Wiek opiekuna

23 stycznia 2019 19:33 / 2 osobom podoba się ten post
Elka40

No ja ciągle słyszę "zu Jung" a mam 40 Chyba se dam jakaś maskę z silikonu zrobic:terminator:

Ty tam Elka maski nie zakładaj tej z silikonuciesz się swoim wiekiem, chciałabym tyle lat co Ty mieć, ale czasu nie cofniesz człowieku.Jednak pogody ducha mi nie brakuje i żarty mnie się trzymają.Nie raz wcale mi do śmiechu nie było ale nie można się dołować. Pdp.czesto mnie pyta czemu ja się ciągle śmieje? no to mu odpowiadam, bo ty jesteś cały czas poważny To taka alternatywa
23 stycznia 2019 19:54 / 1 osobie podoba się ten post
Poczytałam posty nieco wyżej, matko jedyna tu wszyscy tacy młodzi???40,27,34....Gdzie ja trafiłam Może tylko na tej stronie tyczącej wieku opiekuna
23 stycznia 2019 20:19 / 2 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Poczytałam posty nieco wyżej, matko jedyna tu wszyscy tacy młodzi???:boi sie:40,27,34....Gdzie ja trafiłam :smiech2:Może tylko na tej stronie tyczącej wieku opiekuna:oczko::-)

Mi na przykład w maju stuknie 25 hahaha mieszczę się w statystykach 
23 stycznia 2019 20:27 / 2 osobom podoba się ten post
Ewelina645

Mi na przykład w maju stuknie 25 hahaha mieszczę się w statystykach :upup:

A mi we wrześniu dwa razy tyle
23 stycznia 2019 22:18 / 1 osobie podoba się ten post
23 stycznia 2019 22:26 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

A mi we wrześniu dwa razy tyle:-)

Mnie w lutym tak pomiędzy Tobą a Ewelina! Niestety latka lecą. 
23 stycznia 2019 22:28 / 2 osobom podoba się ten post
starym prykiem się nie czuję, choć mam pięćdziesiąt kilka latek i siły, żeby się zajmować
24 stycznia 2019 06:23 / 2 osobom podoba się ten post
43 ,to chyba tak średnia krajowa . .
24 stycznia 2019 07:14 / 2 osobom podoba się ten post
To ja chyba najstarsza w tym gronie. Do emerytury (wcześniejszej) brakuje mi dwa latka z haczykiem. Co prawda ciało (zwłaszcza kości) już nie takie jak za młodu, ale dusza jeszcze nastolatki. No i do lekkiej opieki mam zamiar nawet na emeryturze jeździć (oczywiście sporadycznie).
24 stycznia 2019 08:09 / 1 osobie podoba się ten post
Rozpiętość spora. A co do "czucia się" na te swoje lata- jakie by one nie były, to jakoś nie bardzo... Z koleżankami wiek zauważamy, jak spotykamy po latach kogoś ze szkoły (często się spotykamy, ale nie wszyscy, i czasem zdarza się, że kogoś po długim czasie zobaczymy). No i babcie już są, choć akurat jedna, która teraz trzecie wnuczę będzie miała wygląda z nimi jak późna mamusia, zwłaszcza z zięciem, który jest młodszy o 11 lat. Ona z nas chyba najlepiej wygląda. I jakimś absurdem wydaje mi się, że ten facet, na oko niewiele od niej młodszy mówi do niej "mamo"

A tak z innej beczki- czy któryś z panów jest z Suwałk? Dowiedziałam się, że do opieki jeździ znajomy- z naszą wspólną koleżanką o tym rozmawiałyśmy. Może przypadkiem tu trafił?
24 stycznia 2019 08:19 / 2 osobom podoba się ten post
41 w lutym. Sił dużo do pracy ale psychicznie jestem wyrabana.  Ex mąż dalej mi zatruwa życie.....co za wredny typ. Ile podlosci może być w człowieku?????
24 stycznia 2019 08:29 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Rozpiętość spora. A co do "czucia się" na te swoje lata- jakie by one nie były, to jakoś nie bardzo... Z koleżankami wiek zauważamy, jak spotykamy po latach kogoś ze szkoły (często się spotykamy, ale nie wszyscy, i czasem zdarza się, że kogoś po długim czasie zobaczymy). No i babcie już są, choć akurat jedna, która teraz trzecie wnuczę będzie miała wygląda z nimi jak późna mamusia, zwłaszcza z zięciem, który jest młodszy o 11 lat. Ona z nas chyba najlepiej wygląda. I jakimś absurdem wydaje mi się, że ten facet, na oko niewiele od niej młodszy mówi do niej "mamo":-):-)

A tak z innej beczki- czy któryś z panów jest z Suwałk? Dowiedziałam się, że do opieki jeździ znajomy- z naszą wspólną koleżanką o tym rozmawiałyśmy. Może przypadkiem tu trafił?

Mój zięć mówi do mnie po imieniu, bo i córka też często tak do mnie mówi. Oczywiście po mojej prośbie, chociaż czasem wyrwie jej się "mamo". A zaczęło się od czasów jej liceum, gdy wszyscy młodzi mówili na swoich rodziców "stary, stara". Wtedy właśnie poprosiłam ją, żeby tak o mnie nie mówiła, nawet w gronie swoich kolegów, niech lepiej mówi Gośka. Zresztą przez następnych kilka lat ja też ją traktowałam koleżeńsko, nie starałam się za wszelką cenę być tą rozkazującą matką, która uważa tylko zakazy i nakazy. Teraz i ona jest matką, więc widzi co to znaczy wychować dzieci.
24 stycznia 2019 09:00 / 2 osobom podoba się ten post
Po 50-ce niecooby tylko zdrówko dopisywało bo chęci do pracy są
24 stycznia 2019 09:22 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

41 w lutym. Sił dużo do pracy ale psychicznie jestem wyrabana.  Ex mąż dalej mi zatruwa życie.....co za wredny typ. Ile podlosci może być w człowieku?????

Oj powiem ci że baaaardzo dużo. Chociaż za każdym razem mnie to zaskakuje