08 września 2016 12:07 / 6 osobom podoba się ten post
teresaddZacofana chyba tu jestem,bo coraz częściej nie dociera z tego co mówię.Osiem lat pracy to pikuś w tym biznesie ,bo ich mama jest jedna ,jedyna i sami wiedzą co dla niej jest najlepsze.
Nazywam to zagłaskaniem kota na śmierć.Często wycofuję się i mœwię ,że robią to na własną odpowiedzialność.
Najlepiej jakby zamieszkał syn z mamą ,a ja tylko do zmiany pampersów.Pdp ma 90 lat i niestety niewiele spokoju.Syn dba o atrakcje dla matki.Pitolić to ,czy zakończyć współpracę?
Pierwszy raz tak mam.Nie ważne co dobre jest dla Pdp,ważne co wymyślą i czynią.
Decyzje musisz podjac sama ...
Ja juz to zrobilam , bardzo szybko wlasciwie zaraz po przyjezdzie tu , no nie pasi mi i juz , czuje sie jak w klatce , nie moge o niczym decydowac , nawet jaka posciel mam zmienic i jaka pizame na zmiane dac , mozna sie dostosowac do pewnych regul , ale tu to dla mnie jest chore.Najlepiej latac , zeby za glosno nie bylo, ostatnio nawet dziadka objechala ze za glosno kicha.Staralam sie nigdy nie krytykowac pdp , tlumaczac zawsze sobie , ze to ludzie chorzy , w tym przypadku chora kobieta inaczej.Moze ktos bedzie zbulwersowany moim wpisem , ale tez jestem czlowiekiem i mam swoje zdanie , oraz sie szanuje , nie dajac siee szmacic.
Wszelkie proby rozmow o kant sciany , wiec dalam na luz.Zakoncze swoj wystep tu do konca z uniesiona glowa.