Witam , jeszcze tylko miesiąc i czas ruszać :) Tym razem Do babci mieszkającej z mężem mam nadzieję że trafię lepiej niz ostatnio :aniolki:

Witam , jeszcze tylko miesiąc i czas ruszać :) Tym razem Do babci mieszkającej z mężem mam nadzieję że trafię lepiej niz ostatnio :aniolki:
Nie wiem czy tu to mam napisać.... Miałam dać znać jak będę po operacji-nie bez problemów, ale już jestem po. Noc była bardzo ciężka na intensywnej terapii ale zaczynam wracać do żywych.
I tego Ci życze bo ja trafiłam źle i jeszcze miesiąc przede mną. Już jeden zleciał to i drugi wytrzymam. Udanego urlopu. :buziaki2:
I tego Ci życze bo ja trafiłam źle i jeszcze miesiąc przede mną. Już jeden zleciał to i drugi wytrzymam. Udanego urlopu. :buziaki2:
No to sie kuruj i nie mysl negatywnie,ino pozytywnie bo wszystko bedzie dobrze :aniolki:
Wypisali mnie w koncu, bo oczywiscie jeszcze jakies dziwne skutki uboczne byly i musieli opanowac, ale wrocilam juz na Podkarpacie- do nastepnego razu. Slaba jestem jak kot, strasznie sie mecze, ale w sumie jakos bardzo mnie nie boli. Za to podkusilo mnie wczoraj zeby do rany zajrzec ( bo lekarz niby w domu kazal bez plastra) i spadlam :D taka ze mnie twardzielka...czuje sie jakby mi ktos tydzien calkiem z zyciorysu wyciagnal. Teraz czekam na wyniki hist-pat, chociaz biopsja wyszla jak wyszla, ale jeszcze sie łudze, ze moze sie pomylili... pozdrawiam Wszystkich i dziekuje za cieple slowa i trzymanie kciukow :) bede sie odzywac :)
Nie zrywaj szyi do góry bo Ci się szew rozejdzie . Ja tak miałam po pierwszej operacji. Po drugiej i trzeciej byłam mądrzejsza. Dużo zdrowia Ci życzę.
Wypisali mnie w koncu, bo oczywiscie jeszcze jakies dziwne skutki uboczne byly i musieli opanowac, ale wrocilam juz na Podkarpacie- do nastepnego razu. Slaba jestem jak kot, strasznie sie mecze, ale w sumie jakos bardzo mnie nie boli. Za to podkusilo mnie wczoraj zeby do rany zajrzec ( bo lekarz niby w domu kazal bez plastra) i spadlam :D taka ze mnie twardzielka...czuje sie jakby mi ktos tydzien calkiem z zyciorysu wyciagnal. Teraz czekam na wyniki hist-pat, chociaz biopsja wyszla jak wyszla, ale jeszcze sie łudze, ze moze sie pomylili... pozdrawiam Wszystkich i dziekuje za cieple slowa i trzymanie kciukow :) bede sie odzywac :)
czemu mialas az tyle tych operacji? cos odrastalo, czy po kawalku ci wycinali?
Wypisali mnie w koncu, bo oczywiscie jeszcze jakies dziwne skutki uboczne byly i musieli opanowac, ale wrocilam juz na Podkarpacie- do nastepnego razu. Slaba jestem jak kot, strasznie sie mecze, ale w sumie jakos bardzo mnie nie boli. Za to podkusilo mnie wczoraj zeby do rany zajrzec ( bo lekarz niby w domu kazal bez plastra) i spadlam :D taka ze mnie twardzielka...czuje sie jakby mi ktos tydzien calkiem z zyciorysu wyciagnal. Teraz czekam na wyniki hist-pat, chociaz biopsja wyszla jak wyszla, ale jeszcze sie łudze, ze moze sie pomylili... pozdrawiam Wszystkich i dziekuje za cieple slowa i trzymanie kciukow :) bede sie odzywac :)
Siedzę jak w domu, w cieniu i nudzę się. O temp. juz nic nie napiszę, zeby sie nie nakręcać. Wszystko smętne tam gdzie nie ma opadów, a tam gdzie są to tragedia . Nic, zostało mi czekać na moja ulubiona porę roku - jesień :do bani: