"Zbożowa głowa"

26 września 2016 20:14 / 6 osobom podoba się ten post
Czy ktoś czytał tę ksiązkę? Autor odwołując się do szeregu badań z własnej praktyki dowodzi, że przyczyną wielu groźnych chorób jest cukier, pszenica i nadmiar węglowadonów a nie tłuszcz? Gdy idziemy do lekarzy to kiedy wynik cholesterolu jest za wysoki lekarze przede wszystkim kazą ograniczać tłuszcze.
Natomiast autor książki stwierdza, że wysoki cholesterol nie jest powodem do zmartwień. Jest zdania, że wiecej szkody organizmowmi narobią tabletki niż za wysoki cholesterol.To właśnie statyny robią niesamowite szkody w organizmie a jedno z działań ubocznych to "niepamięć".
Lekarze zamiast nas leczyć uzalezniają nas od leków i pograżają bardziej w chorobę. 
Dopiero wówczas gdy poziom homocysteiny jest za wysoki powiniśmy się martwić. Więc zamiast kontrolować poziom cholesterolu powinno sie kontrolować poziom homocysteiny.
Mój wujek przez kilka lat zażywał statyny bo lekarz twierdził, że musi bo ma za wysoki cholesterol. Dzialania uboczne dawały mu się we znaki i zdecydował się na swój koszt zrobić badanie homocysteiny. Wynik dobry. Poszedł z tym wynikiem do lekarki i ta kazała mu te tabletki ograniczyć, 
bo nie da się ich tak z dnia na dzień odstawić, bo po odstawieniu cholesterol wzrasta wtedy ze wzmożoną siłą.
Ma prawie 80 lat wyniki idealne w żyłach nic się nie dzieje i niepotrzebnie zacząl te statyny brać.
Autor opisuje dokladnie szkodliwy wpływ diety wysokowęglowodanowej i glutenu na organizm. Nawet jak ktoś nie jest zainteresowany żadną dietą polecam przeczytac książkę z niej można się dowiedzieć co robić aby mózg był sprawny jak najdłużej.
W ksiązce są tez przepisy ale to bardziej na styl amerykański.
 
26 września 2016 20:17 / 2 osobom podoba się ten post
A to okladka książki:
26 września 2016 20:28 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

A to okladka książki:

Nie czytalam tej ksiazki ale rowniez uwazam,ze weglowodany to samo zuuuooo ;) Wyniki homocysteiny mam bardzo dobre. Nie pamietam dokladnie ile to tam bylo ale chyba 8 lub 9,jakos tak. Wiem tez,ze na jej nadmiar ,pomaga kwas foliowy. Wiec jak sie zna wynik to mozna sobie troszke organizm doregulowac.
26 września 2016 20:31 / 1 osobie podoba się ten post
Ja wersje papierową w domu czytałam jakieś 2 miesiace temu, ale krąży po całej rodzinie i znajomych. Naprawdę warto przeczytać 
26 września 2016 20:33 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Nie czytalam tej ksiazki ale rowniez uwazam,ze weglowodany to samo zuuuooo ;) Wyniki homocysteiny mam bardzo dobre. Nie pamietam dokladnie ile to tam bylo ale chyba 8 lub 9,jakos tak. Wiem tez,ze na jej nadmiar ,pomaga kwas foliowy. Wiec jak sie zna wynik to mozna sobie troszke organizm doregulowac.

Ja też mam dobry wynik homocysteiny bo sobie na swój koszt zrobiłam. Mam podwyższony cholesterol i lekarka mi chciała statyny wcisnąć. Boję sie tego jak ognia!
26 września 2016 22:50 / 3 osobom podoba się ten post
ooo? ciekawie tutaj.... od siebie dodam - pół różowego grejpfruta dziennie ( baaaardzo starannie oskubanego z białej skórki - gorzka i rakotwórcza ! ) a po trzech miesiącach cholesterol (nawet najbardziej wredny i oporny ) w normie !
Znalezione obrazy dla zapytania kot z grejpfrutem
26 września 2016 22:57 / 1 osobie podoba się ten post
tyciek

ooo? ciekawie tutaj.... od siebie dodam - pół różowego grejpfruta dziennie ( baaaardzo starannie oskubanego z białej skórki - gorzka i rakotwórcza ! ) a po trzech miesiącach cholesterol (nawet najbardziej wredny i oporny ) w normie !
Znalezione obrazy dla zapytania kot z grejpfrutem

Nie wiem czy mój żołądek to wytrzyma? Jak będę na zakupach to się rozgladnę. Może od różowych nie boli? Bo od tych żółtych to mam takie bóle i palenie w zoładku, że sie nie da tego wytrzymac.
26 września 2016 23:05 / 3 osobom podoba się ten post
MeryKy

Nie wiem czy mój żołądek to wytrzyma? Jak będę na zakupach to się rozgladnę. Może od różowych nie boli? Bo od tych żółtych to mam takie bóle i palenie w zoładku, że sie nie da tego wytrzymac.

uprzejmie donoszę : na żołądek siemię lniane (może być to mielone , choć ziarniste duuuużo lepsze ), na cholesterol -różowości grejpfrutowe , antyrakowo do 5 pestek moreli dziennie ( nie więcej, bo mają arszenik , ale mają też witaminę B17.... tę antyrakową ) a na stres... nieodmiennie polecam
Znalezione obrazy dla zapytania głaskanie kota
27 września 2016 06:49 / 3 osobom podoba się ten post
Pacjentów przyjmujących chemioterapię lekarze zawsze upominali ,że jak maja apetyt na owoce/rzadkośc przy chemii/ to wszystko byle nie cytrusy a zwłaszcza grejpfruty-zawieraja one bowiem jakiś bardzo niekorzystny składnik i mogą wiecej zaszkodzic niz pomóc,mimo że mają poza wszystkim rzeczywiście działanie odchudzające.Ale to jednak owoce obce,nie europejskie.Poza tym zanim do nas dojadą to przechodza długą drogę, w tym dezynfekcję anty robakową,jakies gazowanie na statkach,pryskanie,błeeeee:(
27 września 2016 07:12 / 2 osobom podoba się ten post
No to fajnie sie wybudowałeś w warunkach naturalnych. Przeciez z tych opryskow chemia unosi sie na okolice. Dobrze , że jesteś większą cześć roku w De. To nie wdychasz tego świeżego powietrza .Moja posiadłość jest przy dzikim parku na wzgórzu ( dziki podchodzą prawie pod dom) . Za pagórkiem rozciągają sie pola . Albo rzepak , sprawiający wrażenie ,że słońce spadło na okolice. Albo inne zboża . Też opryski są niestety . Palenie papierosów więcej szkody przynosi jak zjedzenie jabłka po dokladnym umyciu . Ja zwykle hasłem przewodnim może być " Nie pij nie pal umrzesz zdrowszy"
27 września 2016 07:24 / 4 osobom podoba się ten post
MeryKy

Ja też mam dobry wynik homocysteiny bo sobie na swój koszt zrobiłam. Mam podwyższony cholesterol i lekarka mi chciała statyny wcisnąć. Boję sie tego jak ognia!

Najlepiej zbijesz cholesterol jadając chociaż raz w tygodniu 250g boczniaka.
Możesz go dodawać do zup, gulaszy czy innych potrawek, a nawet smażąc jako kotlety czy wegetariańskie mielone.
27 września 2016 07:32 / 3 osobom podoba się ten post
Na szczęście Kaszubi - to oszczędny naród i nie sypie chemi na pola, a jabłuszka mam od sąsiadów - często zamieszkałe;-)
Ja oczywiście takiego mięska nie jadam, wtedy sójki mają co dziobać w moim kompostowniku.
27 września 2016 07:39 / 2 osobom podoba się ten post
Moi sąsiedzi nie sprzedają jabłek, raczej rozdają. Ja za to chętnie ich jakąś zgrzewką piwa uraczę, albo naleweczką swojej roboty.
O innych owocach nawet nie wspomnę - mam ich na mojej wsi pod dostatkiem
27 września 2016 07:40 / 1 osobie podoba się ten post
Masz rację .Czytam dużo na ten temat bo moja mama piła wielkie ilości soku z grejpfruta. Zmarla w wieku 63 lat. Nie wiadomo dlaczego choroba nie dawała się opanować. 
Ja teraz też biorę na stałe leki i trochę się boję tego greipfruta.
27 września 2016 07:44 / 2 osobom podoba się ten post
Malgi

Najlepiej zbijesz cholesterol jadając chociaż raz w tygodniu 250g boczniaka.
Możesz go dodawać do zup, gulaszy czy innych potrawek, a nawet smażąc jako kotlety czy wegetariańskie mielone. :-)

No tak, ale to też statyny. Czy te są inne od tych w tabletkach? Zdrowsze?