Zespół cieśni nadgarstka

02 czerwca 2016 23:35
salazar

Też się zdziwiłam. Niedawno rozmawiałam z koleżanką, która pracowała przy tych zabiegach i mówiła, że to standard, zero stresu, zero niespodzianek.

Lekarz coś spaprał i tyle, to prosty zabieg. Ja mialam w szpitalu, w trybie "jednego dnia", ale z narkozą. Syn  po mnie przyjechał trochę za wcześnie, lekko się chwiałam, jak po mocnym drinku
03 czerwca 2016 08:12
salazar

Malino, jak długo mąż miał ręce "pod ochroną"? Nie można wtedy nic robić? Temblak? Nie mam pojęcia, jak to wygląda w praktyce.. 

Hej zabieg trwa do 40 min,na temblaku nosisz kilka dni,szwy zdjęte są po 8 dniach,do pracy tak jak np opiekunka po miesiącu można pracować,to też wszystko zależy od organizmu,u innych proces gojenia jest szybszy u innych wolniejszy.Najpierw miał zabieg na jedną potem po pół roku na drugą,ale zabieg może być wcześniej.
03 czerwca 2016 12:18
Malina

Hej zabieg trwa do 40 min,na temblaku nosisz kilka dni,szwy zdjęte są po 8 dniach,do pracy tak jak np opiekunka po miesiącu można pracować,to też wszystko zależy od organizmu,u innych proces gojenia jest szybszy u innych wolniejszy.Najpierw miał zabieg na jedną potem po pół roku na drugą,ale zabieg może być wcześniej.

Dziękuję :).
03 czerwca 2016 14:03 / 1 osobie podoba się ten post
Kobietka

Nie slyszałam, żeby ten zabieg się nie udał. Chyba wyłącznie z winy lekarza.

No napewno,już w trakcie zabiego rzucał kur......,ale koleżanka nie wiedziała o co chodzi.
Teraz nie może nawet zapiąc guzików przy bluzce.
03 czerwca 2016 14:26
opiekunkaa

No napewno,już w trakcie zabiego rzucał kur......,ale koleżanka nie wiedziała o co chodzi.
Teraz nie może nawet zapiąc guzików przy bluzce.

No to musiał być "specjalista" ! Zamiast pomóc zaszkodził i zero konsekwencji pewnie dalej ręce ludziom psuje bardziej
25 listopada 2016 21:16
Wyciagam wątek, bo dopiero teraz zaczęłam działać ;).

Jestem po rezonansie magnetycznym lewego nadgarstka, teraz muszę iść po skierowanie na badanie prawego, bo neurolog skupił się na ręce, która go bardziej zainteresowała :/.
Na wizytę u neurologa czekałam niecałe 2 tygodnie, na rezonans dwa dni, cdn ;).
25 listopada 2016 22:13
Kolano wymienione. Biodro też. Na więcej już miejsca brak.
22 stycznia 2017 15:09 / 6 osobom podoba się ten post
Dziesięć dni temu miałam zabieg. Po raz drugi w życiu leżałam na stole operacyjnym i trochę mnie to zaskoczyło, ale potem było zdecydowanie lepiej ;).
Pod nóż poszła prawa dłoń, lewa będzie musiała jeszcze trochę poczekać.

Przede wszystkim zabieg był w znieczuleniu miejscowym, wszystko trwało ok. pół godziny i żadne unieruchomienie ręki nie było potrzebne. Bezpośrednio po zabiegu opatrunek był dość solidny, ale własciwie tak tylko wyglądał, bo po dwóch dniach, kiedy udałam się do kontroli, na ranie zostawiono tylko mały, sterylny plaster i powiedziano, że to wystarczy :). 
Personel medyczny był bardzo sympatyczny, wszystko tłumaczyli, uspakajali, generalnie było miło i bezstresowo.
Jutro muszę poszukać kogoś, kto mi ściągnie szwy, mam nadzieję, że nie będzie z tym problemu. Trzy palce mam nadal lekko ścierpnięte, ale ręka i dłoń nie cierpnie, rano nie jest szywna, a palce nie puchną. Wiem, że zbyt długo "chodziłam" z tą chorobą, więc liczę się z tym, że być może nie wszystkie dolegliwości miną. Moim celem było zatrzymanie jej postępu i mam nadzieję, że tak się stanie :).

Tak wyglądała dłoń tydzień po zabiegu:

22 stycznia 2017 15:34 / 1 osobie podoba się ten post
Salazarku,a rehabilitacja ręki?Własnym zakresie czy jakieś inne zalecenia?
22 stycznia 2017 15:59 / 1 osobie podoba się ten post
Powiedziano mi, że nic specjalnego nie muszę robić i zamierzam się do tego stosować ;).
Za trzy tygodnie wracam do pracy, może o tydzień przedłużę przerwę w zajęciach popołudniowych, ale z tą decyzją poczekam do powrotu do De :).
22 stycznia 2017 17:51 / 2 osobom podoba się ten post
salazar

Dziesięć dni temu miałam zabieg. Po raz drugi w życiu leżałam na stole operacyjnym i trochę mnie to zaskoczyło, ale potem było zdecydowanie lepiej ;).
Pod nóż poszła prawa dłoń, lewa będzie musiała jeszcze trochę poczekać.

Przede wszystkim zabieg był w znieczuleniu miejscowym, wszystko trwało ok. pół godziny i żadne unieruchomienie ręki nie było potrzebne. Bezpośrednio po zabiegu opatrunek był dość solidny, ale własciwie tak tylko wyglądał, bo po dwóch dniach, kiedy udałam się do kontroli, na ranie zostawiono tylko mały, sterylny plaster i powiedziano, że to wystarczy :). 
Personel medyczny był bardzo sympatyczny, wszystko tłumaczyli, uspakajali, generalnie było miło i bezstresowo.
Jutro muszę poszukać kogoś, kto mi ściągnie szwy, mam nadzieję, że nie będzie z tym problemu. Trzy palce mam nadal lekko ścierpnięte, ale ręka i dłoń nie cierpnie, rano nie jest szywna, a palce nie puchną. Wiem, że zbyt długo "chodziłam" z tą chorobą, więc liczę się z tym, że być może nie wszystkie dolegliwości miną. Moim celem było zatrzymanie jej postępu i mam nadzieję, że tak się stanie :).

Tak wyglądała dłoń tydzień po zabiegu:

No cerowanie artstyczne,szybkiego powrotu do pracy życzę,Pozdrawiam
29 kwietnia 2019 22:19 / 1 osobie podoba się ten post
Ja tam bym nigdy nie zdecydowała się na operację. Takie nacinania nie zawsze się udają i przynoszą całkowitą ulgę. O tym lekarze nie mówią. Lepiej poczytajcie sobie o leczeniu metodą BP . Bez operacji i niespodzianek.
08 maja 2019 12:02
Niestety ja również przez pracę mam tak samo.
08 maja 2019 13:21
gg83

Ja tam bym nigdy nie zdecydowała się na operację. Takie nacinania nie zawsze się udają i przynoszą całkowitą ulgę. O tym lekarze nie mówią. Lepiej poczytajcie sobie o leczeniu metodą BP . Bez operacji i niespodzianek.

a ty korzystałaś i możesz polecić?
30 sierpnia 2019 23:46
Moja siostra miała skierowanie na operację. Szukaliśmy alternatywy i właśnie o tej metodzie BP przeczytaliśmy. Nie miała początkowo do tego przekonania, ale faktycznie pomogło.