Zasadniczo do Świąt kulinarnie jestem gotowa:)Został się tylko barszcz jutro do ugotowania.Przez tę francowatą pogodę cały dzień głowa mnie boli:(Gardło zresztą też:( ktoś mi sprzedał mega wirusa,z etyle czasu trzyma:(
Zrobiłamsię sam dziś w bambuko na minus 65 złotych polskich.Wqurwiona na maxa.Miałam w telefonie pakiet netu,który se wczoraj wzięłąm wyłączyłam ,dziś doładowałam się za 5 dych rano a wieczorkiem dstałąm sms ,że mi 2,50 zł na koncie zostało.Dzwonię na infolinię gdzie moja kasa a pan z politowaniem w głosie/słyszałam i widziałam jak oczami przewracał:):):)/ mówi,że oczywiście że mi zeżarło, bo jak pakiet wyłaczyłam to powinnam jeszcze transmisję danych wyłączyć a ja niczym rasowa blondi z dowcipów o tym zapomniałąm:(Gupia gupia gupia:( Cóż ,jak to mówią człowiek całe się życie uczy.....