Na wyjeździe 37

26 maja 2017 13:14 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Margeritka,bez cytowania:)Mam wrażenie ,że powinnaś sobie podać rękę z Aliną/tą od kociej szteli/.Podobnie jak ona chyba jakoś uzależniłaś się od tego miejsca i nie możesz?,nie chcesz>,boisz się? rozstać/.Śledzę w miarę uważnie Twoje posty i wydaje mi się,że pora na zmiany.Moim zdaniem zmierzasz prostą droga ku wypaleniu zawodowemu....Im dłużej będziesz ciągnąć to miejsce ,im dłuższe pobyty tym ciężej będzie odejść....Nie mówię ,że mam rację,może nie ,ale ja tak to widzę.Szkodzisz tylko sobie....Przemyśl....Zazdrościłam Ci szczerze tej cieplutkiej Majorki,ale jak widać i Majorka ma minusy....

Właśnie Kasiu najtrudniej wyczuć kiedy jest ten właściwy moment, żeby spokojnie odejść bez jakiegoś uszczerbku... Tak miałam w tym nie moim niebie, o którym kiedyś pisałam w "Na marginesie" ... To była moja najdłuższa stella i bardzo nie chciałam wracać ostatni raz.., właściwie byłam zdecydowana nie wracać...   Do dziś nie wiem jak to ocenić, bo niewatpliwie najwięcej nauczyłam się własnie podczas tego ostatniego wyjazdu, ale też najwięcej sterałam się psychicznie i fizycznie... ))))
26 maja 2017 13:24
Mojej seniorce zarządziłam dzisiaj Pidżamatag... Uśmiechnęła się, jest jakby lepiej, wróciły rumieńce. Dżemie w koszulce nocnej, w fotelu... mam nadzieję, że na weekend wróci do normy... Mnie tylko czeka sterta prania, ale już jedną pralkę mam za sobą... ))))
26 maja 2017 13:31
MeryKy

Byka strzeliłam. Nie zdązyłam poprawic :placze1:

No wiesz...   i Ty to nazywasz bykiem toż to jakiś mały błędzik ...
26 maja 2017 14:00 / 9 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Właśnie Kasiu najtrudniej wyczuć kiedy jest ten właściwy moment, żeby spokojnie odejść bez jakiegoś uszczerbku... Tak miałam w tym nie moim niebie, o którym kiedyś pisałam w "Na marginesie" ... To była moja najdłuższa stella i bardzo nie chciałam wracać ostatni raz.., właściwie byłam zdecydowana nie wracać...   Do dziś nie wiem jak to ocenić, bo niewatpliwie najwięcej nauczyłam się własnie podczas tego ostatniego wyjazdu, ale też najwięcej sterałam się psychicznie i fizycznie... ))))

Właśnie dlatego, że trudno jest wyczuć ten właściwy moment, zdecydowałam, że nie chcę na niego czekać, bo i tak nie będę pewna, czy to już, czy może jeszcze raz. 

W teraźniejszym miejscu jestem drugi raz, a przyjechałam tu jako pierwsza opiekunka. 
Było dużo do zrobienia, szczególnie jeżli chodzi o samą Pdp-ną, ale nie tylko. Udało mi się do niej trafić, wszystko super zorganizować i mimo tego, że teraz jest to dobre miejsce, lubię Pdp-ną i wzajemnie, zakochałam się w Bremen, to odchodzę. 

Decyzję taką podjęłam duzo wcześniej, bo własnie nie chcę się zastanawiać po n-tym pobycie, czy to już powinien być ten ostatni raz czy może jeszcze następny rok. Jest mi o tyle łatwiej, że pracowałam kilka lat jako opiekunka "powracająca" ciągle w te same miejsca, a teraz od 4-ech -  jako "skoczek", więc znam dwie strony medalu. Zdecydowanie bardziej podoba mi się ta druga, która pozwala mi na więcej swobody. Lubię wyjeżdżać z Niemiec, nie znając terminu powrotu i nie wiedząc, dokąd następnym razem. To wszystko jednak przyszło z czasem, a jak długo potrwa i kiedy dojrzeję znowu do następnego kroku i etapu w moim życiu, to nie wiem i taką niewiedzę uważam też za jak najbardziej ok.
26 maja 2017 14:05
Ann1967

Mnie dzisiaj obudził o 6.15 SMS z życzeniami od starszego syna,który jest już w podróży i wraca z Francji do domku, teraz też dzwonił młodszy syn ,kocham ich nad życie to moje 2 Skarby,choć to już dojrzali mężczyźni 27 i 23 lata...az się poplakałam...
Mam dzisiaj generalnie doła..zle się czuje,miesiąc temu miałam jakiś atak,ogromny rozdzierajacy ból w mostku, brak powietrza, osłabienie, zbagatalizowalam to.....taki sam atak powtórzył się teraz w sobotę i jestem cały czas słaba,w piersiach mnie boli i w mostku, nie mogę wziązc głębokiego oddechu ...nie wiem co się dzieje,może to jakiś stan przedzawałowy,nigdy nie miałam problemów z sercem...
Jeśli taki stan będzie trwał to będę musiała zjechać,zrobić ekg i wszystkie badania...
Nie wiem co przede mną...

Część Ann! Jeśli mogę Ci coś doradzić to bierz profilaktycznie aspirynę w dawce nie mniejszej niż 50 mg i nie więcej niż
100-160 mg na dobę to może być stan przedzawałowy ale również dusznica bolesna lub to co sugerują dziewczyny.
Aspiryna Ci nie zaszkodzi a może pomóc i w Polsce obowiązkowo badania. Trzymaj się
26 maja 2017 14:17 / 2 osobom podoba się ten post
Binor

Właśnie dlatego, że trudno jest wyczuć ten właściwy moment, zdecydowałam, że nie chcę na niego czekać, bo i tak nie będę pewna, czy to już, czy może jeszcze raz. 

W teraźniejszym miejscu jestem drugi raz, a przyjechałam tu jako pierwsza opiekunka. 
Było dużo do zrobienia, szczególnie jeżli chodzi o samą Pdp-ną, ale nie tylko. Udało mi się do niej trafić, wszystko super zorganizować i mimo tego, że teraz jest to dobre miejsce, lubię Pdp-ną i wzajemnie, zakochałam się w Bremen, to odchodzę. 

Decyzję taką podjęłam duzo wcześniej, bo własnie nie chcę się zastanawiać po n-tym pobycie, czy to już powinien być ten ostatni raz czy może jeszcze następny rok. Jest mi o tyle łatwiej, że pracowałam kilka lat jako opiekunka "powracająca" ciągle w te same miejsca, a teraz od 4-ech -  jako "skoczek", więc znam dwie strony medalu. Zdecydowanie bardziej podoba mi się ta druga, która pozwala mi na więcej swobody. Lubię wyjeżdżać z Niemiec, nie znając terminu powrotu i nie wiedząc, dokąd następnym razem. To wszystko jednak przyszło z czasem, a jak długo potrwa i kiedy dojrzeję znowu do następnego kroku i etapu w moim życiu, to nie wiem i taką niewiedzę uważam też za jak najbardziej ok:-).

Dzięki Binior... mój czas jeszcze nie nadszedł.., a i ciągle zyskuję tylko na tym jak mam wahadło i mogę zaplanować życie w Polsce... A co bedzie dalej też mam niewiedzę i uwazam tak jak Ty, że to jest ok.  ))))
26 maja 2017 14:38
Ann1967

Mam niedoczynność tarczycy,biorę codziennie hormon.
Ciut jestem spokojniejsza...ale i tak po powrocie do domku muszę pójść do lekarza.



I to by sie zgadzalo przy niedoczynnosci sa takie objawy. Moze trzeba dawke hormonu zwiekszyc?
26 maja 2017 14:41 / 1 osobie podoba się ten post
Alaska

Część Ann! Jeśli mogę Ci coś doradzić to bierz profilaktycznie aspirynę w dawce nie mniejszej niż 50 mg i nie więcej niż
100-160 mg na dobę to może być stan przedzawałowy ale również dusznica bolesna lub to co sugerują dziewczyny.
Aspiryna Ci nie zaszkodzi a może pomóc i w Polsce obowiązkowo badania. Trzymaj się

Mnie akurat aspiryna szkodzi. Nie kazdy toleruje salicylany.
26 maja 2017 14:57 / 4 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Właśnie Kasiu najtrudniej wyczuć kiedy jest ten właściwy moment, żeby spokojnie odejść bez jakiegoś uszczerbku... Tak miałam w tym nie moim niebie, o którym kiedyś pisałam w "Na marginesie" ... To była moja najdłuższa stella i bardzo nie chciałam wracać ostatni raz.., właściwie byłam zdecydowana nie wracać...   Do dziś nie wiem jak to ocenić, bo niewatpliwie najwięcej nauczyłam się własnie podczas tego ostatniego wyjazdu, ale też najwięcej sterałam się psychicznie i fizycznie... ))))

Coś o gym wiem.I wiem ,że podjęłam najlepszą decyzję rezygnując z miejsca ,które mi szkodziło.
26 maja 2017 16:49 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

Mnie akurat aspiryna szkodzi. Nie kazdy toleruje salicylany.

Oczywiście jeśli dla Ann nie ma przeciwwskazań zdrowotnych.
Wiele leków tak działa jednym pomagają innym szkodzą
26 maja 2017 16:54
Alaska

Oczywiście jeśli dla Ann nie ma przeciwwskazań zdrowotnych.
Wiele leków tak działa jednym pomagają innym szkodzą

Dzisiaj niesamowity upał,czuję się fatalnie,nie dam rady dojechać do apteki rowerem...przeszukalam apteczke i szuflady i nie ma nigdzie aspiryny...
Jutro kupię...
Niech ten dzień już się skończy,nie mam siły,każdy oddech rozsadza mi klatkę piersiową.
26 maja 2017 17:02
Ann1967

Dzisiaj niesamowity upał,czuję się fatalnie,nie dam rady dojechać do apteki rowerem...przeszukalam apteczke i szuflady i nie ma nigdzie aspiryny...
Jutro kupię...
Niech ten dzień już się skończy,nie mam siły,każdy oddech rozsadza mi klatkę piersiową.

Ann, zamów taksówkę i jedz! 
26 maja 2017 17:06
Ann1967

Dzisiaj niesamowity upał,czuję się fatalnie,nie dam rady dojechać do apteki rowerem...przeszukalam apteczke i szuflady i nie ma nigdzie aspiryny...
Jutro kupię...
Niech ten dzień już się skończy,nie mam siły,każdy oddech rozsadza mi klatkę piersiową.

Dziewczyno tu już nie ma żartów ! Może pogotowie? Bądź lekarz podopiecznej?
26 maja 2017 17:15 / 1 osobie podoba się ten post
Alaska

Dziewczyno tu już nie ma żartów ! Może pogotowie? Bądź lekarz podopiecznej?

Znalazłam przyczynę wysokie ciśnienie 191)124 ,dlatego też pobolewa mnie głowa od paru dni.
Zawsze miałam niskie ciśnienie.
26 maja 2017 17:24 / 2 osobom podoba się ten post
Ann1967

Znalazłam przyczynę wysokie ciśnienie 191)124 ,dlatego też pobolewa mnie głowa od paru dni.
Zawsze miałam niskie ciśnienie.

To tym bardziej lekarz , nie ryzykuj nie potrzebnie.
Czy miałaś już problemy z ciśnieniem? Zadbaj Serce o siebie