Budowanie relacji z podopiecznym i jego rodziną - niezbędny elem

16 czerwca 2020 21:49 / 1 osobie podoba się ten post
krymas148

... to trzeba odejść

Tak też zrobiły..
06 sierpnia 2020 10:04

(usunięte)

06 sierpnia 2020 11:26 / 5 osobom podoba się ten post
verb

(usunięte)

Oczekiwania podopiecznego i jego rodziny mogą być czasem bardzo duże. Czasem im się wydaje że opiekunka to niewolnik.Ja nie buduję żadnych relacji jestem tylko pracownikiem.Wykonuję to co do mnie należy .A relacje podopiecznych ze mną sa przeważnie lepsze niż jego z własną rodziną. 
06 sierpnia 2020 11:33 / 1 osobie podoba się ten post
gosiako

Oczekiwania podopiecznego i jego rodziny mogą być czasem bardzo duże. Czasem im się wydaje że opiekunka to niewolnik.Ja nie buduję żadnych relacji jestem tylko pracownikiem.Wykonuję to co do mnie należy .A relacje podopiecznych ze mną sa przeważnie lepsze niż jego z własną rodziną. 

W punkt. Dasz palec to będą chcieli całą rękę i nawet słowa danke i usłyszysz
06 listopada 2020 17:47 / 4 osobom podoba się ten post
ameryka to juz dawno odkryta zostala.
My takze mamy oczekiwania
Nikt nikomu nie kaze biegac i sie krecic  
Trzeba usiasc i pomyslec troche,zainteresowac sie :moze cos nasza opiekuneczka potrzebuje,moze jej zimno i rope odkrecic w piwnicy,moze kasy dolozyc wiecej,moze internet by chciala 5 g bez limitu, moze raz w tyg miec wiecej wolnego niz 2 h i    
06 listopada 2020 18:07 / 2 osobom podoba się ten post
Clio

ameryka to juz dawno odkryta zostala.:lol3:
My takze mamy oczekiwania:modlmy sie:
Nikt nikomu nie kaze biegac i sie krecic:lol3:  
Trzeba usiasc i pomyslec troche,zainteresowac sie :moze cos nasza opiekuneczka potrzebuje,moze jej zimno i rope odkrecic w piwnicy,moze kasy dolozyc wiecej,moze internet by chciala 5 g bez limitu, moze raz w tyg miec wiecej wolnego niz 2 h i :lol2:  :lol3: 

Nie siadamy, tylko ruszamy nieznaną ścieżką. Ropy pewnie nie odkryjemy, ale może chociaż trochę puszek się trafi 
 
06 listopada 2020 19:10 / 3 osobom podoba się ten post
verb

    Witam !!!  W obecnym czasie najtrudniej zbudować relację z rodziną podopiecznego .W ciągłym pędzie codzienności nie maja czasu dla najbliższych . Jeżeli nie spotkamy ich podczas krótkiej wizyty u rodziców to poza kontaktem telefonicznym nie mamy  okazji na wystarczającą relację . Za to mamy czas na dogłebną relację z podopiecznym .Możemy ustalić ich oczekiwania względem nas i ich rodziny.verb 

Można  sobie gadać  o tym do rana  A życie  i tak zweryfikuje.  Ach,  dobrze  że ci podopieczni mają  nas,  naprawdę  większość  odwraca się  jeśli nie całkowicie  to w znacznym  stopniu  od starych schorowanych  ludzi.  Kontakt  między opiekunem  a podopiecznym  rozumieją  tylko Ci, którzy  tego doświadczyli.  Te drobne  codzienne  gesty,  kontakt dotykowy,  tak rzadko  spotykany  ze strony  rodziny (dziś  np. Córka podopiecznego  przyjechała  po długim czasie  pobytu  ojca w szpitalu  nawet to nie przytulila tylko zapytala o poduszkę  czemu  leży  tam a nie tam),to z nami  podopieczni  spędzają  niejednokrotnie  ostatnie  tygodnie  swojego życia.