Dowcipy i anegdoty 6

04 września 2018 09:02 / 1 osobie podoba się ten post
ela.p

Teściowe mamy za swoje. :-) Dlaczego jesteśmy te złe? Może za dużo się interesujemy.

Właśnie teściowa to teściowa ona już z samych opowieści jest zła ;D
04 września 2018 09:36
GrazynaM55

Właśnie teściowa to teściowa ona już z samych opowieści jest zła ;D

Ojjjjj, chyba nie tylko od opowieści...Zostanę niedługo teściową. Narzeczona syna to fajna ,mądra dziewczyna, bo jakby prezentowała sobą taki typ Karyny jak na zamieszczonym przeze mnie poniżej obrazku, to pogoniłabym to piszczące nieszczęście do mysiej dziury...
04 września 2018 09:46
Dusia1978

Dla swoich dzieci zawsze będziemy mamusiami ale dla zięcia i synowej to niekoniecznie. Zresztą zięć i synowa to nie rodzina czyli teściowa też nie. 

Dla synowej jestem teściową, nie mówi do mnie mamo.
Nie wychowałam jej, ale najważniejsze, że syn jest szczęśliwy.
04 września 2018 09:48
tina 100%

Ojjjjj, chyba nie tylko od opowieści...Zostanę niedługo teściową. Narzeczona syna to fajna ,mądra dziewczyna, bo jakby prezentowała sobą taki typ Karyny jak na zamieszczonym przeze mnie poniżej obrazku, to pogoniłabym to piszczące nieszczęście do mysiej dziury...:strzela z bicza:

To będzie uroczyste połączenie rodzin, gratulacje.
04 września 2018 10:05
ela.p

Dla synowej jestem teściową, nie mówi do mnie mamo. :-)
Nie wychowałam jej, ale najważniejsze, że syn jest szczęśliwy.

Nie mam zaufania do teściowych. Byłam dobra synowa, prałam, sprzątałam i często jej gotowałam. Byłam na każde zawołanie. Często dawałam do zrozumienia, że jej syn jest złym człowiekiem i traktuje źle mnie i nasze dziecko.  Doszło do rozwodu. Wtedy "była tesciowa," pokazała swoje prawdziwe oblicze. Mnie obniosla po całym mieście mieszając mnie z błotem i nawet wyparla się wnuczki. Moja córka się odwdzięczyła tym iż nie chce jej znać jak i swojego ojca. Teraz do rodziców mojego partnera mówię po imieniu i oni na to się godzą .szanujemy się i to jest najważniejsze. 
 
04 września 2018 13:37
Dusia1978

Nie mam zaufania do teściowych. Byłam dobra synowa, prałam, sprzątałam i często jej gotowałam. Byłam na każde zawołanie. Często dawałam do zrozumienia, że jej syn jest złym człowiekiem i traktuje źle mnie i nasze dziecko.  Doszło do rozwodu. Wtedy "była tesciowa," pokazała swoje prawdziwe oblicze. Mnie obniosla po całym mieście mieszając mnie z błotem i nawet wyparla się wnuczki. Moja córka się odwdzięczyła tym iż nie chce jej znać jak i swojego ojca. Teraz do rodziców mojego partnera mówię po imieniu i oni na to się godzą .szanujemy się i to jest najważniejsze. 
 

Mało która matka nie stanie po stronie syna, tak już bywa.
05 września 2018 09:38
ela.p

Mało która matka nie stanie po stronie syna, tak już bywa. :przytula:

A ile jest  kłótni przez teściowe... one lubią się wtrącać we wszytko i niańczyć synków.. 
10 września 2018 09:43 / 1 osobie podoba się ten post
GrazynaM55

A ile jest  kłótni przez teściowe... one lubią się wtrącać we wszytko i niańczyć synków.. 

Może żony nie powinny przywłaszczać mężów na własność. Oni mają matki.
Bronię teściowych, ponieważ sama nią jestem.
10 września 2018 10:00 / 1 osobie podoba się ten post
Teściowe to nie rodzina. Matkę ma się jedną w życiu, teściowych można mieć kilka .A najlepiej to powiem ogólnie, że z rodzina to się dobrze na zdjeciu wychodzi.
10 września 2018 20:42
Dusia1978

Teściowe to nie rodzina. Matkę ma się jedną w życiu, teściowych można mieć kilka .A najlepiej to powiem ogólnie, że z rodzina to się dobrze na zdjeciu wychodzi.:smiech3:

jeśli staniesz do zdjecia na boku to Cie odetną
10 września 2018 21:33
brydzia

jeśli staniesz do zdjecia na boku to Cie odetną

Myślę, że nie będę teściowa. Mnie się nie udało i jestem już kilka lat w wolnym związku. Moja córka tez powiedziala, że tak samo będzie żyła żeby sobie nie robić "bałaganu w papierach". 
10 września 2018 21:55 / 3 osobom podoba się ten post
Zięć zwraca się do teściowej:
- Mamusiu, wychodzę. Kupić coś?
- Mieszkanie sobie kup!

11 września 2018 08:18 / 1 osobie podoba się ten post
ela.p

Może żony nie powinny przywłaszczać mężów na własność. Oni mają matki. :-)
Bronię teściowych, ponieważ sama nią jestem.

Po ślubie już jest własnością żony i niestety powinnaś się z tym pogodzić :) A Ty masz synową jak rozumiem? Jak się dogadujecie?
11 września 2018 09:09 / 1 osobie podoba się ten post
GrazynaM55

Po ślubie już jest własnością żony i niestety powinnaś się z tym pogodzić :) A Ty masz synową jak rozumiem? Jak się dogadujecie?

Mój syn nie jest własnością żony, nadal ma rodzinę. Jestem ugodowa, nie wtrącam się ale lubię jak syn nas odwiedza, dzwoni.
Jak jestem w Polsce, syn przychodzi na obiady. Pomaga kiedy go o to prosimy. To jest dla mnie ważne, a jak oni żyją to ich sprawy.
11 września 2018 09:42 / 2 osobom podoba się ten post
Przeczytawszy coście napisały rzekę wam tak :-zostawcie te biedne dzieci w spokoju