Pijąca zmienniczka

05 stycznia 2017 21:50 / 3 osobom podoba się ten post
jolast

Dlatego trzeba i palić i pić. 
05 stycznia 2017 21:55 / 1 osobie podoba się ten post
Mogę co najwyżej trepka szukać...
05 stycznia 2017 21:55
Mogę co najwyżej trepka szukać...
09 lutego 2017 16:23 / 11 osobom podoba się ten post
teresadd

Rozgraniczyć picie,a powiedzmy lampka wina ,sekta.Nawet sznaps.Z Pdp i jej córkami czasami sznapsa piłyśmy do kolacji.I jakoś z tego powodu nie zaniedbałam swoich obowiązków.Ile osób ,tyle zdań.Przjechała tu kiedyś za mnie taka jedna .Wróg alkoholu.Rodzina leci z sektem na pożegnanie mnie i powitanie jej.No i zonk.Komentarz żenujący na temat pijących nas.
Kobieta pić nie piła,za to depresja ciężka i alkohol z silnymi lekami nie szedł w parze.
Ale to wyszło sporo póżniej. I tak żle i tak niedobrze.A alkohol jest dla ludzi mądrych.Tylko trzeba rozgraniczyć ilość.

To chyba najbardziej zyciowy wpis jaki tu widze! No oczywiscie, ze wszystko jest dla ludzi i trzeba odroznic alkoholiczke od czlowieka, ktory nie pije nalogowo. Nie ma co wariowac i sobie wszystkiego i wszedzie odmawiac. U mnie pdp co prawda nie pije ale zawsze mam dostep do barku i nawet piwo kupuja bo corka pdp lubi i jak zostaje na noc to rozprawiamy o tym co bylo i pijemy po piwie. Mialam do tej pory raz w zyciu do czynienia z opiekunka ale to taka prawdziwa alkoholiczka, a takich wyczuwam na odleglosc. Moj byly maz dal mi popalic pod tym wzledem i tej traumy mi juz nikt nie zdejmie z plecow i wspomnien. Przyjechala taka jedna i do tego pierwsza jej praca a chuda jak szkapa. Rece sie jej trzesly jak u osiki, wzrok rozbiegany na wszystkie strony i malo zdecydowana. Spala 1 noc u mnie bo mialam lozko i kanape, ktora mozna rozlozyc. Przyszedl wieczor i kolezanka sie cieszy, ze przywiozla cos na opicie powitania i pozegnania mojej osoby, nic takiego jak mowila, taki drobiazg 0,7. No dobrze to sie napijemy po 1 rozrobionym z sokiem pomaranczowym a tak krzyczy "no co ty! dla mnie bez soku, ja zaprawiona w boju!". Zrobilam zatem kilka kanapek i nie bede sie rozpisywac, ostatecznie wypilam 1 drinka czyli wodka rozrobiona z sokiem, no i pozniej dopilam te reszte soku bo rozmawialysmy dlugo, a co zrobila zmienniczka???? Wydudnila w tym czasie to cale 0,7 sama! Poszlam spac ale nie wiedzialam, co mam zrobic. Rano wstalam i zadzwonilam do agencji i wiem, ze kablowac nie powinnam ale nie chcialam zostawiac tej rodziny z kims takim. Powiedzialam, co sie wydarzylo na co koordynatorka w firmie mi mowi "pani Ewo nie przesadzajmy". Pojechalam do domu sie urlopowac, a po 6 dniach dzwonia z agencji, ze mialam racje i pdp wyczula od zmienniczki alkohol. Okazalo sie, ze zmienniczka w ciagu dnia popijala sobie po kilka lykow bo ja suszylo hahahahahahahaha!!! Zjechalam tam ponownie 3 tygodnie wczesniej ale pod warunkiem, ze tej baby juz tam nie bedzie bo nie chcialam jej spotkac. Jako opiekunowie odpowiadamy nie tylko za siebie ale tez za innych, tez za zmienniczki!! Jak widzimy co sie swieci to trzeba reagowac, co prawda agencja nie zareagowala ale ja czulam sie ok wobec siebie. Te kary w umowach, ktore maja niektore firmy to jest jeden wielki blef i tak nikt pozniej nie dochodzi tego i nie ma konsekwencji, no chyba, ze rodzina tak sie zdenerwuje, ze agencja przycisnieta do muru musi wyciagnac konsekwencje, pewnie od wyplaty potracaja jakies koszty i kary ale tego nie wiem.
10 lutego 2017 15:57 / 2 osobom podoba się ten post
Witaj EwaR61, nie Tobie oceniac dlaczego zmienniczka jest chuda i rece jej drza. Wypicie o,7l 40% nawet "zaprawiana w bojach" zmienniczke rozlozyloby na lopatki przynajmniej przez nastepny jeszcze dzien. Poza tym, to Firma, ktora Twoja zmienniczke zatrudnila, ponosi odpowiedzialnosc a nie Ty. Coz za gorliwosc z Twojej strony! Dzwonilas do Firmy, mimo, ze zmienniczka wstala i przejela na siebie obowiazki? Nie pochwalam takich metod!
10 lutego 2017 16:13 / 5 osobom podoba się ten post
Witaj. Ano wstala tylko pracowac nie musiala bo ja we wszystko wdrazalam a co do oceniania to masz racje tak jakos wyszlo, ze tym razem nie ocenilam zle tylko z doswiadczenia. Drugi raz tez bym zadzwonila bo to chore jest jechac do pracy z flacha ale dziekuje za twoj punkt widzenia, ktorego absolutnie nie neguje, kazdy ma prawo do wlasnego zdania i wlasciwie najlepiej znalezc sie w danej sytuacji, zeby ocenic postepowanie drugiej osoby a najwazniejsze jest, ze nikomu nic sie nie stalo.
10 lutego 2017 16:25 / 1 osobie podoba się ten post
Nie zrozumialas istoty mojego postu, wskazuje na to chocby koncowka Twojego postu "a najwazniejsze jest, ze nikomu nic sie nie stalo." Ano nie stalo sie ale nie dzieki Tobie. Po co wiec jak piszesz, nastepnym razem postapilabys podobnie? Firma sobie a Ty sobie.
Nie odnioslas sie to wypitej ilosci alkoholu przez zmienniczke, ja twierdze... ze nie bylaby wsatanie na nogach sie utrzymmac przez nastepne 24 h.

Alkoholiczki i bez naszego donoszenia do Firmy, wylatuja ze steli po czasie.
10 lutego 2017 16:25
EwaR65

To chyba najbardziej zyciowy wpis jaki tu widze! No oczywiscie, ze wszystko jest dla ludzi i trzeba odroznic alkoholiczke od czlowieka, ktory nie pije nalogowo. Nie ma co wariowac i sobie wszystkiego i wszedzie odmawiac. U mnie pdp co prawda nie pije ale zawsze mam dostep do barku i nawet piwo kupuja bo corka pdp lubi i jak zostaje na noc to rozprawiamy o tym co bylo i pijemy po piwie. Mialam do tej pory raz w zyciu do czynienia z opiekunka ale to taka prawdziwa alkoholiczka, a takich wyczuwam na odleglosc. Moj byly maz dal mi popalic pod tym wzledem i tej traumy mi juz nikt nie zdejmie z plecow i wspomnien. Przyjechala taka jedna i do tego pierwsza jej praca a chuda jak szkapa. Rece sie jej trzesly jak u osiki, wzrok rozbiegany na wszystkie strony i malo zdecydowana. Spala 1 noc u mnie bo mialam lozko i kanape, ktora mozna rozlozyc. Przyszedl wieczor i kolezanka sie cieszy, ze przywiozla cos na opicie powitania i pozegnania mojej osoby, nic takiego jak mowila, taki drobiazg 0,7. No dobrze to sie napijemy po 1 rozrobionym z sokiem pomaranczowym a tak krzyczy "no co ty! dla mnie bez soku, ja zaprawiona w boju!". Zrobilam zatem kilka kanapek i nie bede sie rozpisywac, ostatecznie wypilam 1 drinka czyli wodka rozrobiona z sokiem, no i pozniej dopilam te reszte soku bo rozmawialysmy dlugo, a co zrobila zmienniczka???? Wydudnila w tym czasie to cale 0,7 sama! Poszlam spac ale nie wiedzialam, co mam zrobic. Rano wstalam i zadzwonilam do agencji i wiem, ze kablowac nie powinnam ale nie chcialam zostawiac tej rodziny z kims takim. Powiedzialam, co sie wydarzylo na co koordynatorka w firmie mi mowi "pani Ewo nie przesadzajmy". Pojechalam do domu sie urlopowac, a po 6 dniach dzwonia z agencji, ze mialam racje i pdp wyczula od zmienniczki alkohol. Okazalo sie, ze zmienniczka w ciagu dnia popijala sobie po kilka lykow bo ja suszylo hahahahahahahaha!!! Zjechalam tam ponownie 3 tygodnie wczesniej ale pod warunkiem, ze tej baby juz tam nie bedzie bo nie chcialam jej spotkac. Jako opiekunowie odpowiadamy nie tylko za siebie ale tez za innych, tez za zmienniczki!! Jak widzimy co sie swieci to trzeba reagowac, co prawda agencja nie zareagowala ale ja czulam sie ok wobec siebie. Te kary w umowach, ktore maja niektore firmy to jest jeden wielki blef i tak nikt pozniej nie dochodzi tego i nie ma konsekwencji, no chyba, ze rodzina tak sie zdenerwuje, ze agencja przycisnieta do muru musi wyciagnac konsekwencje, pewnie od wyplaty potracaja jakies koszty i kary ale tego nie wiem.

"Cudny"post a epitety pod adresem zmienniczki,to "majstersztyk".
10 lutego 2017 16:29 / 1 osobie podoba się ten post
Helena2311

"Cudny"post a epitety pod adresem zmienniczki,to "majstersztyk".

Hej, witaj Kluseczko... gdzie jestes, jesli na wyjezdzie, to czy udany jest?
10 lutego 2017 16:31
kika1

Hej, witaj Kluseczko... gdzie jestes, jesli na wyjezdzie, to czy udany jest?

Witaj Ela.Jestem w pracy.Pdp jest nieznośna,ale muszę dotrwać.
10 lutego 2017 16:32
EwaR65

Witaj. Ano wstala tylko pracowac nie musiala bo ja we wszystko wdrazalam a co do oceniania to masz racje tak jakos wyszlo, ze tym razem nie ocenilam zle tylko z doswiadczenia. Drugi raz tez bym zadzwonila bo to chore jest jechac do pracy z flacha ale dziekuje za twoj punkt widzenia, ktorego absolutnie nie neguje, kazdy ma prawo do wlasnego zdania i wlasciwie najlepiej znalezc sie w danej sytuacji, zeby ocenic postepowanie drugiej osoby a najwazniejsze jest, ze nikomu nic sie nie stalo.

Przez pomyłkę dałam plusa.
10 lutego 2017 16:35 / 1 osobie podoba się ten post
Helena2311

Witaj Ela.Jestem w pracy.Pdp jest nieznośna,ale muszę dotrwać.:aniolki:

To niewesolo masz, dlugo bedziesz na tej szteli?
Wcisnij sie do mojego miasteczka, bedzie razniej w razie jakiejs wpadki. Mam nadzieje, ze MeryKy potwierdzi, ja wspominam czas z nia tutaj spedzony baaardzo milo!
10 lutego 2017 16:42
kika1

To niewesolo masz, dlugo bedziesz na tej szteli?
Wcisnij sie do mojego miasteczka, bedzie razniej w razie jakiejs wpadki. Mam nadzieje, ze MeryKy potwierdzi, ja wspominam czas z nia tutaj spedzony baaardzo milo!

Jestem tu drugi raz-jako stała,decyzyjna opiekunka.Moja zmienniczka miała"taki sobie" język i nadrabiała...wszystko robiła za pdp i ta teraz się buntuje.Mam nadzieję,że powoli wróci na"właściwe"tory.Zaczęłam 1.lutego a zjeżdżam 14 kwietnia.
10 lutego 2017 16:43 / 1 osobie podoba się ten post
kika1

To niewesolo masz, dlugo bedziesz na tej szteli?
Wcisnij sie do mojego miasteczka, bedzie razniej w razie jakiejs wpadki. Mam nadzieje, ze MeryKy potwierdzi, ja wspominam czas z nia tutaj spedzony baaardzo milo!

Super było  A teraz nie wiem gdzie wyląduję? 
10 lutego 2017 16:50 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy

Super było :buziaczki: A teraz nie wiem gdzie wyląduję? :rozmysla:


wracaj tutaj!!!