Ja znów na świeżym powietrzu, piję kawkę. Dziadkowoe śpią, haha, dziadkowie... W wieku moich rodziców. Ale utarło się, że jeździmy do babć czy dziadków. Dziś liftowałem rano, transferowałem, doszła deska do transferu... Full wypas:smiech3:
Jeszcze coś jest, ale o tym wieczorem. Tu się wysypiam, więc nie potrzebuję już snu w dzień. Inna sprawa, że jestem w samym centrum miasta i korci człeka, żeby iść ludzi pooglądać. Dziś babci powiedziałem, że też mam kibel w domu i do niego wrzucam tylko papier toaletowy... To w odpowiedzi na trzykrotnie przypominanie o zasadach korzystania z klo:boi sie::smiech3: Chyba mnie nie zwolnią, co?
Dziś była koordynatorka, przedłużyłem pobyt o 10 dni, do 15go stycznia. Ogólnie fajnie, ale wiem, że tu nie wrócę.



