Literatura piękna i mniej piękna

11 kwietnia 2015 11:44 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Jak przeczytasz Mycha, to daj znać, czy warta Twojego czasu była. Tytuł brzmi obiecująco.

Melduję Ci posłusznie, że ta książka warta była mojego czasu. 
12 kwietnia 2015 11:36
Ma ktoś może "Miasto ślepców" José Saramago? Potrzebne w mobi, ale jeśli ktoś ma w pdf-ie czy innym formacie, to też spoko, przerobię sobie na mobi.
12 kwietnia 2015 11:48 / 1 osobie podoba się ten post
Kupiłam ksiązke (papierową) autorstwa Kuby Sienkiewicza wydaną przed paroma dniami. Zaczynam czytać - zapowiada sie ciekawie.
12 kwietnia 2015 12:09 / 1 osobie podoba się ten post
Nie wiem kto to Kuba Sienkiewicz. Z jakimś wokalistą mi się kojarzy. A jezeli juz o nich chodzi, to niedlugo wyjdzie książka Maleńczuka o tytule (chyba) - Chlałem, ćpałem i przetrwałem. Chętnie przeczytam.
12 kwietnia 2015 12:12 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Nie wiem kto to Kuba Sienkiewicz. Z jakimś wokalistą mi się kojarzy. A jezeli juz o nich chodzi, to niedlugo wyjdzie książka Maleńczuka o tytule (chyba) - Chlałem, ćpałem i przetrwałem. Chętnie przeczytam.

To wokalista z Elektrycznych Gitar.
12 kwietnia 2015 12:16
kasia63

A ja ubolewam na brakiem biblioteki,nic nowego nie przeczytałam od dawna:(W domu wracam do niektórych książek ,co je czytałam dość dawno.A na wyjazd polska prasa kolorowa:)O lekturach aktualnie obowiązkowych nie wspomne bo juz mi ta nauka bokami wychodzi.Przerobiła połowe testów i mam mętlik w głowie:(

Kasku ale co czasu nie masz czy coś innego cię absorbuje.Coś pamiętam ,że na prawo jazdy chodzisz?
12 kwietnia 2015 12:19
Uhum.Czyli w dobrym kierunku dzwoniło:)
12 kwietnia 2015 12:25 / 1 osobie podoba się ten post
teresadd

Kasku ale co czasu nie masz czy coś innego cię absorbuje.Coś pamiętam ,że na prawo jazdy chodzisz?

Czasu mam ,na książkę zawsze się znajdzie:)Książek tylko nie mam do czytania nowych,bo biblioteka moja zamknieta od roku już:(Jeszcze jestem na wyjeździe,więc cwicze testy do prawka ,ale ja nie zasne jak czegos nie poczytam do poduchy a mam tylko gazety:( Dobre i to ale za książkami mi sie ckni:)Jak już w domu wyczytam prase to właśnie wracam do książek ,któe dawno czytałam ,tych co mam w domowej biblioteczce.:) 
12 kwietnia 2015 13:35
wichurra

Nie wiem kto to Kuba Sienkiewicz. Z jakimś wokalistą mi się kojarzy. A jezeli juz o nich chodzi, to niedlugo wyjdzie książka Maleńczuka o tytule (chyba) - Chlałem, ćpałem i przetrwałem. Chętnie przeczytam.

;list=RDWfq2YpcubSs
12 kwietnia 2015 13:38 / 2 osobom podoba się ten post
Kuba Sienkiewicz - lider zespołu Elektryczne Gitary - z wykształcenia doktor nauk medycznych,lekarz neurolog pracujący zawodowo.A ksiązka Maleńczuka moze byc pewnie II tomem tej sagi. Bo ta, ktrora czytam to tez:żyłem,brałem............................:):) ale jest co poczytać.
12 kwietnia 2015 14:46 / 4 osobom podoba się ten post
wichurra

Nie wiem kto to Kuba Sienkiewicz. Z jakimś wokalistą mi się kojarzy. A jezeli juz o nich chodzi, to niedlugo wyjdzie książka Maleńczuka o tytule (chyba) - Chlałem, ćpałem i przetrwałem. Chętnie przeczytam.

Ja też chętnie przeczytam, zwłaszcza, że cholernie lubię gościa :)
24 kwietnia 2015 06:41
wichurra

Nie wiem kto to Kuba Sienkiewicz. Z jakimś wokalistą mi się kojarzy. A jezeli juz o nich chodzi, to niedlugo wyjdzie książka Maleńczuka o tytule (chyba) - Chlałem, ćpałem i przetrwałem. Chętnie przeczytam.

Ostatnio ktoregoś dnia rzuciłam okiem w TV  w czasie wywiadu z Panem Maleńczukiem ,dotyczył on tej książki.Jest to biografia nie w pełni przedstawiająca życie artysty,jak sam powiedział nie chciał aby była traktowana jako instrukcja w używaniu czegoś tam*.Ksiażka napisana przez B.Burdzy pod tytułem "Ćpałem.chlałem i przetrawałem".Ale jej nie kupię - jest już w sprzedaży - bo za takimi nie przepadam. Natomiat autobiografie Kuby Sienkiewicza pt"Kubatura czyli  elektryczne wagary" zarywając noce przeczytałam.Fajne napisana lekko i z homorem.Lubie tego gościa to i czytanie o nim sprawia mi przyjemność:)
06 maja 2015 20:37 / 3 osobom podoba się ten post
Przeczytałam Maleńczuka - Ćpałem, chlałem i przetrwałem. Bardzo ciekawa książka, traktująca głównie o tematach tytułowych, ale też trochę o rozwoju jego kariery. Ciężkie klimaty w niej są i że on to wszystko przeżył, to cud:) Jak ktoś nie lubi Maleńczuka, to się raczej po lekturze w tym utwierdzi. Dowiedziałam się na przykład, jak się robi kompot. Rzecz jasna z maku:) I ciekawostka - podobno Hitler codziennie zażywał amfetaminę - co by tłumaczyło jego roztrzęsienie i minimalną ilość snu.
Mnie się książka bardzo podobała (chociaż momentami naprawdę odpychające te opisy były) i gdybym miała zrobić to jeszcze raz, to bez wahania bym po nią sięgnęła.
09 maja 2015 23:43 / 1 osobie podoba się ten post
Znalazłam wywiad z Maleńczukiem dotyczący tej książki

11 maja 2015 23:13
To poprowadzę ten monolog dalej - może ktoś się jednak zdecyduje otworzyć i opisze, co czyta, co przeczytał.
Bo tyle tutaj czytających osób, ale podzielić się to niewiele osób chce.

Przed Maleńczukiem przeczytałam drugą część książki Afryka Trek - Alexandre i Sonia Poussin. Małżeństwo Francuzów przemierza pieszo Afrykę - od RPA do Izraela. Nocują często w domach tubylców, nie przyjmują ofert podwózek, po drodze robią wypady, żeby obejrzeć okoliczne atrakcje. Pierwsza część była interesująca, ale momentami trochę monotonna. Przemierzanie RPA było ciekawe, bo mnie temat apartheidu interesuje. I w ogóle RPA to fascynujący kraj. Jednak przemierzali tez państwa mało ciekawe, jak Mozambik, Zimbabwe, Malawi, gdzie bieda aż piszczy, a poza tym mało się dzieje. Ile można o tej biedzie czytać.
W drugiej części przechodzą przez ciekawsze państwa - Kenia, Etiopia, Sudan, Egipt i Izrael. Przynajmniej ja o tych państwach więcej wiem, więc dobrze było jeszcze pogłębić tą wiedzę. W Kenii są Masajowie i piękne parki narodowe, Etiopia ma ciekawą historię i zabytki, Sudan był ciekawy ze względu na nastroje społeczne tam panujące. Jak wiadomo Sudan się podzielił na dwa państwa, ale oni byli tam przed podziałem. Poza tym Sudan Północny to już kultura arabska, do której bardzo mi blisko. Wreszcie Egipt i Izrael - państwa, które osobiście odwiedziłam, więc też fajnie było skonfrontować moje skromne doświadczenia z ich przygodami i refleksjami.

Wczoraj skończyłam czytać książkę Michała Kruszony - Uganda. Jak się masz muzungu?
Czytało się ją wyśmienicie,bo autor ma lekkie pióro, dużo humoru jest w tej książce. Pisze o problemach Afryki bez zbędnego patosu, tragizmu. Momentami przypominał mi styl pisania Kapuścińskiego. Zresztą Kapuściński planował napisanie książki o Idim Aminie - krwawym dyktatorze z Ugandy, jednak już nie zdążył. Można w tej książce poczytać o ciekawej historii Ugandy. Jeszcze w XIX wieku było to królestwo Bugandy, a jej królowie zwani byli kabaka. Taki kabaka był władcą absolutnym, a to co wyprawiało się na ich dworze przechodzi ludzkie pojęcie. Na przykład kabaka sobie spacerował, za nim orszak dworzan, a jak kabaka się zmęczył, to siadał na plecach jakiegoś dworzanina, który za krzesło miał robić. Pół biedy, gdy władca tylko na chwilę chciał przycupnąć. Bywało jednak i tak, że godzinami tak sobie odpoczywał. Ich żony zabijane były, bo się na przykład zbyt głośno odezwały. Kobiety były grzebane razem ze zwłokami męża. Ten zwyczaj jeszcze gdzieś był praktykowany. Nie wiem, czy czasami nie w Indiach. Nie będę Wam dalej opisywała, ale to naprawdę godna polecenia książka. Mam w domu jeszcze "Rumunia. W poszukiwaniu diabła" tego samego autora i zaraz po powrocie do domu po nią sięgam.

Teraz słucham na audiobooku książkę Johna Grishama - Niewinny człowiek. Kolega polecał mi gorąco jego książki, ale na razie to szału nie ma. Trochę z Harlanem Cobenem porównywalne.