Siedzę w domu, chlodno, ciemno i spokojnie . Okna mamy zasłoniete wali temp. teraz jest 33 st.C. za oknem oczywiście . Czekam do wieczora może trochę ulży .

Ja siedzę na piętrze na balkonie, a na dole na balkonie Pdp i jej znajome. Dochodzą mnie odgłosy rozmowy i śmiechów ,ale się wyłączyłam i nie słucham o czym rozmawiają. Wypiłam z nimi kawę i sobie poszłam, ale siedzę w pogotowiu,gdyby czegoś potrzebowały. Czekam kiedy sobie pójdą . Chce mi się ciszy .