10 stycznia 2017 15:18 / 11 osobom podoba się ten post
Znalezione w necie.... :D :D :D Przychodzi babcia do banku centralnego i chce wpłacić 5 000 000 na książeczkę. Ponieważ chodzi o tyle pieniędzy, wiec chce tylko osobiście rozmawiać z naczelnym dyrektorem. Dyrektor pyta, w jaki sposób babcia doszła do takiej sumy. Babcia mówi:
-Przez zakłady.
-Jak to przez zakłady?
-No tak zakładam się z ludźmi o rożne sprawy. Mogę się z panem założyć o 10 tys. ze pan ma kwadratowe jajka. Dyrektor śmieje się i przyjmuje zakład (chodzi przecież o duża sumę, on wie dokładnie ze nie ma kwadratowych jajek). Babcia mówi, ponieważ chodzi o dużo pieniędzy, przyjdę jutro o 10 z moim adwokatem i wtedy stwierdzimy kto zakład wygrał.
Dyrektor banku centralnego nie śpi cala noc, sprawdza kształt jajek no i jest przekonany ze są okrągłe.
Następnego dnia przychodzi babcia z adwokatem, dyrektor ściąga spodnie. Babcia mówi, przepraszam, ale chodzi o tyle pieniędzy, musiałabym jajka wziąć do ręki, żeby się przekonać, czy naprawdę nie są kwadratowe. Dyrektor zgadza się (chodzi przecież o duża sumę). Po chwili adwokat babci zaczyna tłuc głowa o ścianę.
Dyrektor banku pyta:
-Co się dzieje z pani adwokatem?
-Ach, nic, ja się z nim założyłam o 50 tys. ze dziś rano o 10-tej będę trzymała w ręku jaja dyrektora banku centralnego .