18 lipca 2017 12:25 / 7 osobom podoba się ten post
Karol i Hela spędzają powtórny miodowy miesiąc, na uczczenie 40. rocznicy ślubu. Lecą sobie do Australii.
Nagle głos pilota: - Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa.
Możemy lądować awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo że ktoś nas odnajdzie jest równe zeru. Dziękujemy za wyrozumiałość.
Karol drapie się w głowę i mówi do Heli: - Kochanie, opłaciłaś rachunki za mieszkanie?
- Tak najmilszy, uregulowałam tuż przed wyjazdem.
- A za telefony? - Też zapłaciłam, najdroższy.
Karol myśli, myśli, myśli... - A ZUS-y nasze popłaciłaś?
- O Boże, kochanie, na śmierć zapomniałam!
Och, dowalą nam karę!
Karol całuje ją tak, jak nie całował od lat 30, śmieje się, wrzeszczy jak wariat: - Przeżyjemy! Znajdą nas! Te skur***** znajdą nas, nawet na końcu świata!