Jestem juz tydzień w domku i dobrze.Pobyt w sanatorium niespełniony. Warunki koszmarne, pokój zimny, /3 osobowy/ łózko na dostawkę, 3 dniu bez ciepłej wody /moim Paniom to nie przeszkadzało/ i brak internetu. Złaziłam wszystkie zakatki Ustronia, Wisły i Cieszyna - to jeden z pozytywów.Ostatni tydzien w towarzystwie męza.W poniedziałek wybywam do Berlina na 5 tygodniowe zlecenie.
