Jakby na to nie patrzeć i kalkulować z miłości nie da się wyżyć za :diabelek::-)

Jakby na to nie patrzeć i kalkulować z miłości nie da się wyżyć za :diabelek::-)
Niektórzy za miłość nawet płacą :bezradny:
Niektórzy za miłość nawet płacą :bezradny:
Też o tym pomyślałam :zawstydzony:ale to chyba nie prawdziwa miłość tylko niadtka miłości i taka udawana. Może nawet taka dla niektórych jest tak ważna i cenna, że za nią płacą. :randka4:
A dla kogo milosc a w zasadzie jej pragnienie nie jest ważne ....każdy jej potrzebuje od narodzin po sam grób(nie mylić tu proszę z domami rozkoszy:-))
Dzisiaj Slony karmel zdecydowanie nie da rady hm może go poslodze :-)
Już bym nie miała na co pieniędzy wydawać :smiech3:
A reklamacji ni ma :hihi:
Dlaczego? :smiech:
Piszemy chyba a dwóch różnych sprawach :-)znacznie się różniących :hihi:
Inna wartość pieniądza jest tutaj...do mojej babci raz w miesiącu przychodzi ksiądz i Ona mu daje 20€, ksiądz w Polsce 20zł chyba by nawet nie wziął...bo za mało...a za te 400zł i tak nie zrobisz zakupów na cały tydzień, nawet dla dwóch osób...
Cały dzień mnie tu nie było i co widzę o zgrozo rachunki,opłaty ,karkulacje przeliczanie :-)No tak nie da się żyć samą miłością :serce: więc, weiter fahren nach De :ferrari::motor::jazda na rowerze:
Gdzie te czasy, co to "cigareten nach Berlin " i parę groszy wpadło :smiech2:
Dla dwóch osób to chyba 400 zł na tydzień powinno wystarczyć?
I niekoniecznie najtańsze produkty.
Tyle że ja bardziej roślinożerna :-)jestem ,chociaż warzywa i owoce też wcale nie są najtańsze. Najwięcej wydaję, jak muszę chemię i kosmetyki kupić, a te, jak na złość, jak się kończą, to wszystkie jednocześnie :-(
Dla dwóch osób to chyba 400 zł na tydzień powinno wystarczyć?
I niekoniecznie najtańsze produkty.
Tyle że ja bardziej roślinożerna :-)jestem ,chociaż warzywa i owoce też wcale nie są najtańsze. Najwięcej wydaję, jak muszę chemię i kosmetyki kupić, a te, jak na złość, jak się kończą, to wszystkie jednocześnie :-(