W tym wątku chce Wszystkich Forumowiczów bardzo przeprosić za ostatnie moje slowa...wiem że było to wulgarne i nie pasujace.Po prostu może mega stres, jak określa moja koleżanka fizjoter."wypalenie"(ona to zna...)tylko dzięki Niej mogę nadaj wykonywać pracę Pflege. Tu, na szteli jestem "na chwilę".Bo tak jak się zapowiadalo z powodu deficytow...(nie dasz piekarzowi to...
") za 2tyg.Pdp.bedzie już w stanie nadającym się do profes. opieki med.w
czyli Heim.Niestety się nie je i prawie nie pije to są efekty...Alzh.....Ta Pani od zawsze... A dlaczego?! Bo się boi nietrz.moczu! A przecież...??? Peinlich!!! To co? (Nie wychodzę! Dziczeje!) ( Nie pije! Odwadniam sie- mam zwidy!)robię rzeczy niebezpieczne.Suszę- Umieram...! Dla 1.. ok, dla 2..nie bardzo...Wszystkim oceniającym życzę dystansu.A pracownikom nawadniania sie: nie poranna kawa o 7 ej.(bo kawa potrzebna od 10ej )tylko woda wysokomineralizowana z elektrolitami jest nam potrzebna.Kawa 10-17! Rano kakao, cappuccino (Włosi?)Herbata Jerba Matte.Nawodnienie i dobre odżywianie to podstawa(+pieprz+kurkuma), reszta geny! Mała rada-zrobcie test biologiczno-wiekowy.Mozna i się bardzo pozytywnie zaskoczyć...Ja wiek: 41, fizycznie : 28 lat.A więc już więcej żadnych "experymentow" stresowych nie będzie o a dalej ok! Stres to zabójca!!!