Gra w skojarzenia

07 lutego 2019 21:06
Wyjazd
07 lutego 2019 21:29
Powrót
08 lutego 2019 15:52
Codzienność
08 lutego 2019 20:53
Rutyna
08 lutego 2019 20:53
Rutyna
08 lutego 2019 23:12
Dzień jak co dzień
09 lutego 2019 08:29
Monotonia
09 lutego 2019 08:55
Nuda
09 lutego 2019 09:46
Stagnacja
09 lutego 2019 12:11
Leżenie
09 lutego 2019 12:23 / 2 osobom podoba się ten post
Tak mi się już momentami "nudzi" i smuci że nie raz wspominam zabawne sytuacje że "szteli".Parę ich było :np.ta akurat tragikomiczna -jak na środku skrzyżowania przed światłami wpadłam rowerem do małego rowu..kierowcy tylko zrobili oczy..i spytali "alles ok?"A ja się otrzepalam,rower podniosłam, pojechałam dalej, zaróżowiona od emocjiiAlbo jak opowiadałam synowi pdp.ze mąż mojej kuzynki (niemiec)też ma tak jak Pan na imię Thorsten.A że pan miał łysinę czolową i do tego był to świński blond więc trudno nie dało się zauważyć..On spytał czy Thorsten ohne H ?(ja zrozumiałam" czy też bez włosów " i odpowiedziałam że "jak pamiętam to miał włosy"? nie wiedząc że jest też Torsten bez H.Dobrze że było ciemno, a ja siedziałam z tyłu w samochodzie...bo chyba bym sobie głowę włożyła między kolanaTeraz nawet myślę że ok, bo on ma bardzo nos do góry, zarozumiały typ i traktuje innych z wyższością.A tu taka polka...
09 lutego 2019 12:41 / 2 osobom podoba się ten post
Albo jak musiałam na noc zamykać drzwi z kuchni bo podopieczna latem wszystko w nocy wyjadala(notabene chuda jak szczypiorek).A że to były drzwi przesuwne, to zablokowałam je od środka- kijem.W nocy słyszałam jak ona się dobija ale specjalnie nie schodziłam.Tak je zaryglowalam, że cudem jakimś po półgodzinnej walce je otworzylam- rano przed sniadaniem
09 lutego 2019 12:43
Sorki że w tym wątku
09 lutego 2019 13:48
Elka40

Leżenie

Telewizor.
09 lutego 2019 13:53 / 1 osobie podoba się ten post
Elka40

Albo jak musiałam na noc zamykać drzwi z kuchni bo podopieczna latem wszystko w nocy wyjadala(notabene chuda jak szczypiorek).A że to były drzwi przesuwne, to zablokowałam je od środka- kijem.W nocy słyszałam jak ona się dobija ale specjalnie nie schodziłam.Tak je zaryglowalam, że cudem jakimś po półgodzinnej walce je otworzylam- rano przed sniadaniem:stres:

To prawda, mój piernik też lubi podjadać wieczorem. Kilka razy go przyłapałam jak szłam siku.
Ale co zrobię? Zje kawałek kiełbasy i idzie spać, tylko później problem z toaletą, wstaje w nocy, woła i budzi.