Dzień płynie ok. Syn babci ma urodziny ale ja zostałam w domu. I tak tam będzie tłok . Zresztą nie muszę po cudzych domach jeździć . Wystarczy, że jestem u babci. Byłam na rowerku. Jest parno i przypieka słońce. Gdzieś daleko grzmi. Tutaj gdzie jestem jest grota Matki Bożej z Lourdes. Jeśli uda mi się
( pewnie nie bo też jestem antytechniczna) wstawię fotkę. No niestety muszę pogrzebać w aparacie i spróbować zmniejszyć fotkę. Ach ta technika.....Obiadek robilam tylko dla siebie. Teraz blogi spokój i cisza. :moje_wakacje:
