Czy oddać babcię do domu seniora?

24 lutego 2018 15:19 / 10 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Niee....to nie tak Margaritko ...To my mamy się rozwinąć . Masz ochotę ? ...Ja jakoś nie .

A może to jakiś fajny chłopak ? - to do takiej sytuacji: na targu jedna przekupka pokazuje drugiej , głuchej - patrz jak mi się w tym roku nie urodziły marchewki, takie małe korzonki i te kartofelki takie malutkie :. Ta głucha odpowiada: - " No tak kumo, ale czy to takie najważniejsze? Może to dobry chłop ?" 
24 lutego 2018 16:25 / 5 osobom podoba się ten post
margaritka59

A może to jakiś fajny chłopak ? :smiech3:- to do takiej sytuacji: na targu jedna przekupka pokazuje drugiej , głuchej - patrz jak mi się w tym roku nie urodziły marchewki, takie małe korzonki i te kartofelki takie malutkie :-(:. Ta głucha odpowiada: - " No tak kumo, ale czy to takie najważniejsze? Może to dobry chłop ?" :-)

Kawał fajny...I ...chodźmy stąd ....nie ciągnijmy branżówki ...sobota .
Idźmy ...nikt nie woła
24 lutego 2018 18:54 / 2 osobom podoba się ten post
Karolina22

jak to bylo u was? zdecydowaliscie sie na oddanie bliskiej osoby do domu seniora? jesli tak to jakie ze stolicy byscie polecili domy opieki?

Na szczęście nie mam babci :( więc problem odpada. A mnie niech sprobują odadć   
24 lutego 2018 20:31 / 4 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Bardzo ciężki .

Tak ciężki, że nie do udźwignięcia wręcz. 
24 lutego 2018 20:49 / 3 osobom podoba się ten post
Knorr

Tak ciężki, że nie do udźwignięcia wręcz. 

Widocznie babcia Karoliny dużo waży....to i udźwignąć ciężko:(Biedna Karolina.....
23 marca 2018 20:07
Wiadomo, że proste decyzje to nie są, no ale trzeba być realistą. Jak mozna zajmować się dobrze seniorem i pracować na pełen etat? Przecież się nie rozdwoimy. Moja mama jest w Domu Rodzinnym w Nowym Dworze Mazowieckim, ma tam super opiekę, a ja jak tylko mam czas to ją odwiedzam.
24 marca 2018 09:47 / 2 osobom podoba się ten post
W rodzinie mojej przyjaciółki jest trudna sytuacja- bardzo chora osoba, która właściwie umiera (rak żołądka). Nie wiadomo jak długo to potrwa. Jest w domu. Stać ich (jeszcze) na opiekę- to są naprawdę duże pieniądze. Papiery, dzięki którym część rzeczy będzie refundowana jeszcze krążą pomiędzy szpitalami. A na opiekę hospicjum w domu to co najmniej 3 miesiące jeszcze trzeba czekać- nie ma ludzi. I za wszystko płacą (np. za pielęgniarkę, która przyjeżdża kilkanaście km robić zastrzyki). Dobrze, że ich stać, to mogą otoczyć tego człowieka dobrą opieką w domu. Ale inaczej to by wyglądało, gdyby pieniędzy nie było. Różne są możliwości- fizyczne, psychiczne i finansowe.
24 marca 2018 17:12 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

W rodzinie mojej przyjaciółki jest trudna sytuacja- bardzo chora osoba, która właściwie umiera (rak żołądka). Nie wiadomo jak długo to potrwa. Jest w domu. Stać ich (jeszcze) na opiekę- to są naprawdę duże pieniądze. Papiery, dzięki którym część rzeczy będzie refundowana jeszcze krążą pomiędzy szpitalami. A na opiekę hospicjum w domu to co najmniej 3 miesiące jeszcze trzeba czekać- nie ma ludzi. I za wszystko płacą (np. za pielęgniarkę, która przyjeżdża kilkanaście km robić zastrzyki). Dobrze, że ich stać, to mogą otoczyć tego człowieka dobrą opieką w domu. Ale inaczej to by wyglądało, gdyby pieniędzy nie było. Różne są możliwości- fizyczne, psychiczne i finansowe.

Polskie realia takie , że na stare lata nie stać chorego na opiekę . Tak nam kraj dziękuje za wszystkie lata płacenia składek w błoto . Pozostaje mieć nadzieję , że będziemy do końca samodzielni .
24 marca 2018 19:30 / 3 osobom podoba się ten post
Babeczka

Polskie realia takie , że na stare lata nie stać chorego na opiekę . Tak nam kraj dziękuje za wszystkie lata płacenia składek w błoto . Pozostaje mieć nadzieję , że będziemy do końca samodzielni .

Do niedawna rodziny były u nas wielopokoleniowe, mieszkające razem . Z tym tez musimy sie uporac . Robiłam badania lekarskie, pytał mnie rodzinny jak jest w D z opieka nad seniorami . Opowiadał jak jest u nas. Jest kolosalne różnica i w podejściu rodziny i samych seniorów. A że opieki nie ma to fakt, potrzeba jednak na to czasu . Kiedyś wręcz za honor stawiano sobie opiekę nad babcia czy dziadkiem. Teraz sie wszystko zmienia.
30 marca 2018 17:16 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

Do niedawna rodziny były u nas wielopokoleniowe, mieszkające razem . Z tym tez musimy sie uporac . Robiłam badania lekarskie, pytał mnie rodzinny jak jest w D z opieka nad seniorami . Opowiadał jak jest u nas. Jest kolosalne różnica i w podejściu rodziny i samych seniorów. A że opieki nie ma to fakt, potrzeba jednak na to czasu . Kiedyś wręcz za honor stawiano sobie opiekę nad babcia czy dziadkiem. Teraz sie wszystko zmienia.

Próbujemy dogonić Europę , słabo nam to idzie . Materializm , konsumpcjonizm , nowoczesność , ochrona chorego człowiek na końcu . Poprawy nie dożyję .
30 marca 2018 19:16
Werska

W rodzinie mojej przyjaciółki jest trudna sytuacja- bardzo chora osoba, która właściwie umiera (rak żołądka). Nie wiadomo jak długo to potrwa. Jest w domu. Stać ich (jeszcze) na opiekę- to są naprawdę duże pieniądze. Papiery, dzięki którym część rzeczy będzie refundowana jeszcze krążą pomiędzy szpitalami. A na opiekę hospicjum w domu to co najmniej 3 miesiące jeszcze trzeba czekać- nie ma ludzi. I za wszystko płacą (np. za pielęgniarkę, która przyjeżdża kilkanaście km robić zastrzyki). Dobrze, że ich stać, to mogą otoczyć tego człowieka dobrą opieką w domu. Ale inaczej to by wyglądało, gdyby pieniędzy nie było. Różne są możliwości- fizyczne, psychiczne i finansowe.

Niedawno odeszla mama mojej przyjaciolki, tez nowotwor, skierowanie do hospicjum domowego wyst w szpitalu, lekarz z hospicjum byl na drugi dzien u niej w domu, pielegniarka tak samo, lozko wypozyczone z hospicjum. Zastrzyki, krlplowki wszystko na NFZ. Skierowanie na materac.  Pampersy  od reki lekarz hospicjum wystawil.
30 marca 2018 21:29 / 1 osobie podoba się ten post
U mojej koleżanki tak nie ma. Dodam, że mają znajomych lekarzy ( były ordynator w szpitalu), wiedzą jak te sprawy załatwiać. I załatwiają. Ale to trwa. Może już niedługo uda się im to zrobić.
31 marca 2018 22:34 / 2 osobom podoba się ten post
Za dziescia lat,jak jeszcze bedziemy w kontakcie to bedziemy pisac,czy jest latwo o opieke nad starszym w Polsce. Ja wiem ino tyle,ze jest drogo. Duzo czytalam o tym jak matki chorych dzieci sie mecza i walcza o swoje prawa bo trza za cos zyc a w domu chore dziecko. Jak bedzie z nami tego nie wiem,poki moje dziecko mieszka blisko mnie to nie mam obaw ale sa tacy co maja rodziny daleko za granica albo gdzies na drugim koncu Polski. Strach chorowac taka prawda.
01 kwietnia 2018 13:01 / 2 osobom podoba się ten post
Tutaj jest opieka z automatu? Do babci po miesięcznym pobycie w szpitalu przychodzi co tydzień lekarz, wypytuje i leki po trochu zmienia, żeby jej je ustawić lepiej. Był z rehabilitacji, zrobił długi wywiad i dostała papiery na taki turnus. A w Polsce nie było nikogo, żeby jednemu takiemu mocno starszemu panu, który jak wydał emeryturę na mieszkanie i leki to już jedzenia nie miał, powiedzieć, że może zgłosić się do Caritasu. Tam dają obiady, chleb i coś do niego na kolację. Przez przypadek sąsiadka się dowiedziała, dziadka zaprowadziła i już nie musiał pamiątek wyprzedawać na jedzenie. To nie tak powinno być. Ludzie nie wiedzą o różnych możliwościach, które są dostępne. Ale ktoś musi ich pokierować. Ale ta wiedza tajemna, znana urzędnikom to wyższy stopień wtajemniczenia....
01 kwietnia 2018 15:43 / 1 osobie podoba się ten post
Mam inne zdanie na ten temat, tylko nie drapcie i nie gryźcie. Nie widzicie, że stary człowiek jest samotny? Siedzi od rana do nocy w czterech ścianach. W domu opieki na równieśników z którymi może pogadać, ma opiekę, czyste łóżko, jedzenie podane pod nos. Polacy powinni zmienić myślenie na ten temat, nie sądzę, że oddanie staruszka mu zaszkodzi.