Witam piękną koleżankę.To ty Lisko?
Espany nie ma.?Bo bałam się lodówkę otworzyć.Wszędzie był.W każdym wątku i topiku.Już nerwowa byłam ,nie pisałam nic za bardzo.ADHD totalne.

Witam piękną koleżankę.To ty Lisko?
Espany nie ma.?Bo bałam się lodówkę otworzyć.Wszędzie był.W każdym wątku i topiku.Już nerwowa byłam ,nie pisałam nic za bardzo.ADHD totalne.
A ostrzegałam Espanę,że do 3x sztuka.....Cóż,przyleciał i poleciał....
Gorąco...
Spakowałam się w pół godziny:)Pakowanie powrotne nie wiedzieć czemu zawsze szybciej:):):) Niestety tym razem powitalnego rosołu nie będzie:(Pan F.zapadł bym na korzonki i kolana/co on robił na kolanach...mhm..../I w ogóle same łamagi familijne w PL na mnie czekają:( Córkę dopadła rwa kulszowa-buczy do telefonu,wnukowi wyleciała rączka ze stawu łokciowego nastawili ale na szczęście gipsu nie zakładali,ojczym ma skręconą nogę w kostce .Dobrze ,ze siostra przynajmniej cała i z konia nie spadła:):)/jeździ konno/ No,całkiem Krankenhaus:):):)I jak oświadczyłam panu F.,to są właśnie te chwile ,kiedy prawo jazdy jest niezbędne!!!Bo muszę Wam powiedzieć ,że on bardzo niechętny tym moim zapędom a taki połamany ,że nie może do auta wsiąść:(Oj,coś czuję ,że po wczasach dla VIPów w Bielefeld, domowy urlop będzie skandalicznie pracowity.....Już się boję:(
A ostrzegałam Espanę,że do 3x sztuka.....Cóż,przyleciał i poleciał....
Gorąco...
Spakowałam się w pół godziny:)Pakowanie powrotne nie wiedzieć czemu zawsze szybciej:):):) Niestety tym razem powitalnego rosołu nie będzie:(Pan F.zapadł bym na korzonki i kolana/co on robił na kolanach...mhm..../I w ogóle same łamagi familijne w PL na mnie czekają:( Córkę dopadła rwa kulszowa-buczy do telefonu,wnukowi wyleciała rączka ze stawu łokciowego nastawili ale na szczęście gipsu nie zakładali,ojczym ma skręconą nogę w kostce .Dobrze ,ze siostra przynajmniej cała i z konia nie spadła:):)/jeździ konno/ No,całkiem Krankenhaus:):):)I jak oświadczyłam panu F.,to są właśnie te chwile ,kiedy prawo jazdy jest niezbędne!!!Bo muszę Wam powiedzieć ,że on bardzo niechętny tym moim zapędom a taki połamany ,że nie może do auta wsiąść:(Oj,coś czuję ,że po wczasach dla VIPów w Bielefeld, domowy urlop będzie skandalicznie pracowity.....Już się boję:(
no ja też szukałam - już myślałam , że mój pies porwał --- ale schowała w rękawie
Dobre :-)
Szukanie zębów to już teraz tu normalka, ale np. jednej myjki po kąpieli (mokrej !) nie mogę znaleźć od kilku dni, a pomysly mi się wyczerpują - małe, zwinięte, mokre...No nie upilnowalam myjki !!! A wyszłam tylko na chwilę :brak wiary:
A może się gdzieś wślizgnęła? i przy następnej kąpieli wypłynie???:lol3:
Poszukuje zebow Jagi!!
Wszystkie miejsca juz przejrzalam i nic.Ostatnio tez szukala ,ale miala je w buzi.:lol3:,tym razem w buzi ich nie ma.
Najwyżej ze studzienki w ogródku :lol3:
A kąpieli już kilka było i nic :-)
Bo Ty nie tam szukasz gdzie ona jest! Musisz pogrzebac w najmniej prawdopodobnych miejscach. Np. pod gazeta albo pod trawa ;) Znajdziesz. A jak nie to niewielka strata. Chodz do mnie,dam Tobie obiadek ;))
Ja zęby pdp na noc zabieram do swojego pokoju bo źona je zamieniała ze swoimi i były poranne awantury:walka plci:
Ja zęby pdp na noc zabieram do swojego pokoju bo źona je zamieniała ze swoimi i były poranne awantury:walka plci:
Już nie szukam. Nie jest to tak istotne, ale zadziwia mnie. Musiała zostać w łazience, bo. babcia całey czas tam była. ...O rany ! A może spłynęła sobie w kibelku ??? E tam, jest jeszcze kilka. Lecę do Ciebie na obiadek, tylko się podmaluję troszkę :tanczy:
Magdzie, jak znajdziecie to napisz, każda wiedza może się przydać :lol1:
Nie ma ,musialam przerwac poszukiwania,bo corka zawitala z ciastem,ona mowi ;znajda sie :-) no ta,z drugiej strony Jaga i tak wyjmowala zeby do jedzenia ,one byly tylko tak se do ozdoby ,choc nie tak calkiem,bo co usta otworzyka to i tak wylataly:-)