Na wyjeździe #34

22 lipca 2016 12:38 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

A ja mieszkam na wsi i tez ledwo zyje :-) Zero wiatru,powietrze sie nie rusza wcale,slonce jest okropne,zreszta znowu mi alergia na nie wylazla w postaci pokrzywki,aaaaaaa!!! Ja juz mam dosc!!! Chce jesieni!!!

Jesień to moja ulubiona pora roku
22 lipca 2016 12:54 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Jesień to moja ulubiona pora roku :zakochana:

Moja tez!! Najukochansza pora roku,ale sprecyzuje...Mam na mysli jesien wrzesniowa,pazdziernikowa...nie taka listopadowa,gdy strasza mnie nagie drzewa
22 lipca 2016 17:13 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Moja tez!! Najukochansza pora roku,ale sprecyzuje...Mam na mysli jesien wrzesniowa,pazdziernikowa...nie taka listopadowa,gdy strasza mnie nagie drzewa:-)

No przecież !! Wtedy się do lasu na grzybki wybrać I te jesienne zapachy, kolory, cisza.....
22 lipca 2016 17:18 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

No przecież !! Wtedy się do lasu na grzybki wybrać :-) I te jesienne zapachy, kolory, cisza.....

I liscie szeleszcza...i pachnie tak ladnie,a wrzos tak cudnie kwitnie. Kurcze...ale sie rozmarzylam...
22 lipca 2016 17:51
Wow,ale nagle ciemno się zrobilo!Burza się zaczyna!
22 lipca 2016 18:48 / 2 osobom podoba się ten post
Wczoraj pojechałam rowerkiem do pobliskiego miasteczka 7km. Zatrzymałam się trochę w centum handlowym i gdy wyszłam na zewnątrz, zauważyłam na horyzoncie podejrzane chmury. Do domu małam 8km, trasą nad Dunajem. Natychmiast ruszyłam w drogę powrotną. Miałam szczęście, bo 10 minut po powrocie rozpętała się burza i mocna ulewa. Nieciekawie byłoby, gdyby mnie to spotkało nad wodą.

Dzisiaj od samego rana słyszłam ostrzeżenia przed Unwetter, więc już odpuściłąm sobie rowerowe eskapady. Popołudnie przesiedziałam w domu, a złe zapowiedzi pogodowe na razie się nie sprawdziły.
22 lipca 2016 18:52 / 3 osobom podoba się ten post
Po koszmarnie upalnym dniu wreszcie sie zrobiło czarno i padac zaczyna..
22 lipca 2016 19:02 / 2 osobom podoba się ten post
U mnie też się chmurki zbierają. Ogródka nie podlewam, liczę na deszcz.
22 lipca 2016 19:51 / 5 osobom podoba się ten post
Dziś w Bocholt-granica niemiecko-holenderska było gradowo ale jakoś to z dziadkiem przeżyliśmy -humor mi wrócił -przyszła opiekunka prawna i bardzo ,bardzo mnie przepraszała ,że nie przyszła w poniedziałek z mamoną , nie zdziwiła się jak jej powiedziałam ile mi ma dać-miałam trochę z nią problem bo poprzednia dziewczyna żyła za 70 e na tydzień a to dla mnie trochę było za mało -teraz jest ok.
22 lipca 2016 20:03 / 1 osobie podoba się ten post
Słuchacie wiadomości. Znowu strzelanina, tym razem w centrum handlowym wMonachium. Straszne. Teraz jest wszytko na żywo relacjonowane
22 lipca 2016 20:20 / 1 osobie podoba się ten post
Oglądam własnie info na RTL-u.
22 lipca 2016 20:30 / 9 osobom podoba się ten post
Słuchałam, widziałam i w polskiej tv i niemieckiej. Tak do końca nic nie potwierdzone.
Ale ja nie o tym chciałam pisać. Trafiłam do opiekuńczego raju :)Jestem jak zazwyczaj pierwszą opiekunką,rodzina super,Pdp tacy o jakich się marzy...Babcia 89 l w pełni sprawna , chodząca trzy razy dziennie wokół dużego parku.Jej mąz dwa lata starszy,schorowany Polak z pochodzenia ,sprawny umysł i ciało.Budżet dobry,lokalizacja też,skepy i centrum blisko. Syn Pdp jest lekarzem i naprawdę o wiele lepiej rozumie problemy rodziców niż inne dzieci niemieckie z którymi miałam do czynienia.
Pocieszam się że to bonus za ostatnie dwa miesiące piekła jakie musiałam przeżyć a zgotowała je pseudo wykształcona córka Pdp.Wytrzymałam. Wróciłam ciężko uszkodzona psychicznie. Zazwyczaj nie mam problemów z ludzmi, z kontaktami z nimi ale tej cholery nie mogę zapomnieć:( Wampir energetyczny!Do tego sfrustrowany i niestabilny emocjonalnie. Jej mąż bawił się w ''dobrego i złego'' policjanta a po moim wyjeździe nie zostawił na mnie suchej nitki.
Napiszę w stosownym dziale,bo agencji z którą wówczas współpracowałam należy się wystawienie dobrej opinii-sądzę że to jedna z nielicznych która ma na uwadze dobro opiekunki.
22 lipca 2016 20:38
Ja się już dosłownie boję oglądać wiadomości -co sie teraz ostatnio dzieje to masakra
23 lipca 2016 04:42 / 4 osobom podoba się ten post
agama

Słuchałam, widziałam i w polskiej tv i niemieckiej. Tak do końca nic nie potwierdzone.
Ale ja nie o tym chciałam pisać. Trafiłam do opiekuńczego raju :)Jestem jak zazwyczaj pierwszą opiekunką,rodzina super,Pdp tacy o jakich się marzy...Babcia 89 l w pełni sprawna , chodząca trzy razy dziennie wokół dużego parku.Jej mąz dwa lata starszy,schorowany Polak z pochodzenia ,sprawny umysł i ciało.Budżet dobry,lokalizacja też,skepy i centrum blisko. Syn Pdp jest lekarzem i naprawdę o wiele lepiej rozumie problemy rodziców niż inne dzieci niemieckie z którymi miałam do czynienia.
Pocieszam się że to bonus za ostatnie dwa miesiące piekła jakie musiałam przeżyć a zgotowała je pseudo wykształcona córka Pdp.Wytrzymałam. Wróciłam ciężko uszkodzona psychicznie. Zazwyczaj nie mam problemów z ludzmi, z kontaktami z nimi ale tej cholery nie mogę zapomnieć:( Wampir energetyczny!Do tego sfrustrowany i niestabilny emocjonalnie. Jej mąż bawił się w ''dobrego i złego'' policjanta a po moim wyjeździe nie zostawił na mnie suchej nitki.
Napiszę w stosownym dziale,bo agencji z którą wówczas współpracowałam należy się wystawienie dobrej opinii-sądzę że to jedna z nielicznych która ma na uwadze dobro opiekunki.

Trafnie napisalas.......ciezko uszkodzona psychicznie......... skad ja to znam oby jak najmniej z nas trafialo na takie miny bo slabszy psychicznie wysiadzie uraz na cale zycie........czlowiek nie zachowuje sie normalnie ..w takim przypadku po nieudanych probach powrotu do normalnosci,,,,,,powiedziec STOP WYJAZD sama myslalam ze to jedyny sluszny sposob ze ja bym nie dala rady ze czasy niewolnictwa sie skonczyly sama w to wpadlam trwalam........wytrwalam ale wiem ile mnie to kosztowalo kosztuje i kosztowac bedzie......jak rowniez naszych bliskich wyjezdzamy rozne wracamy inne........dziekuje ze tak to ujelas.....ale po burzy przychodzi slonce.........inaczej byc nie moze
23 lipca 2016 07:18 / 8 osobom podoba się ten post
agama

Słuchałam, widziałam i w polskiej tv i niemieckiej. Tak do końca nic nie potwierdzone.
Ale ja nie o tym chciałam pisać. Trafiłam do opiekuńczego raju :)Jestem jak zazwyczaj pierwszą opiekunką,rodzina super,Pdp tacy o jakich się marzy...Babcia 89 l w pełni sprawna , chodząca trzy razy dziennie wokół dużego parku.Jej mąz dwa lata starszy,schorowany Polak z pochodzenia ,sprawny umysł i ciało.Budżet dobry,lokalizacja też,skepy i centrum blisko. Syn Pdp jest lekarzem i naprawdę o wiele lepiej rozumie problemy rodziców niż inne dzieci niemieckie z którymi miałam do czynienia.
Pocieszam się że to bonus za ostatnie dwa miesiące piekła jakie musiałam przeżyć a zgotowała je pseudo wykształcona córka Pdp.Wytrzymałam. Wróciłam ciężko uszkodzona psychicznie. Zazwyczaj nie mam problemów z ludzmi, z kontaktami z nimi ale tej cholery nie mogę zapomnieć:( Wampir energetyczny!Do tego sfrustrowany i niestabilny emocjonalnie. Jej mąż bawił się w ''dobrego i złego'' policjanta a po moim wyjeździe nie zostawił na mnie suchej nitki.
Napiszę w stosownym dziale,bo agencji z którą wówczas współpracowałam należy się wystawienie dobrej opinii-sądzę że to jedna z nielicznych która ma na uwadze dobro opiekunki.

Aga , jak dobrze miec taka pracę coraz więcej nas trafia na takie rodziny i takich pdp. Oczywiście za odpowiednia kasę. Trzeba szukać i zmieniac sztele aż sie trafi na właściwą , na ktorej chce sie pracować i chce sie wracać. Przeszłam juz sztele na ktorej źle się czułam. Bardzo źle. Ale zrezygnowałam szybko nie czekałam do końca kontraktu szkoda mi mojego zdrowia. Nie sądzę , żeby wpływ na warunki miał fakt ,że jestem pierwszą opieekunką czy ktorąś tam z rzedu. Są domy gdzie uwzględnią  twoje potrzeby czy wymagania . A sa takie betonowe , na ktorych nic nie zdziałasz i stamtąd trzeba uciekać.

Znam jeszcze inne opiekunki z naszego forum , ktore maja wręcz idealne warunki nie chwalą się pewnie z obawy , że zapeszą. Ale lepiej pisać o dobrych miejscach niz złych . Zachęcać dziewczyny , żeby szukały swojego miejsca.Powodzenia w nowym miejscu .