Też dzisiaj byłam nad wodą. I też zażywałam kąpieli w upalne popołudnie :kropla potu: ale się nie przypiekłam, bo rzadko z wody wychodziłam, a pauza nie trwa wiecznie :yo:
Też dzisiaj byłam nad wodą. I też zażywałam kąpieli w upalne popołudnie :kropla potu: ale się nie przypiekłam, bo rzadko z wody wychodziłam, a pauza nie trwa wiecznie :yo:
Też bym w jakimś jeziorze popływała, ale mam własnie kawałek do "większej wody " niż basen.
Aleee.... w czwartek przychodzi zaraz po pauzie sąsiadka do babci i będzie z nią w chińczyka grać 2 godziny, to chyba wyprysnę gdzie.
Kasiu, a może ona ma takie szkła, które pod wpływem światła - słońca ciemne się robią :-)
Juz sama nie wiem czy sie zalic,czy sie chwalic. Wiec wybralam - na wyjezdzie :-) Zaczne od marudzenia. No po prostu wymiekam...rozplywam sie od upalu oraz od zmeczenia. Od bialego switu prasowalam. Bo przeciez pozniej bedzie za goraco. Posprzatalam...I ledwo sie wzielam ogarnelam przyjechala corka babci.A zaraz za nia gosciu,ktory mial ocenic postepy choroby babci,i przyznac jej jakas nowa pflegestuffe. Ojjj,od godziny 11.15 co 13.40 siedzial!! Myslalam juz,ze zdechne od tego siedzenia ale coz..,.trzeba to trzeba. Powiedzial,ze nie moze jej dac pflegestuffe3 bo ma aktualnie jedynke,wiec da Dwojke z plusem,ale za dwa ,trzy miesiace,ubiegac sie mamy o trojke. Powiem wam szczerze,ze szok przezylam,no jak to tak? Babcia jedynke dostala na koniec lutego,teraz jest lipiec i juz zasluguje na trojke? O Boziuniu,...A Babcia zablysnela cala gama swoich mozliwosci. Wiec bylo nawet wesolo (wiem,ze nieladnie tak mowic,ale same wiecie jakie komiczne sytuacje sie wytwarzaja przy udziale demencyjnych pdp) Pan byl troche w szoku,szczegolnie jak zobaczyl podawanie lekow,hehehe...Ale bylo,minelo! To najwazniejsze! Pozniej zakupy,zar z nieba sie lal ,samochod rozgrzany jak silnik w starej pralce,ojjj...Wrocilam i od nowa tyrac trzeba...I teraz nawet posiedziec nie moge bo pdp od emocji nadmiaru,nie moze cos zasnac. Wychodzi co chwile z sypialni i zaglada do mnie...i pyta kiedy w koncu pojdzie do domu. Przestalo to juz byc zabawne. Jestem zmeczona,buuuuu...
Powiedz,że pójdzie do domu jak sie dobrze wyśpi,więc teraz musi się połozyc ,nie wstawac i spać.A do jutra zapomni.Tez mnie upał wykańcza ,nic nie robie ,siedzę tylko a pot sie leje jak wodospad:( Na szczęscie jeszcze jutro przezyć tylko i idzie chłodek:)Uff
Uliczkę dalej ,ale z balkonu widzę ten dom jest opiekunka.Wcześniej była tam bardzo miła osoba ,z którą się zaprzyjaźniłam,ale wyjechała .Ta obecna przyjechała tu na dwa miesiące.Wcześnie do niej dzwoniłam ,ale nie była zainteresowana znajomością ,od razu zaznaczyła ,no ja to w Polsce pracowałam w bardzo ważnym urzędzie,a do opieki jeżdżę już dwa lata ,więc ja tylko skromnie odparłam ,no ja trochę więcej.Tu zaczęła wyliczać jak ona jest polecana przez rodziny itd itp.Od tego czasu już dawno minęły dwa miesiące ,więc z inną koleżanką uznałyśmy,że trzeba się zapoznać z nowa panią .Poszłyśmy tam ,a tu otwiera nam drzwi ta sama . Pytam to ty jeszcze tu jesteś ,no tak przedłużyłam sobie pobyt.Trzeba było widzieć nasze miny.
Mam pytanko -wiem ,że taki temat był na forum -ile wynosi min. dniówka na wyżywienie i chemię-czy jest jakiś paragraf , odnośnik?
To ten dokument niemieckiegto Caritasu
strona 11
http://www.beratung-senioren.de/downloads/informationsmaterial/2014/07_Haushaltshilfen_Inforeader.pdf
5 minut temu wyszlam spod prysznica...I to zimnego! I znowu jestem cala mokra ! I wentylator ciagle u mnie chodzi! Normalnie zwariuje. Nienawidze upalow!!
Jak ja się cieszę, że zdecydowałam się na to zadupie wrócić. Ja nie lubię upału, źle noszę takiej temperatury. A na zadupiu jest do wytrzymania. Mam pokój na górze ale nie nagrzewa się od dachu. Cały dzień jest ok. dopiero wieczorem jest trochę duszno ale przeciąg załatwia sprawę. Dobrze, że na otwartej przestrzeni czuć wiatr. Ważne jest wychłodzenie pokoju z samego rana a potem zasłanianie okien. Najpierw zasłaniam okno południowe a zachodnie jest otwarte. Potem na odwrót. Nie jest źle. Ale w większym mieście męczyłabym się. Tak więc letnią porą niech żyją zaupia :niech zyje:
A ja mieszkam na wsi i tez ledwo zyje :-) Zero wiatru,powietrze sie nie rusza wcale,slonce jest okropne,zreszta znowu mi alergia na nie wylazla w postaci pokrzywki,aaaaaaa!!! Ja juz mam dosc!!! Chce jesieni!!!