajecznicy z pierogami.Pierwsze słyszę o takim połączeniu 
26 września 2016 11:59 / 3 osobom podoba się ten post
MeryKy

Nie no, mnie chodzi o to że jeszcze nie jadłam jajecznicy z pierogami.Pierwsze słyszę o takim połączeniu 

A ! Nie doczytałam, bo latam między lapkiem, a kuchnią  -sorki. Ja też nie jadłam takiego zestawu. Ale jak siostry lubią, to rozumiem Kasię
26 września 2016 12:15 / 5 osobom podoba się ten post
Kobietka

A ! Nie doczytałam, bo latam między lapkiem, a kuchnią  -sorki. Ja też nie jadłam takiego zestawu. Ale jak siostry lubią, to rozumiem Kasię :-)

A jednak jest taka potrawa. Poszukałam w sieci.
26 września 2016 12:30 / 9 osobom podoba się ten post
Dorsz duszony, ziemniaczki tłuczone, buraczki tarte, niezła masakra
26 września 2016 12:39 / 5 osobom podoba się ten post
MeryKy

A jednak jest taka potrawa. Poszukałam w sieci.

Pierogi z jajecznicą ?! No nie wiem, nie wiem.....Ten zestaw ze szpinakiem jakoś bardziej mi pasi....Tak czy siak jaja lubię, więc jajecznica zawsze m ile widziana
26 września 2016 12:41 / 4 osobom podoba się ten post
hawana

Dorsz duszony, ziemniaczki tłuczone, buraczki tarte, niezła masakra:-)

Ale energicznie się zabrałaś do obiadu
26 września 2016 12:43 / 3 osobom podoba się ten post
Kobietka

Ale energicznie się zabrałaś do obiadu :lol3:

A do jedzenia jeszcze bardziej
26 września 2016 12:49 / 3 osobom podoba się ten post
hawana

A do jedzenia jeszcze bardziej:lol2:

No taka masakra to musi smakować ! innej opcji nie ma
26 września 2016 12:54 / 9 osobom podoba się ten post
Golonki wieprzowe, peklowane, słusznych rozmiarów...teraz narazie się podgotowywują,
potem trafią do prodiża /pamięta jeszcze ktoś, co to??/  na materacyk z kiszonej kapustki
i tak w symbiozie będą się rumienić do czasu aż MM wróci z pracy, Do tego zimne pifko...
26 września 2016 12:57 / 6 osobom podoba się ten post
Kobietka

No taka masakra to musi smakować ! innej opcji nie ma :lol1:

Moja pdp jak zobaczyła w kuchni tego dorsza( a jeszcze podduszony nie był) to już swoje: ona tego jeść nie będzie. No to ja ulegle :ok, będzie jajo.No ale przecież oprawiać tego dorsza już zaczęłam, to myślę-dla mnie będzie. Ale na talerzu położyłam jej kawałek obok łyżki ziemniaków bez dodatku zieleniny i zjadła. Popatrywała na mnie, ja na nią, ale pewnie myślała, że zaciskam usta, żeby ją zdyscyplinować...A ja tylko ją dyscyplinuję tym, że jak nie zje, to za 2 godziny powtórka z rozrywki. Dzisiaj była grzeczna
26 września 2016 13:06 / 7 osobom podoba się ten post
Sauer rinderbraten i Bohnensalat przyniesione przez druga corke Pdp. 
Ja ugotowalam ziemniaki.