
Nie cierpię tej piosenki ale nie w zasadzie dla niej samej tylko ze względu na okres życia, który mi przypomina oraz przeogromne zmęczenie jakie mi zawsze towarzyszyło gdy byłam zmuszona jej słuchać. Pracowałam kidyś u rzeźnika w pierwszej galerii handlowej jaką otwarto w Poznaniu po zmianach ustrojowych. Nazywała się szumnie " Hala Górecka" i była to faktycznie dawna hala produkcyjna podzielona na boksy handlowe. Tę piosenkę puszczano zawsze na koniec dnia pracy. Nigdy jej nie zapomnę.
Wierze;) Mnie ta piosenka kojarzy sie z liceum i wagarami. Pamietam,ze siedzialam ze znajomymi w amfiteatrze olsztynskim,spiewajac ten tekst na cale gardlo. Fajnie bylo...Zawsze gdy tego slucham mam w oczach te kilka osob,szczegolnie przyjaciela,ktory juz nie zyje. Teraz tez sie usmiechnelam,kurcze...niby nie tak dawno to wszystko bylo a taki kawal czasu minal.
Są melodie, które kojarzą się nam z jakąś osobą albo chwilą w życiu. Z największym sentymentem wspominamy zazwyczaj te z lat naszej młodości.
A ja tak znowu trochę z innej epoki. Bułat Okudżawa i jego ballada " A przecież mi żal" w wykonaniu Edmunda Fettinga. To jest klimat mojej klasy, mojego liceum i tamtych niezrozumiałych już dla pokolenia moich synów lat. Cieszę się, że mimo upływu lat Okudżawa ma cały czas fanów wśród Polaków. Swego czasu był chyba nawet bardziej popularny w Polsce niż w ZSRR. Nie zapomnę nigdy tych dyskusji po świt i gdy mocno wstawieni śpiewaliśmy " A wsio taki żal..." Wydawało się, że świat mamy u stóp, wystarczy po niego tylko sięgnąć.
A taki jeden pan, co zapewnia muzykę na "babcinych tańcach" ( chodzimy na tzw. Tanztee w niedzielne popołudnia, do pobliskiej restauracji), dedykuje zawsze dla mnie ten kawałeczek :
A taki jeden pan, co zapewnia muzykę na "babcinych tańcach" ( chodzimy na tzw. Tanztee w niedzielne popołudnia, do pobliskiej restauracji), dedykuje zawsze dla mnie ten kawałeczek :
Doskonale pamiętam ten czas...bo ja z miasta Festiwalu Piosenki Rosyjskiej...Tak jak ludzie bawią sie przy tych piosenkach nie bawi się prawie nikt...
Na tym Festiwalu wypłynął w Dniu Przyjaźni : Rosiewicz, Rodowicz, Czerwone gitary, Krawczyk i wielu innych znanych artystów...:-)
Nawet nie wiedziałam, że ten festiwal jeszcze ciągle się odbywa. Sądziłam, że odszedł do historii razem z epoką, której był symbolem.